76Lubią to
-
"Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Witam Drogie Panie i Panowie!
Wątek ten jest kontynuacją akcji utworzonej przed miesiącem jeszcze na starym forum, ale postanowiłyśmy wrócić na dieta.pl. Akcja ta została utworzona na prośbę koleżanek z poprzednich akcji i wątków. Powiem krótko, akcja jest dla każdego kto chciałby schudnąć, bądź potrzebuje motywacji, żeby nie przybrać zimą, albo zwyczajnie, nie chce przytyć lub chce podzielić się własnym doświadczeniem.
Początkowo zastanawiałam się czy wyznaczać cel....ale przecież, żeby nastąpiła zmiana dobrze jest jeśli mamy cel, jeśli wiemy do czego dążymy i co chcemy w sobie zmienić. Pomyślałam, ze 10 kg w 3 miesiące jest celem realnym, no i koniec akcji przypada na Sylwestra, a w ten dzień chyba każdy z nas chciałby czuć się pięknie i wyjątkowo
Ale....do rzeczy.....akcja trwa od 1 października i trwa do końca roku. To bardzo ważne, ale to nie znaczy też, że do akcji nie można się przyłączyć później. MOZNA! A nawet trzeba! I nieważne, kiedy podejmiesz decyzję o zmianie, zawsze tu możesz przyłączyć się do wspólnej walki!
Kilka podstawowych zasad akcji jakie proponuję, ale wszelkie pomysły i uwagi są zawsze mile widziane:
1. Napisz coś o sobie:
- kilka słów o sobie, o tym kim jesteś, dlaczego tu jesteś, czym się zajmujesz na co dzień,
- jaką masz motywację,
- ile ważysz,
- jaka dietę trzymasz lub jak sobie to wyobrażasz,
- jak u Ciebie z aktywnością fizyczną dodatkową jak i tą codzienną,
- i przede wszystkim jaki masz CEL i co chcesz osiągnąć!
2. Proponuję, abyśmy wagę podawały co tydzień w poniedziałki, wtedy też tabelki zostaną uzupełnione, dla podkręcania rywalizacji wyróżnione będą 3 najlepsze wyniki
3. Szanujemy siebie wzajemnie!
4. Nie poddajemy się, kiedy coś idzie nie po naszej myśli, wtedy gadamy o tym tutaj.
5. Dbamy o siebie!!
Także walkę czas zacząć! Zapraszam!!!!
Tabelka z danymi (tabelka jest od września, ale kilka osób na starym forum zaczęło swoją bitwę wcześniej i nie chciałam tego kasować, w końcu to ciężka praca:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Zapraszam!!!!
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Witam
Chętnie przyłączę się do akcji. Myślę że to świetny pomysł. Odrobina rywalizacji i wzajemny "nadzór" podniesie motywację.
Mam nadzieję że nie będę RODZYNKIEM i inni panowie również się przyłączą
Kilka słów o mnie:
prawie 34 lata, pracownik biurowy (technolog) w branży energetycznej.
Aktualnie stacjonuje na budowie nowej elektrowni.
Odchudzam się głównie dla zdrowia, dobrego samopoczucia i zdrowiej sylwetki.
Mam za sobą kilka prób odchudzających. Granicą ciężką do przejścia zawsze było 80kg.
Przy wzroście 174cm chciałbym osiągnąć wagę ok 73-74kg.
Obecna waga zważona 81,5 - 21.09.2014
Odchudzam się od 14.07.2014
Moja dieta:
warzywa głównie surowe, owoce, przetwory mleczne, jajka, wędliny, mięso drobiowe, tuńczyk z wody, szprotki wędzone, pieczywo pełnoziarniste, razowe, otręby, miód, zioła suszone, przyprawy, musztarda ostra do smarowania pieczywa
zielona herbata, kawa zbożowa, woda niegazowana+cytryna
Unikam: soli, śmieciowego jedzenia i picia, szeroko rozumianych słodyczy ciast ciastek
Moja aktywność:
W pracy jestem średnio aktywny. Nie siedzę 8-10h przed monitorem.
"TRENING"
Rano ćwiczenia na kręgosłup jako gimnastyka
2x w tyg bieganie 8km
2x w tyg 3 serie: Rozgrzewka 15min, 10 pompek, 10 brzuszków, 10 pajacyków, 10 wymachów nóg do tyłu + wyskok (nie wiem jak to nazwać).
Weekend raczej regeneracyjny ew. gimnastyka
To chyba na tyle.
Pozdro
Ostatnio edytowane przez Mr_Scyzor80 ; 27-09-2014 o 09:05
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Przyłączam się
Mam 21 lat, studiuję FiR i właśnie w tej branży siedzę. Pomagam ludziom dostać kredyt czy inne produkty bankowe jak i pozabankowe.
Ponadto mam cudownego mężczyznę i to właśnie dla niego tu jestem. Oczywiście on akceptuje mój wygląd, w końcu zakochał się we mnie takiej jak teraz. Jednak ja wiem, że do ideału mi daleko - grube nogi, boczki...
To nie jest tak, że odchudzam się TYLKO dla niego. Chcę dobrze czuć się we własnym ciele i pozbyć się kompleksów, by swobodnie wyjść na plażę, bez zakrywania niedoskonałości...
Moją motywacją jest to, że kilka lat temu ważyłam tyle, do ilu teraz dążę. Czułam się świetnie i to samo chcę osiągnąć teraz.
Aktualnie ważę równe 62kg. Odchudzam się od pierwszych dni września, kiedy to waga wskazywała 65,5kg.
Nie mam żadnej konkretnej diety. Ograniczyłam jedzenie do minimum, odrzuciłam słodycze, pieczywo, napoje gazowane. Piję dużo czerwonej herbaty.
Jeśli chodzi o aktywność fizyczną, to więcej siedzę niż się ruszam. Taka praca, poza tym jestem totalnym leniem... Oczywiście we wrześniu włączyłam w moje życie ćwiczenia, głównie z Mel B, ale wyszukuję również inne zestawy, tak by poświęcić na to przynajmniej godzinę. Niestety nie każdego dnia udaje mi się znaleźć na to czas.
Mój cel to piękne, jędrne, szczupłe ciało. Na suwaczku mam 54kg, więc tego się trzymam. Dlaczego akurat tyle? Kiedyś ważyłam tyle i wtedy czułam się świetnie.
Wiem, że dla wielu osób ta waga może wydawać się zbyt niska do mojego wzrostu, ale uwierzcie mi, że moja budowa ciała jest taka, że pomimo tego, że moje BMI jest ok, to z zewnątrz wcale tak ładnie to nie wygląda
Pozdrawiam
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
kuku! Ciesze sie ze spowrotem jestesmy na dieta.pl no i juz mamy nowe twarze
Scyzorku (jak do ciebie pisac?) i Takato witamy i mam nadzieje ze razem osiagniemy cel!
Milego dnia!
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Cześć likaa
Możesz pisać jak Ci pasuje
Fajnie że wątek się rozwija im nas więcej tym weselej.
Dziś w planie bieganie a na kolacje serek wiejski z warzywami.
Pozdro
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Moj sport na dzis... 8h na stojaco w robocie... padam na nos
S: grysik
O: makaron z udkiem kuraka i buraczki
K: kawal bagietki z serkiem i pomidorkami koktajlowymi plus cos w stylu paluszkow
Nie pamietam czy cos podjadalam w miedzyczasie :/ chyba nie
Taki sredni ten jadlospis malo warzyw chyba no ale nie jest tragicznie
Dobranoc!
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Lika....jak dla mnie to ogólnie bardzo mało....i takie trochę puste kcal. Czy Ty zabierasz do pracy posiłki przygotowane w domu? :>
Witam Syzoryk i Takata Mam nadzieję, że będzie Wam tu z nami dobrze....i że przyłączy się jeszcze więcej osób.
Scyzoryk co do Twojej diety to już ja znam bo pisałam kiedyś na Twoim wątku, z tego co pamiętam miałeś kryzys na pewnym etapie, więc pisz jak najwięcej o tym co u Ciebie!!!! Jeśli się nie mylę to miałeś też dolegliwości (chyba kręgosłup) podczas biegania. Gaja zalecała rozgrzewke przed i po.....i jak.... (chyba, ze pomyliłam osoby to zignoruj)
Takata faktycznie patrząc na Twoje BMI można by się martwić o Twoje niedożywienie....a jeszcze jak napisałaś, że, cytuję: "Oczywiście on akceptuje mój wygląd, w końcu zakochał się we mnie takiej jak teraz. Jednak ja wiem, że do ideału mi daleko - grube nogi, boczki... " to zabrzmiało jakby on po prostu lubił grubsze babki.....a Ty obstawiam jestem szczupła.... Ale napisałaś też, ze taką masz bodowę i ok, to rozumiem, ale napisz więcej, co z nią nie tak? Ile masz wzrostu??? Nie obraź się za to co napisałam, ale no... matko boska Twoje BMI mnie po prostu przeraża....
Ja może też napiszę coś o sobie....bo nie wszyscy mnie znają Mam 29 lat, budowę gruszki i odchudzam się od zawsze Od dziecka byłam przy kości. Mam za sobą różne diety i różne doświadczenia z tym związane. Najwięcej udało mi się schudnąć 26 kg, ale jakiś czas temu zaczęłam przybierać. Doszłam do 77 kg i powiedziałam stop. Na diecie (choć chyba możemy nazwać to bardziej stylem życia już) jestem od ok. 1,5 roku. Najniższa waga jaką osiągnęłam przez ten czas to 60,2 kg. Obecnie waham się w okolicy 64,5 kg. Założyłam sobie 55 kg (choć kiedyś marzyłam o 52, ale wydaje mi się za mało) dlatego, żeby przy stabilizacji zostawić sobie rezerwę do 57 kg, bo tak naprawdę chciałabym mieć po prostu 5 z przodu. Moja dieta polega na zmniejszeniu porcji. Nie jadam pieczywa i słodyczy ani tłustych smażonych potraw. Rzecz jasna nie pijam słodkich napojów, w tym soków ani nie jadam śmieciowym, gotowych produktów. Oczywiście czasami coś wpadnie, ale wszystko jest dla ludzi. Stawiam raczej na ograniczanie i zdrowy rozsądek niż drastyczne wyrzeczenia. Ruchu mam mało, praca raczej siedząca, ale pracuje dużo, więc....sama nie wiem. Motywacja do diety w skali od 1 do 10: 8 (dobrze się czuje, mam energię, ale też czasem, głownie w weekendy jem po prostu śmieci lub jem dużo) motywacja do sportu: 1 (chciałabym, ale mam milion powodów, żeby nic nie robić, niektóre z nich są nawet prawdziwe ) I chyba tyle.
Witam wszystkich
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Cześć Wszystkim
Awersja dobra pamięć nie mylisz się. Mam kłopot z kręgosłupem a dokładnie z rwą kulszową o dziwo nie podczas biegania tylko na co dzień. Głównie w pracy jak się zasiedzę, ale to nie jest jakiś duży ból raczej dyskomfort. Jak biegam 8km bez kłopotu to raczej nie ma tragedii. Mimo wszystko wiem że muszę iść do lekarza. Niestety wiadomo praca, brak czasu, polska służba zdrowia ale pamiętam i zrobię z tym porządek. Najważniejsze że rano wstaje i nie faszeruje się pigułami żeby funkcjonować. Ruch pomaga. Dlatego też robie ćwiczenia na obręcz krzyżowo lędźwiową rano jako gimnastyka 15 - 20 min oczywiście po rozgrzewce.
Aktualnie pochłaniam grejpfruta po godzinnym spacerze po wagę łazienkową . Zamierzam codziennie rano się ważyć i spisywać wyniki. Dwa odchudzania wstecz to działało . Planuje zrzucić jeszcze ok 7-8 kg chyba że wcześniej będę zadowolony z sylwetki.
Przy okazji mam pytanie czy ktoś z Was używał bądź używa wagi analitycznej: pomiar wody, tłuszczy, mięśni. Możecie powiedzieć coś więcej na ten temat. Czy warto taką wagę kupić i czy wyniki są miarodajne.
Pozdrawiam i zachęcam do wyjścia z domu ruch na świeżym powietrzu dodaje 100 pkt to dobrego samopoczucia
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Awersja czy malo tego mojego jedzenia to nie wiem bo niestety porcje spore no ale fakt ze mal zroznicowane. Do pracy to wlasnie czasem zabieram bo zalezy co mam w domu i tez w jakich godzinach pracuje bo ja do roboty chodze na popoludnia i wracam kolo 20 problem w tym ze czasem nie mam pzerwy tak jak np dzis wiec wrocilam po 20:30 bardzo glodna i sie obzarlam bez sensu. I jeszcze po jedzeniu zlapalam ciastka... :/ facet sie na mnie wydarl zebym sie przestala obrzerac i mnie wkurzyl tym strasznie (super wsparcie) nienawidze jak sie doczepia do mojego jedzenia ( aha bo te ciastka to zlapalam ze stolu bo wlasnie on sie nimi opychal!) Aj no i taki mily wieczor :/ az sie boje jutrzejszego wazenia!!!
Gdzie sie wszyscy podziali?
Kiteku?!
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
likaa
Praca na zmiany może rozwalić każdą dietę. Wiem to po sobie. Praca na "dniówki" i "nocki" koszmar. Nie wiadomo jak jeść
Teraz na szczęście praca unormowana na jedną zmianę. I jest możliwość zabrania i śniadania i obiadu do pracy. Jedyny minus to
odgrzewanie w mikrofali ale lepsze to niż zalewajki z wrzątku
Jak tylko masz możliwość zabierania czegoś do pracy to korzystaj.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki