ja też sie zmagam z balonikiem. w zasadzie dziś zaczęłam z nim walczyć. zjadłam trochę wymoczonych sliwek na czczo.

co do Twojego menu, to faktycznie, wzorowe nie jest, ale widzę, że już od jutra będzie
A z tym piwem to nie da się troszkę przystopować? bo ono chyba niekorzystnie wpływa na brzuszek..

No i fajnie gdyby Ci się udało wrócić do cwiczeń. To też pomaga się zmotywować do zdrowszego jedzenia, bo nie ma się ochoty zaraz nadrabiać tego co się wypociło

Dasz radę! Miłego dnia!