-
Mam juz dość siebie i swojego ciała, chce schudnąć- POMOCY
Witam
Jestem tu nowa. Mam na imię Monika i mam 24 lata 4 letnią córeczkę i za 3 miesiące wychodzę po raz drugi za mąż. Przytyłam po porodzie, później siedziałam z małą w domu przez 2 lata (to nawet jakoś wyglądałam) a teraz sama siebie nie poznaję. W życiu miałam trochę zakretów(zaczynajac od samobójczej smierci mojego pierwszego męża po straszny wypadek z którego ledwo uszłam z córka z życiem) teraz jestem na tzw ,,prostej''.W nic się nie mieszczę , a jak juz wejdę to wyglądam jak , nie tego nawet nie można nazwac wyglądaniem. Ja poprostu w tym nie wyglądam ....... Prace mam siedzącą od 8-16 . Wiec w domu najwczesniej jestem ok 17:00 a to nie pora ani na obiad ani na kolacje. Proszę o pomoc i oczywiscie wsparcie co i jak zacząć aby było dobrze?
Od czego zacząć? Jak stracic kg? Z góry dziękuję.
Monia
-
hmmmm
przykre twoje życie ... mam nadzieję że choć w kwestii wagi pomożemy
napisz o sobie coś więcej ... wzrost , wagę , nawyki żywieniowe ...
jesteśmy w jednym wieku
-
dziekuje bardzo za tak szybka odpowiedz. Nie sądzilam ze ktoś się odezwie, a tym bardziej w tak błyskawicznym tempie
Jestem troszkę zamotana na tym forum i jeszcze sie gubię, nie za bardzo wiem co i jak i z czym do czego... mam nadzieje ze to tylko kwestia wprawy.
waga 108.8 kg
wzrost 178
nawyki zywieniowe : hm... z rana nic nie jem, czasami cos w pracy (jogurt, deser, kaszkę, pieczywo) no i oczywiscie po pracy czyli w granicach godz 17:30albo i później jemy ni to obiad ni kolację.
dziekuje i pozdrawiam
-
czyli tak ... waga startowa to samo co ja prawie , wzrost prawie ten sam.
dla mnie ostatnią deską ratunku okazała się meridia ... jest tu wielu przeciwników , mi przepisał lekarz. miałam tak że w trakcie dnia nic a wieczorami booooom jedzeniowy co prowadziło do niedoleczonej bulimii.
po pierwsze śniadanie to podstawa ... no i duuuużo spacerów
do pracy kilka przystanków wcześniej albo piechotką ... ja bardzo polubiłam chodzenie i nawet zaraz idę 4 km do miasta żeby nie wypaść z wprawy he he
przykładowe menu moje gdy pracowałam również siedząco na telefonii:
7.40
śniadanie : grahamka mała, trójkątny serek malutki topiony i pomidor ... z czasem grahamka zeszła do pół grahamki bo więcej nie byłam w stanie zjeść, a jeżeli pół grahamki to czasami dochodził twarożek light np. piątnicy ... meridia czyni cuda jeżeli chodzi o ograniczenie apetytu ale nie można się głodzić absolutnie !!!!!!!!!
11.00
2 śniadanie to często druga część grahamki z pomidorkiem lub dużym ogórkiem albo jogurt.
w domku około 16 -17 lekki obiad ... nie schabowy NIE NIE NIE ale np talerz zupy, woreczek krótko gotowanego brązowego ryżu z np 1/3 mrożonki chińskiej rozpuszczonej na patelni z oliwą z oliwek ...
godziny nie są dokładnie takie same ale średnia pora posiłków
w miedzy czasie od rana woda ... ja pokochałam 1,5 litra (do 15-16 godziny) wody żywiec z cytryną świeżą ... moim zdaniem żywiec najlepiej oddaje smak cytryny a wypróbowałam wiele wód ...
wychodzi około 1 cytryna na 1,5 litra wody (metoda prób i błędów ) he he
czasami jak zmniejsza się żołądek jest ssanie no to wtedy owoc jakiś a najlepiej duży grejpfrut albo pomarańcza ... przed snem polecam twarożek light albo troszkę jogurtu naturalnego...
mój ruch to głównie spacery do i z pracy a teraz rowerek stacjonarny ... staram się codziennie pedałować 20 lub 30 km to wychodzi około godzinki lub półtora a najlepiej przed tv na ulubionym serialu lub programie i nawet się nie obejrzysz jak minie
plany to siłka ale jak napisze magisterkę.
teraz sezon świeżych warzyw i owoców ... więc wielkie surówy do bojuuu
na jogurcie naturalnie...
jak chcesz coś słodkiego to proszę bardzo , kostka czekolady albo cukierek ... nie wstrzymuj na siłę bo z czasem się rzucisz na opakowanie całe ...
no i zanim coś zjesz co jest tzw grzechem to policz do 20 i pomyśl czy warto...
ja piję piwo i palę ... ZłOOOOOOOO !!!
wiem i staram się ograniczyć albo zamienić na wino wytrawne ;
na razie mam świeży tatuaż i nie mogę za bardzo pić przez 2 tygodnie wiec jest ok
głowa do góry i eja ...
ja odstawiłam meridię i troszkę nie ciągnęło do jedzonka ale nie dam się i teraz jest prościej .... jak trzeba będzie może za miesiąc wezmę jeszcze opakowanie ... trzymam się mocno bo w końcu już 14 kilo mnie mniej )
pamiętaj nie waż się codziennie tylko co tydzień bo tylko tak wynik będzie motywacją !!!
buziaki
ps. chyba o niczym nie zapomniałam
-
Hej, kochanie!
Może po prostu pochodż po forum, poczytaj, popatrz, co inni stosują, jak sie z tym czują i jakie maja efekty, a potam wybierz coś, co Ci najbardziej odpowiada?
Powodzenia!
-
Witaj zgadzam sie z przedmówczynią popatrz jak inni sobie radzą. Lekami bym sie nie faszerowała tak od razu. Lepiej spróbować na początku naturalna diete + ćwiczenia. Bo bez ruchu dieta nie daje dużo efektów.
Śniadanko to podstawa, najlepiej spożywać 4-5 posiłków dziennie co 3h. Małych posiłków. Licz sobie kalorie, ustal do ilu chcesz ich zjadać. Dużo osób tutaj jest na diecie 1000 kcal i ja też od niej zaczynałam ale przeżuciłam sie na 1200. Na początku jest ciężko nie zawsze ale czuć że jest sie głodnym wtedy jakiś owoc, pij wodę powoli.
Do pracy może rób sobie kanapki? Albo grahamke z jakimiś dodatkami np. jogurt. Żebyś sie w pracy nie głodowała bo później zjesz więcej.
Po 18 posiłków bym nie jadała na twoim miejscu, ale w sumie to zależy o której chodzisz spać. Z tego co wyczytałam to ostatni posiłek powinien być 3-4 h przed snem. Na forum dużo osób stara sie nie jeść po 18.
Pozdrawiam i trzymam za Ciebie kciuki Miłego dnia :*
-
pewnie , ja też się zgadzam ... powyżej opisałam mój przykład ... a może by tak zacząć od dietetyka ???
-
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki