Pokaż wyniki od 1 do 6 z 6

Wątek: ochydny grubas ze mnie :(

  1. #1
    czarnytramp jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie ochydny grubas ze mnie :(

    mam tylko 16 lat. 169 cm i 77 kg. od zawsze byłam pulpetem, ale teraz zaczęło mi to przeszkadzać. nie mogę kompletnie nic kupić sobie w sklepie. mam 2 pary spodni - męski rozmiar. wstydzę się swojego ciała, źle czuję się w przebieralni przed wf ( a od września będę miała w ramach wf - basen. zapadnę się pod ziemię ze wstydu nie mam znajomych (ale to inna historia) i nawet nie mam z kimś gdzieś wyjść, spalić kalorie sama nie chcę nie umiem. schudłam 5 kg od końca czerwca (( tak mało (( chce mi się płakać ( dlaczego niektórzy bez wysiłku mają idealną sylwetkę, a ja muszę się męczyć odkąd pamiętam

  2. #2
    ChudneSkutecznie jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    cześć
    przede wszystkim NIE UŻALAJ SIĘ NAD SOBĄ
    to, że nie jestes szczupła to nie jest wyrocznia do końca życia
    pamiętej, że zawsze masz wpływ na swoje życie- ale jest jeden warunek:
    NIE WOLNO SOBIE WMAWIAĆ ŻE JESTEŚ BEZNADZIEJNA, bo na pewno tak nie jest
    ZROBIŁAŚ JUZ 1 KROK SCHUDŁAŚ 5 KILO
    WALCZ DALEJ
    może chcesz rozpocząc ze mną jutro kopenhaską? zapraszam na posta "ESZCZE RAZ PODCHODZĘ DO diety kopenhaskiej !!!!!!!!!!!!!!"
    pozdrawiam i zyczę DUŻO OPTYMIZMU

  3. #3
    marcioch87 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-08-2004
    Mieszka w
    Wejherowo
    Posty
    0

    Domyślnie

    hejka

    widze, ze wreszcie ktos z moich stron ucze sie w Gdyni (konkretnie vilo) mozeby jakis kontakt uskutecznic?

    jesli chodzi o odchudzanie popieram zdanie pani powyzej
    NAJWAZNIEJSZE TO NIE ZALAMYWAC SIE
    jak chcesz wiedziec to moja najwyzsza waga bylo 85kg przy 170cm wzrostu, teraz waze 72kg a uwazalam to za totalnie niemozliwe, a 5kg to moim zdaniem naprawde sukces GRATULACJE tak dalej i w koncu uzyskasz wymarzona wage nic na hurra, powolutku, malymi kroczkami, a uzyskasz trwaly efekt

    zycie niestety nie jest rozowe (ale sklada sie wlasnie z takich malych sukcesow, ktorymi nalezy sie cieszyc), ale nie jestes sama z tym problemem (pomysl o tych "pontonach" w USA oni jakos nie wstydza sie pokazywac na plazy itp.)

    zycze powodzenia i pozdrawiam cieplutko

  4. #4
    Awatar marti
    marti jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Śląsk
    Posty
    120

    Domyślnie

    Znowu mnie kurde obrażają 169 i 77 kg to jest ten przeraźliwy grubas??? Nie przesadzaj ... grubasem to byłam ja jak ważyłam 87 kg przy 161 cm, patrz 10 kg wiecej od ciebie i ile mniej wzrostu?? I wiesz co schudlam, jeszcze nie wszystko , ale juz cos... waze 66 kg (juz bylo 61 ale no coz...nie bede tego wspominac ). A pięc kilo to jest naprawdę dużo!!! Teraz dalej następne 5 i w sumie będzie 10, a to inaczej brzmi prawda?? a to tylko 2 razy po 5 , jedno pięc juz masz to teraz następne! Do dzieła!!! Powodzenai

  5. #5
    Berecik jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Re: ochydny grubas ze mnie :(

    Hej, uśmiechnij się
    Nie jesteś tu sama. Zobacz tylko, jest tu dużo osób, które wesprą Cię radą jeśli będziesz tego potrzebować. I nie załamuj się, fakt że schudłaś 5 kg jest naprawdę bardzo pozytywny Wcale nie martw się tym, że schudłaś tyle od czerwca, wręcz przeciwnie, możesz z tego się cieszyć, bo im wolniej się chudnie, tym trudniej później z powrotem odzyskać te kg. Naprawdę już zrobiłaś duży krok.
    Nie poddawaj się - zrób następny Napisz coś wiecej, ile byś chciała schudnąć, co robisz w tym kierunku, czy lubisz jakąś formę ruchu i jaką.

