Wątek: 16 kg - Life is brutal and full of zasadzkas.

Cześć

Przyszłam tu z zamiarem.. schudnięcia 16 kilogramów do 1 lipca, podzielenia się tym z kimś. Mam nadzieję, że tutaj będzie mi łatwiej

Mam 16 lat, ważę 71 kg i mam 169 cm wzrostu. Jestem zafascynowaną programistką, pewną siebie dziewczyną. Prowadzę i tworzę grę internetową Od września idę do liceum do klasy informatycznej. 90% klasy to płeć brzydka, więc trzeba zrobić dobre wrażenie. Chciałabym zgubić 16 kilogramów, czyli ważyć 55.. Mam nadzieję, że się uda

Nie jem dużo. Moim uzależenieniem są niestety słodycze, sok bananowy i osiadły tryb życia. Większość czasu spędzam siedząc przed kompem - uroki programowania. Staram się czasem pójść na basen, ale migam się brakiem czasu.

No, to tyle o mnie. Jakbym powiedziała, że się poddaję, to możecie mnie zabić żywcem

16 kilo w niecałe dwa miesiące?
moim zdaniem nie dość że nierealne to jeszcze bardzo niebezpieczne dla zdrowia..
poza tym.. nawet jeśli uda CI się tylko schudnąć to spodziewaj się efektu jojo i dwa razy większej wagi.. co nagle to po diable..

a masz jakieś konkretne założenia?

Dziewczyno, jak chcesz zgubić te 16 kg w miarę zdrowo to proponuję - do 1 września, choć i to dość szybko. 1 lipca - owszem, realne, ale zdecydowanie nie zdrowe i wielce prawdopodobne jojo. A w Twoim wieku - odchudzanie w takim tempie może doprowadzić do nieodwracalnych zmian w organizmie, na całe życie... Nie wierzysz, albo chcesz coś za wszelką cenę - poradź się lekarza (rodzinnego albo najlepiej dietetyka).
Schudnięcie na trwałe = zmiana sposobu odżywiania, podejścia do siebie, usunięcie prawdziwych przyczyn nadwagi / otyłości. A nie szybka dieta a później zdrowotne problemy.

Pozdrawiam i życzę powodzenia w rozsądnym odchudzaniu.

niestety muszę się zgodzić z koleżankami powyżej

ja schudłam szybko- miałam jojo
i teraz jestem między wagą po schudnięciu a jojo bo zmieniam tryb życia a nie odchudzam sie dietą 800kcal jak kiedys...

ps. chcoaiż przyznam ze ten wzrok facetów...

Pewnie nawet nie dałabym rady. To co myślicie o tym wrześniu? Wtedy to już są w sumie... 3,5 miesiąca, czyli ok. 4 kg miesięcznie. Zresztą, to nie jest tak, że muszę koniecznie ważyć te 55kg - chodzi mi o to, żeby dobrze czuć się w swoim ciele. Jeżeli będę ważyć 60kg i uznam, że wyglądam OK, to będę starała się utrzymać tą wagę

No kochana dasz rade Wazymy tyle samo
Jak chcesz to zagadaj an gadu)

Witam Programistko Jeśli pozwolisz dołączę do Ciebie Ja dzis zaczęłam moja walkę z kilogramami. Na początek zamierzam zgubić jakieś 10 kilo. Obecnie waże 75 przy wzroście 164 cm Jest mi z tym źle. Moją największą bolączka jest wieczorne podjadanie:/ Na razie postanowiłam zastosowac diete 1000 i oczywiście zacząć ćwiczyć. Mam nadzieje ze podołam
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Hej !
Też myśle że lepiej chudnać troszke wolniej
Wiem po sobie że jojo czycha :/
Trzymam kciuki i będe wpdać

Wrzesień - brzmi idealnie. Raz - dobra motywacja, zachwycić idealną dla Ciebie figurą w nowej szkole, dwa - rozsądne tempo, ok. 1kg/tydzień (na początku może będzie szybciej, bo będzeisz tracić wodę, potem mogą być jakieś zastoje).
Jaka dieta? MŻ, coś ścisłego czy może 1000 - 1200 kcal? Mam nadzieję, że też dużo ruchu i zmiana ogólnie podejścia do odżywiania
Pozdrawiam, AmmyLee, tyż informatyczka (tyle że już na 3.cim roku studiów)

Potwierdzam to, co mówiły wcześniej dziewczyny - wrzesień to rozsadny plan
Trzymam kciuki