no jadłospisik cudny :) ale fajnie ebdziesz miala koteczka - koniecznie wstaw zdjecia futrzaczka :)
miłego dzionka :)http://www.abcgospodyni.pl/herbata.jpg
Wersja do druku
no jadłospisik cudny :) ale fajnie ebdziesz miala koteczka - koniecznie wstaw zdjecia futrzaczka :)
miłego dzionka :)http://www.abcgospodyni.pl/herbata.jpg
Hej laski:
To moje dzisiejsze pierwsze i drugie śniadanka :) :
:arrow: 3 chlebki
:arrow: serek topiony trójkącik
:arrow: 20g. dżemu
:arrow: 5g. keczupu
:arrow: 340g. pomidorka
:arrow: 40g. jogurtu naturalnego
:arrow: kawa z mleczkiem 0%tł.
razem 323 kcal.
:arrow:2 ciastka zbożowe, czekoladowe 105 kcal.
RAZEM 428 kcal.
Kotek będzie wczesnym popłudniem. Już pochowałam różne drobiazgi, zwinęłam dywanik i ubezpieczyłam delikatne przedmioty. Jestem gotowa na jego ( w zasadzie to jej) przyjęcie :D
no tak na przybycie kotka trzeba sie przygtowac :lol:
a sniadanka przepyszne , tyle tego wypisałas a rezem tak nie wiele kcal :wink:
miłego dnia*
Wzorowe jedzonko ;)
Aj zazdroszcze Ci tego pupilka w domu. ;) Uwielbiam zwierzeta i sama moglabym miec w pokoju zwierzyniec :P
Kotka przegryzla Ci kabel od internetu?
a tak powaznie to jak jej sie podoba u Ciebie? Chodzi jeszcze nabzdyczona czy juz ok?
Hej .No menu imponujące. A jak kicia? Pozdrawiam.
Hej Dziewczynki :)
Przepraszam, że słabo się dziś odzywałam, ale miałam problemy z netem. Wprawdzie mój kot nie przegryzł kabla, tak jak sugerowała Harsharani, ale może wysyłał jakieś fluidy w stronę modemu ;)
Przekroczyłam dziś limit o około 150 kcal. Czuję się cały czas jakaś przepełniona, ale mimo to chce mi się jeść. zapycham się pudrowymi miętuskami bez cukru żeby się nie rzucić na lodówkę. W zasadzie to nawet jestem z siebie dumna, że nie dokończyłam paczki ciasteczek zbożowych, nie rzuciałm się na pawełka o smaku amaretto czekającego na mnie cierpliwie w szafce, ani nie pochłonęłam przemysłowych ilości homogenizowanego, waniliowego serka, który leży w lodówce.
Nic nie ćwiczyłam. chyba wsiądę sobie zaraz na rowerek, ale pohulahopuję (cóż za wyrafinowane słowotwórstwo ;) )
Kot ma się nadspodziewanie dobrze. Nawet się nie obraziła :)Leży teraz na parapecie i przysypia. Tylko strzyże uszami w stronę Tomka, który zainstalował sobie jakąś starą gierkę na kompie i lata po platformach jakimś obrzydliwym jaskiniowcem :). On strasznie dużo rozmawia z komputerem.. Teraz złorzeczy jakimś morderczym ważkom.
.. cóż.. idzie się przyzwyczaić :)
no dobrze, dosyc tej paplaniny. muszę sie trochę poruszać.
Pa :*
:lol: jakbym czytała o moim bracie grającym w jakieś gry :lol:
fajnie że kot się przyzwyczaił, mój pies jak się przeprowadzaliśmy to zaczął wariować na nowym mieszkaniu :?
a co do nie rzucania się to też jestem z Ciebie dumna :D
Dzięki Linkinko :*
Mam tym razem prawdziwy powód do dumy ( nie tam, że przekroczyłam limit TYLKO o 150 kcal ;) )..
Otóż, jak weszłam na forum i zaczęłam czytać o waszych zakwasach, hula-hopach i basenach, to się wzięłam spięłam i zaczęłam ćwiczyć.
Najpierw popedałowałam 10 min. na rowerku stacjonarnym.
Potem 10 minut pokręciłam hula-hopem (wieki tego nie robiłam)
Następnie zrobiłam 8 minut strechingu, 8 minut ćwiczeń na pupę i 8 minut na nogi.
Na deser machnęłam 10 damskich pompek (straszniem w nich cienka) i 50 brzuszków.
Ha!
:D
Prawie godzinka cwiczeń, a zanim się zebrałam to sobie wmawiałam, że źle się czuję i boli mnie brzuch ;)
Ale się cieszę, że mnie zmotywowałyscie.. i nawet nic nie musiałyście robić ;) :)
gratulacje :*