    Cytat Zamieszczone przez czarnytramp
    wstydzę się swojego ciała, źle czuję się w przebieralni przed wf ( a od września będę miała w ramach wf - basen. zapadnę się pod ziemię ze wstydu nie mam znajomych (ale to inna historia) i nawet nie mam z kimś gdzieś wyjść, spalić kalorie sama nie chcę nie umiem
    dlaczego niektórzy bez wysiłku mają idealną sylwetkę, a ja muszę się męczyć odkąd pamiętam
    Słuchaj, sama znasz siebie najlepiej i wiesz co Cię motywuje bardziej. Są osoby, które motywują negatywne bodźce, a są takie które motywują pozytywne. Znajdź sobie powody, które będą działać na Ciebie pozytywnie i wspieraj się tylko na takich. Odniosłaś na prawdę pierwszy sukces Więc nie dołuj się basenem jeśli myśl o nim nie daje Ci dobrego kopa. I pamiętaj - nic nie tracisz. Smucąc się nic nie zyskasz, ani nie stracisz. Weź się w garść - wtedy też nic nie stracisz, ale możesz coś zyskać

    Ja też czasem zadaję sobie pytanie czemu niektórzy mają ładną sylwetkę w darze od natury. Nie jedyna się nad tym zastanawiasz. Ale to nie ma sensu. Może jakaś kaleka dziewczyna zastanawia się czemu inni dostali od losu więcej...

    I pamiętaj jeszcze o tym, że Twoja wartość nie ma związku z Twoją tuszą. Nawet jeśli masz złe samopoczucie nie znaczy to, że jesteś gorsza, Twoje ciało też nie, uwierz mi.
    Życzę Ci uśmiechu i wytrwałości
    Trzymaj się i napisz

  6. #6
    NetGh0st jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    ja powiem tak, do swojej wagi dochodzilas przez dluzszy okres czasu i nie da sie jej zrzucic w tydzien, berecik ma racje, im wolniej tym lepiej, efekty beda dlugotrwalsze, po za tym mie mozesz myslec ze to "tylko 5 kg od czerwca" tylko powiedz sobie ze to "az 5kg" i dokonalas tego Ty a nie nikt inny !!! a basenem sie tez nie przejmuj !!! ja cale zycie jestem gruby, zdaje sobie z tego sprawe i nie ma co ukrywac, ale przez cale swoje zycie nauczylem sie jednego, nie sluchac co inni o Tobie mysla i mowia, tylko miec o sobie swoje dobre zdanie, widzec swoje zalety a nie tylko wady i dzieki temu nigdy nie wstydzilem sie isc na basen itd. po za tym ja bym sie bardzo cieszyl z basenu, basen i plywanie niesamowicie wyrabiaja miesnie i maja zbawienny wplyw na nasz tluszczyk (powoduja ze odplywa :] ) wiec ciesz sie z basenu, jak naprawde sumiennie poplywasz (nie zeby sie zaraz katowac ale tak zebys wyszla z wody zmeczona) to na pewno z biegiem czasu bedziesz szczuplejsza. Po za tym moze powinnas odwiedzic jakas impreze ? wyskakac sie, to jest przyjemne z pozytecznym, jak na imprezie sie zgrzejesz i wyskaczesz to znowu wyjdziesz stamtad lzejsza, to sa wszystko male pozornie niezauwazalne sukcesy, ale ziarnko do ziarnka ... zyze powodzenia i nie lam sie !!! damy rade !!!

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •