-
Dzień dobry :) Wstrętna pogoda na polu, aż sie nic nie chce :x I jeszcze dzieciaczka mam chorego :(
Kupiłam sobie klapki srebre, na niskim obcasie :D Ja obcasy uwielbiam. Niestety w pracy nie moge sandałów,nawet klapkow nosic ze względu na BHP. Muszą być pełne buty, aż sie zastanawiam jak ja latem to wytrzymam :roll:
Co do dietkowania to na śniadanko 15 dag sera bialego chudego z rzodkiewką i cebulką. I szklaneczka kefirku :)
-
Hej Verdish!
chyba nieurozmaicone menu to pułapka, w która wpaśc najłatwiej. też zawsze miałam z tym problem. dobrym rozwiązaniem są salatki. na słono, polecam rózne warzywka(orógek, sałata, papryka) z fetą light pokrojoną w kostkę, a żeby ją dosłodzić można ją podac np. z ananasem; potem można wyczyniać rózne wariacje na ten temat, dodać tę pieczoną pierś kurczaka, lub ryż, albo co tam sobie chcesz:) tuńczyka mozesz jeść na zmianę z pomidorami, ogórkiem, a ja jem z groszkiem i pieczarkami z odrobiną jogo-majo. dobrym sposobem na uniknięcie rutyny jest testowanie warzywnych mrożonek. od szpinaku, przez chińskie mieszanki, po np.'żółte warzywa' z frosty chyba. codziennie możesz jeść jogutry z innymi owocami, lub zamiast jogurtów kefiry i maślanki. miksuj je z owocami, a powstanie fajny koktajl. dodawaj do nich przyprawy, np. cynamon, kardamon, imbir. gotuj co się da na parze, a następnego dnia smaż na teflonie z odrobiną oliwy. zawsze to jakieś urozmaicenie. :) przygotuj sobie talerz z ładnie pokrojonymi warzywkami na przekąskę. marchewki i ogórek w słupki, rzodkiewka i cukinia w zgrabne talarki, itd., a do tego zrób sobie jogurtowy sosik do maczania (jogurt naturalny z przyprawami, np. z ziołami prowansalskimi i odrobiną soli i pieprzu).
na razie tyle mi przyszło na szybko do głowy :)
pozdrawia i życze miłego, urozmaiconego dietkowo dnia! :)
-
Witaj Verdish.
Milego swiatecznego dietkowania dzisiaj zycze ;)
http://www.strykowski.net/zdjecia_zy..._fotka_267.jpg
-
Zgadzam się, sałatki to najlepszy i najprzyjemniejszy sposób odchudzania :D Nikt nie mówi, że muszą składać się z samej sałaty. Na smak można dodać sobie kawałeczek sera żółtego. Mimo, że jest kaloryczny. Wystarczy choć odrobinka i smak już się zmienia. Miłego dietkowania życzę :wink:
-
Trzy kolory dziękuję za pomysł, rzeczywiście chyba muszę się przerzucić na sałatki, w końcu nie są pracochłonne, a jakie pyszne ;)
To co dziś "odkurzyłam":P
Śniadanie: 1,5 szklanki mleka 2% + 6 łyzek płatków owsianych 410 kcal
II śniadanie: ryż na mleku 230 kcal
Obiad: ze względu na to, że były schabowe, a mi jak zwykle nie chciało się robić czegoś innego, zjadłam samą kapustę i ziemniaki, liczę 300 kcal
Podwieczorekl: jabłko 50 kcal
Kolacja: : Ser biały półtłusty 100 g 130 kcal
Przekąski: 2 gofry waflowe, liczę 50 kcal
Suma: ok. 1180 kcal , wiem że ten dzisiejszy jadospis nie był zbyt imponujący, ale jutro idę do sklepu i kupię sobie jakieś zdrowsze jedzenie, no i te sałatki muszę zacząć robić ;]
Poza tym nudzę się niemiłosiernie, komputer nie jest w 100 % sprawny, więc muszę sobie znależć jakiegoś "magika", bo moja wiedza na temat uzdrawiania kompa kończy się na umiejętności zrobienia formatu ;/ Z braku zajęć wzięłam się za książkę- powróciłam do ukochanej przeze mnie "Księgi strachów" Nienackiego, którą czytałam już 3 razy, jednak nic nie stoi na przeszkodzie przeczytania jej po raz kolejny ;) A jak dziś u Was?
-
Verdish jadlospisik na prawde bardzo ladny ;)
No i zdecydowany plus za niezjedzenie tego schabowego ;)
-
Dymka dziękuję za wsparcie, i nie będąc skromną w tym momencie, powiem, że również jestem z siebie dumna ;) Przepraszam, że wczoraj nic nie napisałam, ale miałam nieczynny komputer, oczywiście dieta w dalszym ciągu. Wczoraj szczerze mówiąc nie pamiętam co jadłam, ale wiem że napewno zmieściłam się w limicie i że były to napewno rzeczy zdrowe ;) Dziś już po dwóch śniadaniach czekam narazie na obiad;)
-
Ehhh widzę, że już nikt nie wpada, ale może powodem jest weekend i nie ma czasu na siedzenie na forum ;) Dziś zjadłam :
Śniadanie: 4,5 kromki Grahamu z serkiem ziołowym 450 kcal
Obiad: Rosół z kluskami 250 kcal
Deser: Ryż na mleku 230 kcal
Podwieczorek: Ser biały półtłusty 100 g 130 kcal
Kolacja: 2 kromki Grahamu + trochę sałatki warzywnej z majonezem 320 kcal
Suma: Ok. 1380 kcal, trochę przekroczyłam, ale nie jest źle ;)
Poza tym dzisiaj było takie nieoficjalne ważenie i licznik pokazał 73,5 kg z czego bardzo się cieszę, wiem że to woda, ale jednak jest to mobilizujące. Oby tak dalej :P
-
Verdish ja wpadam ;)
Z dietka Ci widze idzie bardzo ladnie. Iprzy okazji Gratulacje spadku wagi. Jesli bedziesz nadal tak wzorowo dietke trzymala to efekty beda bardzo szybko ;)
Pozdrawiam dietkowo :*
-
Dzięki;* No nie wiem.. znam siebie i swój popęd do jezdzenia, jestem baaaardzo żarłoczna, ale przy ścisłym omijaniu różnych pokus, pożegnaniem z pieczeniem może się uda... ;] Muszę wziąść się za ćwiczenia, bo coś czuję, że te 2,5 kilo to tak na zachętę, ale dalej już organizm nie będzie mi tak pobłażał:P