Gaja to fajnie. U nas to raczej nie przejdzie... gdybyśmy się spotykali wszyscy w jeden dzień Świąt i wtedy każde dziecko wyciągnęłoby po jednym prezencie to ok, ale u nas jest tak, że np. w Wigilię przyjadą do nas przyjaciele - oni pod choinkę przywiozą prezenty moim córkom a my automatycznie ... dajemy ich dzieciom Potem pierwszy dzień, na który przyjeżdżamy wszyscy do Rodziców i tam mój brat przywozi moim a my jego... No bo jak to by było, gdy jego chłopcy dostali a moje dziewczyny nic... Aj, dzieci teraz mają za dużo...... u sumie powinno być tak, że prezenty dostaje się tylko pod "swoją" choinką. Raz! No, ale wiadomo, nie ze wszystkim idzie się dogadać.
Na szczęście mamy ustalone, żeby nie przesadzać - jakieś gry i układanki... tańsze... no, ale wiadomo...
A w ogóle to chciałabym kupić coś jeszcze mojemu M. tylko nie mam pojęcia czym go miło zaskoczyć... Wiem, że on na pewno coś wymyśli