Hej :)
co do randek to i ja lubię na nie chodzić :D ale przez to tez nie mam na razie stałego faceta, doceniam bycie singlem,... tylko ile można nim być bueheheh
a dietak ładnie Ci idzie,ładnie :D
Wersja do druku
Hej :)
co do randek to i ja lubię na nie chodzić :D ale przez to tez nie mam na razie stałego faceta, doceniam bycie singlem,... tylko ile można nim być bueheheh
a dietak ładnie Ci idzie,ładnie :D
Świetnie, że randka się udała:)
hmm własnie ale ile można być singlem? :P
Ja że jestem młoda i swobodna to mam ten plus :D ale wy? stare kobity co sie przydałoby ustatkować w końcu? :twisted: :lol: :lol: :lol:
nie no nie bierzcie sobie tego do serca żartowałam ;]
tańczącaz kaloriami podziwiam za siłownie :D
i za jedzenie wasy :roll:
bo ja jakoś nie przepadam szczerze mówiac :? :roll:
Nie czuję się taka stara ;)
Zresztą, ustatkowana już bywałam... no i nic z tego w końcu nie wyszło, po 3 latach z jednym powiedziałam dość, potem trochę saa, potem znów na dłużej...
No a teraz? Hmmm jasne, nie miałabym nic przeciwko temu, żeby znaleźć kogoś na stałe, ale - no właśnie - zanim się znajdzie to się trzeba naszukać, prawda? :) No a jak się szuka, to się randkuje ;)
Ehh nie poćwiczyłam dziś w końcu. Msza się przeciągnęła strasznie (1h20 min!), i potem stwierdziłam, że jednak do domu idę. Planowałam na pilates, ale już się zajęcia zaczęły, więc odpusciłam. Przyszłam do domu i jestem nie do życia: @ mi się zaczęła w końcu (co wyjaśnia ostatnie doły) no i nic mi się nie chce, jestem obolala i biedna :( W ogóle to jest nie fair, mam dużo kótszy cykl niż przeciętna kobieta i przez to mam częściej PMSy!
Ha, ale tym razem nie zarwałam przez to diety! To Wasza zasługa!
A z Panem X ;) widzę się w czwartek teraz...mrrrru :)
Migotka, a ja Wasę lubię! Tylko muszę się pilnować, żeby jej używać wyłącznie zamiast normalnego pieczywa, inaczej mogłabym ją po prostu sobie chrupać ot-tak, bez ograniczeń, a wtedy już przestaje być dietetyczna.
Głowa mnie boli, brzuszek mnie boli, pożałujcie mnie trochę!
Biedna tańcząca... wiemy co to okres, przykra sprawa... mnie to czeka w przyszły weekend.
Co do wasy, to ja non stop byłam głodna, jak zastępowałam nią klasyczny ciemny chlebek..
Ciągle znajduję, moja droga, podobieństwa między nami i oto kolejne: też byłam z kimś na dłużej, powiedziałam w końcu "nie" i teraz niby kogoś mam, ale na razie za wcześnie, by powiedzieć, co z tego wyjdzie.
Randkowanie jest super, ach te pierwsze dreszczyki
:D
ja też mam 24 lata i jakoś nie czuję się staro :) w prawdzie mamy z R staż 5.5 letni, ale....po prostu się dobraliśmy :)
u mnie dziś leje od rana, zimno jest i jakoś mi się nie chce nic, poza spaniem...ale ile można spać :?: powinnam się zająć uczeniem, ale....aaa chyba się jednak zdrzemnę :wink:
dzien dobry to ja sie na chwilke tylko przywitam i jak poloze synka spac to zaraz sobei poczytam :)))
wracam puzniej na wateczek :)))powspierac albo skarcic ehehhehe
Staż 5,5 roku... rany, pozazdrościć :)
No, ale do rzeczy: zjadłam:
12.00 galaretkę z dodatkiem jabłka i pół kubeczka jogurtu
przed chwilką - kaszę i gulasz sojowy
No a poza tym, to zgadnijcie, kto właśnie do mnie dzwonił ;)
Khem, to ja sie szykuję do kina :)
No!
Jest fajnie!
Idziesz z nim dziś do kina? :D
Oh, Yeah :D
Ooo :wink: Trzymam kciuki!
Dziewczyny, Wy to młodziutkie jesteście, o czym te dyskusje? Mi to już bliżej do 30 niż 20 :roll:
Pozdrawiam!