mam nadzieję, że to już totalnie za mną. Confused
ja tez...![]()
![]()
jestem pierwszy dzien na diecie i sama nie wiem co mna powodowalo, bo juz raz na niej bylam i sie nie powiodlo, a nawet gorzej niz nie powiodlo :P
Tym razem mam nadzieje wziac sie porzadniej za nia i zobacze czy to da mi jakiekolwiek efekty, ktore beda trwaly dluzej niz 2 tygodnie...
no dobra, to ja juz sie przyznam... bo ja znow na kopenhaskiej jestem, bo przeczytalam znow wiele ciekawych rzeczy na jej temat i wnioskuje ze zle ja przeprowadzilam... a z racji tego, ze nie dotrwalam ostatnio moge juz ja powtorzyc. Troszkę sie sama sobie dziwie, bo wiem,ze nie ma diet cud, ale jakos mam jeszcze wieksza motywacje niz ostatnio. Licze na wasze wsparcie mojej glupoty.
ah, no i mam postanowienie... Jesli tylko poczuje sie slabiej i gorzej, od razu przestaje dk.
nie smiejcie sie ze mnie, ze tak na dk psioczylam, a znow na niej jestem :P
no i dzis dzien 1. Nie mam kryzysow ani nic. Wczoraj sie objadlam troszke, bo Babci imieniny byly, ale bez przesady i podoba mi sie dzisiejsze oczyszczanie. Jestem po kawie, dala mi niezlego kopa energii. W koncu o to wlasnie chodzi. Chyba zaraz sie przejde po szpinak (![]()
![]()
) i mięcho.
I tym razem nic nie bede zmieniac.
Zakładki