Do mrożonek mnie namawiać nigdy nie trzeba było. Znam od dawna ich magiczną moc
Tylko wcześniej nie miałam miejsca w zamrażalce (aż się wściekłam byłam i zrobiłam porządek z lokatorami i ich nadwyżkami prowiantu).

Grrr, zjadłam talerz tej zupy, przepisowy jogurt, wypiłam zieloną herbatkę i czuję się jak balon. Dziś kompletnie nie czuję, żebym cokolwiek schudła, a już przecież na półmetku jestem I po okresie..