-
Relacja na żywo z Berlina
Niedawno przyleciałam, były to moje pierwsze dwa loty EVER, stwierdziłam, że luuubię latać
Na lotnisku we frankfurcie złapałam germanistyczną zajawkę: tyle książek do przeczytania, tyle gazet, tyle ludzi z pięknym czystym akcentem (tak, my, germanistki jesteśmy zboczone
)
Mieszkam w samiuteńkim centrum miasta, jest cicho mimo to, bo to bardziej taka promenada ze sklepami i knajpami, ale zobaczymy, co będzie za dnia. Mieszkanie cuuuudoooowneeee. W życiu już takiego nie będę mieć
Ależ sobie odpocznę od współlokatorów bajźlących na maksa i czepiających sie mnie w przeddzień wyjazdu, że nie umyłam klopa (tak, mam takiego współlokatora, który chodzi i wszystkich upomina. Masakra) A tu całe mieszkanko tylko dla mnie
Jest małe, ale genialne: salon z aneksem kuchennym (a w nim nawet ekspres do kawy i zmywarka) i tarasem, łazienka z wanną i sypialnia, w której w zasadzie mieści się tylko łóżko, ale za to jakie!
Dieta
Dieta, nie dieta.Śniadanie normalne, potem jogurt i banan. Na obiad pierogi ruskie w bufecie na uczelni (pływające w tłuszczu), dwie tycie kanapki w LOTcie, prince polo miniaturka, a kolacja: TERAZ (karramba!ale tak mnie w tych liniach lotniczych przegłodzili, że szok)
Jutro na 9 do pracy. Się zobaczy.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki