Hejka. Już wróciłam. Dziwnie się czuję, bo już dawno nie miałam grzywki. Chciałam trochę inną, ale ta też jest ok Nie mogę znaleźć kabla , więc fotki będą w dopero jutro albo w środę. Pozatym jakieś diablisko mnie kuisło żebym nie ćwiczyła na rowerze i już nawet osiadłam na laurach, ale jednak motywacja jest silna i spędziłam 50 minut na pedałowaniu. Teraz już siedzę przy kompie wykąpana i odświeżona i zastanawiam się co by tu zrobić z czasem Chyba zmarnotrawię go na granie :P