Czesc Dzidzio, ja mam synka juz starego w porownaniu z twoim malenstwem cale 9 miesiecy, ale wiem przez co przechodzisz.

Ja w ciazy przytylam ponad 20 kg. Z wagi troszke powyzej 60 na 83. Kiedy po porodzie stanelam na wadze, zobaczylam 75,6 i sie przerazilam. Poczekalam troszke ze zrzucaniem wagi, bo tez karmilam piersia (robilam to do 7 miesieca). Niestety karmienie nie pomoglo mi w ogole w zrzucaniu wagi.
W styczniu, czyli 4 miesiace po porodzie, wazylam okolo 73 kg. Te 2,5 zrzucone to chyba przez kolke Olka :P i noszenie malucha.

W klutym podjelam decyzje o odchudzaniu, a w marcu zaczelam to robic pelna para. Dieta 1000, a pozniej nie wiem co mi do lba strzelilo i w kwietniu kopenhaska... Tak dobilam do wagi 66.6 (szatanska heh), z ktora od nowa zaczelam walczyc w maju. Przez miesiac zgubilam 4 kilo na tysiaku, mam nadzieje dobic do 58, bo szykuje mi sie impreza rodzinna i musze pokazac wszystkim jaki ze mnie sie lachon zrobil.

wiem, jak trudno jest znalezc chocby minute dla siebie, ale bede Cie wspierac! w koncu Mamy 'żondzom'

aha, a tak patrzylam na twoje menu ... i co do karmienia to nie polecam szczypiorku, pomidora i kukurydzy. A jesli chodzi o nabial to ja zasmakowalam w kozich serkach i mleku (chociaz dla wielu osob to raczej ma odrzucajacy zapach i smak)