-
Pris, masz świętą rację.
Muszę wyeliminować kanapki, a przynajmniej zredukować. Nie mam w Berlinie wagi, więc pewnie się okaże w drugiej połowie lipca, w Krk, że wróciłam do poprzedniej wagi i to z nadwyżką
Najbardziej nie tego są kanapki, które jem na obiad - pyszne, z warzywami i mięskiem, ale też z gigantyczną porcją masła. Jakby tego nie było dość, kupuję te kanapki na mieście, wydaję na nie ok.4-5eur dziennie! Majątek! A wszystko przez to, że nie mam do czego zapakować domowego obiadku. Muszę kupić sobie plastikowy pojemnik (kierunek rossman, bardzo niebezpieczny teren, jestem zakupoholiczką kosmetyczną
) i robić sobie do niego sałatki, np. z pomidorów i sera fety.
Pójdę dziś na zakupy, trudno, najwyżej wrócę z nowym kosmetykiem
Kazetko,
mój mnie jeszcze nie odwiedził, pierwsze musi się wyjaśnić parę spraw organizacyjnych (kiedy, jakim środkiem transportu etc). Jeśli do mnie przyjedzie, to w łikent ok. 20.06.2008.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki