cześć dziewczyny i ja się do was przyłącze, startuje z wagi 86 kilo, słodycze to mój słaby punkt. Tak więc odrzucam słodycze i ograniczam smażone i pieczone jedzonko. mój cel jak najwięcej zgubić i jak najwięcej ruchu.
cześć dziewczyny i ja się do was przyłącze, startuje z wagi 86 kilo, słodycze to mój słaby punkt. Tak więc odrzucam słodycze i ograniczam smażone i pieczone jedzonko. mój cel jak najwięcej zgubić i jak najwięcej ruchu.
To i ja się dołączę. suwaczek niestety nieaktualny - 10 kg wróciło w ciągu ostatniego roku (nie miałam czasu żeby się ważyć.
Stawiam na białko i warzywa, pięć posiłków - u mnie to się sprawdza. Zero słodyczy, pieczywa.
Pozdrawiam wszystkich i życzę powodzenia.
Zjadłam już śniadanie i 2-gie śniadanie i przekąskę ... niestety nie zabrałam do pracy zupy,
co zamierzam regularnie robić. Zaczynam być troszkę głodna ... Przegryzłam marchewkę, ale nie wiele dała ...
Zaraz po pracy zamierzam kupić sobie jakąś maleńką nagrodę motywacyjną najlepiej po drodze, czyli
w osiedlowej Biedronce. Na przykład książkę, albo jakiś kosmetyk. Tani i nie związany z jedzeniem, ale miły
Nagradzacie się za wytrwałość ?
Ja sie nagradzam ciuszkiem w mniejszym rozmiarze, ale to dopiero jak waga spadnie i zmniejsze sie o rozmiar.
wiesz ja tez zawsze unikalam wagi jak wiedzialam ze grzesze ale predzej czy pozniej musisz zaryzykowac i sie zwarzyc! w moim przypadku byl to wielki szok bo nie dawno zwarzylam sie i nie bylo nawet 5 z przodu i zalamalam sie ze jak moglam tak sie doprowadzic a latami kontrolowalam wage i zawsze jak cos przybylo to zawsze szybko zrzucalam... no nic... nie ma co sie uzalac tylko wziasc sie w garsc a tobie radze kontorlowac wage zeby nie zaczelam szybowac w gore za bardzo ja dzisiaj na wadze 57,7 i zaraz ssuwaka zrobie nowego
ja w zeszlym tygodniu chcialam zaczac warzywno owocowa diete ale wytrzymalam 2 dni i mimo ze ciagle cos jadlam to bylam glodna i zmeczona bardzo dlatego jeszcze zaszalalam w weekend i od poniedzialku grzecznie robie dukana,poki co bez wpadek przebolalam 3 dni to teraz juz z gorki
Chętnie się dołączę. Minęło już tyle poniedziałków, że chyba zacznę od środy to może wreszcie się uda. Mam niewiele do zrzucenia bo ok. 5-6 kilo (jutro się zważę) i zaznaczam, że moja waga zaniża!!!! o ok. 2 kilo (ale podaję wagę, którą pokazuje bo bym się pogubiła czy już dodałam te 2 kilo czy nie - a zawsze jakoś tak mi milej .
Zaczynam od jutra i plan mam taki: mniej jeść -może się uda 1200 kcal i stepper 20 min dziennie.
Zobaczymy i trzymam kciuki
ja robie dokladnie to samo kupilam spodnie przyciasnawe z ktorych wylewa mi sie oponka i chce nie dlugo zeby dobrze wygladaly na moim tylku to jest duza mobilizacja no i 20.03 lece na urlop 2 tygodniowy i trzeba w bikini dobrze wygladac bo poki co to wstydze sie na basen isc...
Witam
u mnie wczorajszy dzień zaliczony bez specjalnych wpadek
czuję się bardzo dobrze, wypoczęta i pełna zapału,
czego i Wam życzę
Zakładki