-
Z kopenhaska tak wlasnie jest, ze nie zawsze sluzy - jest okropnie restrykcyjna, a dla organizmu, ktory przywykl do normalnego jedzenia, stanowi powazny szok. Dobrze, ze sie opamietalas i nie chcesz tego ciagnac mimo wszystko. Mniej jedzac i wiecej sie ruszajac, tez osiagniesz cel!
-
alva słusznie zrobiłaś
ja co prawda przerwałam 8-go dnia (zawroty głowy). Przez ostatnie 3dni totalne obżarstwo, ale od jutra mocne postanowienie poprawy i wezme przykład z Twojej diety BMŻ na pewno nam się uda
-
Witam!
Z tą Kopenhadzką, to chyba kwestia indywidualna...
W zesżłym roku, ja ją przerwałam w dniu 5 (nie z powodu zawrotów głowy et cetera, tylko dlatego, że moje kubki smakowe dostawały szału...), a mój Luby przetrwał ją do końca, ale tylko po to, by udowodnić sobie, że potrafi doprowadzić do końca, to co zaczął i wcale nie czuł się źle... Fakt, było trochę po Nim widać, że conieci zrzucił (choć wcale nie musiał)... Ale nie każdemu ona służy, a zdrowia nie warto ryzykować!
BMŻ górą!
-
Oj ja tej Kopenhaskiej też nie polecam i żle ją znosiłam, może nie mdlałam ale jak miałam coś wziąć do ust to na samą myśl miałam odruch wymiotny
Polecam dietę misiową (przepis jest na wątku Misia) jest super i uczy jedzenia często a mało i dla zachęty w cztery dni zrzuciłam 2,5kg.
Życzę powodzenia w dietkowaniu
-
maggieuk - Wiem o tym. Trochę żałuję, bo lubię dorpowadzać takie rzeczy do końca - jaka potem jest satysfakcja Ale szkoda zdrowia. Zrzucić kg można też na 100 innych sposobów!
antares611 - Ja sobie nie wyobrażam tego 8mego dnia, chyba leżałabym już pod kroplówką Niemniej gratuluję 3 dni obżarstwa to też pół biedy - jeśli potem wracamy do dietki ze dzwojoną siłą
saliva - Gratuluje Lubego Mój wczoraj w ramach odchudzania oszamał ładnych kilka czekoladek, gigantyczną porcję lodów (ja się ograniczyłam do 2 kulek) i sporą porcję ciasta (ja tylko "skubnęłam"). Nie wiem, jak on to zrzuci.. A pomyśleć, że 3 lata temu pozbył się 15kg w ciągu 2 miesięcy...
RECMAL - Kolejna osoba, której kopenhaska dobrze nie zrobiła?.. Ehh po co ja się w nią pchałam?
Co do mojej dietki - wczoraj "dojadłam" jeszcze malutki kawałek ciasta i karkówkę z grilla - także chudziutka, też małą porcję. I tak kalorycznie wyszłabym poniżej 1000
Dziś waga pokazała 71,8kg - ale.. dostałam okresu, więc nie staję na wagę przez najbliższe 5 dni, żeby sie nie denerwować
Buziaki dla wszystkich - odwiedzę Was po powrocie z pracy, bo zaraz się spóźnię
Miłego dnia!
-
Alva, ja tez wlasnie przed okresem, czuje sie okrutnie opuchnieta i nic mi sie nie chce, ale i tak pojde dzisiaj na silownie, bo wiem, ze poprawi mi to humor Na wage stane pewnie dopiero w poniedzialek. Po weekendzie, a co! W ten weekend raczej nie utyje zreszta, bo mam przed soba duzo latania i... koncert Iron Maiden
A zrzucic kg mozna na wiele sposobow, ale najwazniejsze, zeby nie uzalezniac od tego swojego szczescia
-
alva najlepsze jest to, że już raz wytrwałam na kopenhaskiej
Dziewczyny chyba działa psychologia tlumu, bo u mnie też się zapowiada @
-
Hehe chyba racja, bo ja w przeciagu najblizszego tyg. również spodziewam się @
-
U mnie @ nie ma ani się nie zbliża, ale samopoczucie nie najlepsze. Chyba przez tą pogodę, raz leje raz świeci słońce Masakra
Alva nie wchodź na razie na wagę bo wstrętna @ robi figle i zawsze się waży więcej
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki