-
No jasne, że będę częściej wpadać ;) Jak rok temu prowadziłam dietę, siedziałam na forum codziennie, starsznie mnie wtedy uzależniło :P Teraz były inne rzeczy na głowie+ szwankujący komp, ale już są wakacje, a komputer jest zdrowy, więc nic nie stoi na przeszkodzie żeby codzień coż skrobnąć :)
-
Witaj trzykolorki :)
Milego, dietkowego dnia wpadam zyczyc :P
I takiego slodziaka zostawiam :P
http://www.napulpit.pl/albums/zwierz...ki_psy_078.jpg
-
Dzień Dobry :D
Dziś jest dzień mojej wyprowadzki z Łodzi, więc mam trochę mniej czasu na forum. Postanowiłam zamieścić całe manu na dzis na raz i mam nadzieję, że go jakos grzesznie nie zmodyfikuję ;)
Na czczo:
:arrow: 20g śliwek suszonych, wymoczonych przez noc 54 kcal.
Śniadanie:
:arrow: jogurt 'jabłecznik z bakaliami' 160 kcal.
:arrow: 2 brzoskwinie 120 kcal.
2 Śniadanie:
:arrow: 2 brzoskwinie 128 kcal.
Obiad:
:arrow: 500g. bobu 330 kcal.
Kolacja:
:arrow: 4 chlebki z serkiem do smarowania 225 kcal.
Zostaje mi 280 kcal. do rozdysponowania. coś jeszcze wymyślę :)
Jak ja nie znoszę się pakować :evil: . Na dodatek moi współlokatorzy wynieśli mi pudła od komputera do piwnicy, a wiadomo, że piwnice to siedliska samych obrzydliwości i trochę boję się tam zejść. Może wezmę kota do obrony?
-
menu śliczne, mam nadzieję że nie będzie grzesznie :wink: udanego pakowania się, a z tą piwnicą to Ci się nie dziwię, bo mam to samo :lol:
-
A u mnie w piwnicy jest dosyć sympatycznie, a robactwa się w niej nie zaobserwuje, no może czasem jakaś myszka, ale to nie robal :P Widze, że bób też zajadasz na obiad, to tak jak ja, również uwielbiam, a teraz mi smakuje, bo jest młody:D Miłego pakowania.
-
Dobry dzień !
Ależ mi smaka zrobiłaś na bób...
chyba sobie dzisiaj nawet zrobie
Moja piwnica to osobna biosfera (dla pleśni, szczurów i innych rzeczy, o których filozofom się nawet nieśniło- a flozofką to "jestem"- będę ja;p) :wink:
Miłego dnia życzę
-
W mojej piwnicy zyja pajaki... no i myszki chyba tez :x buuu...
Trzykolorki daja Ci cos te sliwki? Bo podobno przeczyszczaja jelita ale u mnie rezultat byl mierny :?
-
ja w tej piwnicy nawet nigdy nie byłam, ale moja wyobraźnia pracuje ;)
co do śliwek, to hmm.. na razie chyba nic nie dają :? (chodzę niby do toalety co rano, ale przed sliwkami też chodziłam..mam po prostu wrazenie, że tan raz dziennie to za mało biorąc pod uwagę ile jem :roll: )
ale podejrzewam, że oczyszczanko coś da :) trzeciego dnia tam się też je wymoczone śliwki. aż 10 :shock: . ja dziś zjadłam 3, więc moze za mało, ale akurat mi się skończyło opakowanie.
w każdym razie, jutro też je sobie zjem, bo są w sumie smaczne i a pewno mi nie zaszkodzą :)
-
hej dziewczynki :)
jestem juz przeprowadzona.
mam mało czasu na forum, bo mnie Tomek popędza ;)
byłam dzis w centrum handlowym po mąkę z pełnego przemiału i wyszłam, owszem, z mąką, ale też z sukienką :oops: . .. nie moglam się oprzeć. jest cudna. :) reprezentuje typ maxi. ale takie totalne maxi, bo można ją nosić tylko do wysokich koturnów, inaczej szura po ziemi.
ale i tak jest cudna :)
dietkowo było dziś ok. wprawdzie zmodyfikowałam menu wprowadzając pawełka amaretto (ale miała przez moment fatalny humor) i zamiast 4 chlebków z serkiem zjadłam jedną kanapkę na białym pieczywie, którą na dodatek popiłam czerwonym winem, ale koniec konców zmieścilam sie w limicie, albo go tylko nieznacznie przekroczylam (nie wiem do konca, bo kaloryczność kanapki obliczyłam na oko.. ale jest to już dośc sprawne oko;) ).
wiem, że moglo byc zdrowiej.. ale trochę sobie pozwalam mając w planach to oczyszczanie ;)
Dobranoc :*
-
Kochana skoro zamiast kanapek byl ten Pawelek to pewnie poko ;) Chociaz ja sie akurat na tej diecie nie znam :D
Do napisania w piatek :*
3maj sie dietkowo :P