Anniu- głowa to boli od pogody, bo po piwie dawno by mi już przeszło! A boli i boli.

A co do żurawiny- skosztuj- są naprawdę przepyszne: słodkie i kwaskowate zarazem- lepiej zjeść owoc , który na w sobie cukier i witaminy (a żurawina ma, oj ma) niż puste kalorie w batoniki. Często dodaje taką żurawinę do ciasta zamiast bakali (np. rodzynek) . Ani mąż ani syn nie cierpią rodzynek. A taka żurawina (nadaje się do każdego ciasta gdzie dajesz baklakie) - jest super. Dodaj kiedyś do sernika– a efekt murowany : smakowo i wizualnie!!!!
A co do śliwek – tez lubię!