Odp: 100 dni do nowej ja :)
Właśnie popijam czerwoną herbatę i rozmyślam na temat swojej wagi. Wazyłam sie dzis na wadze u mamy 78,7 przyjechałam do domu 81,1....i po radosci nici... deprymuja mnie takie pomiary... prawda taka ze musze sie trzymac tego co wskazuje moja waga a tu szału nie ma :( Jedyne pocieszenie w tym ze zauwazyłam zmniejszenie brzucha. Od dzisiaj bede codziennie wieczorem po tym jak mały zasnie robić 30 brzuszków :)
Do konca odchudzania zostało 90 dni :)
Odp: 100 dni do nowej ja :)
yooasia78O widzisz, nie patrz na wagę. Może pomierz się i kontroluj wymiary, a nie wagę? :)
Odp: 100 dni do nowej ja :)
Hej Dziewczyny!
Yooasiu78 waz sie tylko na swojej wadze. Ja tez wazylam sie u rodzicow i 1 kg wiecej, mam w nosie inne wagi, najwazniejsze, ze na swojej widac spadek. Dzis znow nie cwiczylam :(, porazka. Spalam w dzien ze zmeczenia. Teraz wiem, ze jesli nie pocwicze rano, to wieczorem juz jestem padnieta.
Zjadlam dzis okolo 1500 kalorii, a chcialabym mniej o 300. Najgorsze jest to, ze ciagnie mnie ostatnio do czekolady, jem gorzka czarna, ale niestety jem. Wiem, ze brak mi magnezu, ale zeby od razu czekolada ;).
Jutro juz musze cwiczyc, patrze na stare zdjecia i mobilizacja rosnie.
Odp: 100 dni do nowej ja :)
mnie ciągnie do ostrego, moje ulubione podżeranie - to zielony groszek w wasabi, mega ostre i mega kaloryczne...za 3 tyg planuję się skusić :D
mi też się zmotywować ciężko wieczorem, jak wykąpie dziecko to mam fantazje żeby paść w wyro,a tu jeszcze robota...a ćwiczenia..eh, póki co ćwiczę systematycznie ale ile się nagadam zaczynając
Odp: 100 dni do nowej ja :)
Mobilizujesz mnie do cwiczen Hawwa 82, dziekuje Ci za to.
Ja mam dzis straszny kryzys. Zjadlam pewnie 2000 kalorii, wchlonelam drozdzowke z jablkiem :(.
Odp: 100 dni do nowej ja :)
spoko spoko...nie dajmy się zwariować, jutro już grzecznie i wszystko będzie cacy, czasem takie żarcie potrafi pobudzić metabolizm / poważnie/ więc jutro ładnie dietować a waga może pozytywnie zaskoczyć
ja już po ćwiczeniach, znowu mi się nie chciało...i znowu się nadziamoliłam ale wyćwiczyłam 30 minut. Jutro rodzice przejmują
syna mego więc mam jednodniowe wakacje, rower + pies, kawa + gazetka, i może jaki basenik? hmmm...jak to zmieścić w jednym dniu..?
Odp: 100 dni do nowej ja :)
Witajcie Dziewczyny.
Moja waga niestety w gore :(. Teraz juz musze wziasc sie ostro za siebie.
Zazdroszcze Ci Hawwa_82, ze mozesz oddac synka rodzicom, moi mieszkaja za daleko...Tak marzy mi sie przespana cala noc...
Od dzis 1200 kalorii i cwiczenia codziennie, nawet jesli bede padac na twarz ze zmeczenia :).
Odp: 100 dni do nowej ja :)
Cytat:
Zamieszczone przez
joasia27
Witajcie Dziewczyny.
Moja waga niestety w gore . Teraz juz musze wziasc sie ostro za siebie.
Zazdroszcze Ci Hawwa_82, ze mozesz oddac synka rodzicom, moi mieszkaja za daleko...Tak marzy mi sie przespana cala noc...
Od dzis 1200 kalorii i cwiczenia codziennie, nawet jesli bede padac na twarz ze zmeczenia .
nie jest tak różowo Joasia27, mam dziadków raz na miesiąc, przyjeżdżają i wieczorem wyjeżdżają, normalnie to wygląda tak że 5 godzin mam opiekunkę, pracuję przy kompie, przejmuję Synka, do 19 zasuwamy, i później siadam znowu do pracy. Wieczorem robię żarcie na następny dzień, sprzątam i umieram ze zmęczenia, a jeszcze pół godziny ćwiczeń.Mąż wraca po 20 także w sumie młyn na mojej głowie.
Dziś miałam nieprzespaną noc bo dziadkowie napchali moje dziecko gołąbkami i ciastkami...cała noc płaczu i masowania brzuchola..masakra
Odp: 100 dni do nowej ja :)
Przykro mi z powodu nieprzespanej nocy...rozumiem, ze jest ciezko. Ja w lutym wracam do pracy, wlasnie poszukujemy opiekunki na pol etatu i...trudno znalezc, gdyz wszyscy chca na etat.
Cos reszta Dziewczyn sie nie odzywa. Hej, gdzie jestescie???:)
Odp: 100 dni do nowej ja :)
Witam po małej przerwie.
Ostatnio moja waga stanęła na 62,5 i pomimo pilnowania 1500kcal waga nie chciała drgnąć, wieć zdecydowałam (tak jak 3 lata temu) znowu zaczać dietę kopenhaska. Tylko ta dieta rusza mój metabolizm. Dziś jest mój 7 dzień i niestety chudnę słabiej niż poprzednio bo schudłam 2,8kg, czyli mam 59,7. Najważniejsze, że jest 5 z przodu. Tylko, że poprzednio o tej porze miałam już 4kg mniej. Ale nie dam się i skończe to co zaczęłam, a potem zobaczymy.
Mam do was prośbę, jeśli macie jakieś ciekawe przepisy na dietetyczne dania to wrzućcie. Bo brakuje mi pomysłow.
Oto moja propozycja:
Zapiekanka pomidorowa z serem feta
• 2 duże pomidory,
• pół opakowania serka feta light,
• łyżka oliwy z oliwek,
• jajko,
• ząbek czosnku,
• bazylia,
• ulubione przyprawy.
Pomidory i ser feta pokroić w plastry. Jajko roztrzepać i dodać rozgnieciony czosnek. Wysmarować niedużą formę oliwą i układać w niej warstwami pomidory i ser feta posypując posiekaną bazylią. Polać wszystko rozbełtanym jajkiem i doprawić do samku. Zapiekać 10 minut.