Ćwiczenia to naprawdę genialny sposób na poprawę samopoczucia. Wiem, że trudno w to uwierzyć, szczególnie w momencie, kiedy się ledwo sapie, ale już chwilę po zakończonym wysiłku fizycznym odczuwamy genialny zastrzyk energii blablabla, ale przede wszystkim:
likwidujemy wyrzuty sumienia, że nie ćwiczymy.
A z czystym sumieniem, to naprawdę człowiek o tonę lżejszy!
Ja widzę różnicę po 8dniach ćwiczeń. Czuję się fantastycznie. Także fizycznie, czuję się gibka, ubita (a nie sflaczała), bardziej elastyczna...