Trzymam kciuki za ciebie i mam nadzieję, ze wytrwasz do końca
Ogólnie mam focha na siebie, na wagę, na słodycze i na wszystko do okoła. Ale od jutra się ogarniam i nawet żelka nie wezmę do ust!! Myślę nad kupieniem chromu. Podobno nie chce się wtedy jeść słodyczy. Mam nadzieję, że w czwartek waga mnie miło zaskoczy i będzie spadek, bo jak nie, to wyląduje przez okno na trawnik.
Chyba mam gorszy moment :-\
No i już nie śpię. Obmyślam nową strategię pozbycia się tych zbędnych kilogramów. Chyba dzisiaj przed pracą uderzę na siłownię... Wrócę, jakaś kąpiel, coś zjeść i do pracy. A jutro wolne
a nie chcialabys sie przezucic na diete dukana, jest tyle fajnych przepisow,wczoraj zrobilam piers z kurczaka podpiekana a pozniej gotowana w bulionie i pieczarkach i cebulce i zatrzepalam lyzka skrobi kukurydzianej a do tego salatka z pomidorow z szczypiorkiem i celubula i jogurtem o,1%, mozesz tez dietetyczne bialkowe slodycze robic nawet czekolade z odtluszczonego mleka taka dieta jest przyjemniejsza upieklam chleb dukanowy znowu ktory smakuje naprawde dobrze ! jak pelnoziarnisty i dzisiaj robie pieczen po rzymsku z jajkami i z mielonego z kurczaka dola nie chwytam, glodna nie chodze a waga pieknie spada... dzisiaj rano dojadlam jeszcze reszte mojej babki jogurtowej ktora serio byla pyszna.
Wiec glowa do gory!! w czwartek bedzie spadeczek ! od jedneo zelka nic sie nie stanie gorzej te michalki bo jeden ma ponad 70 kcal....
ja dzisiaj jakas popuchnieta sie czuje i balam sie pierwszy raz wejsc na wage hihi ale diete trzymam pieknie
Ostatnio edytowane przez piastanka ; 28-02-2015 o 10:59
Byłam kiedyś na dukanie i to nie dla mnie z powodu braku owoców. Do tego nerki strasznie dostają w kość. Jestem po godzinnym treningu i kąpieli. Teraz coś lekkiego zjem i będzie czas maszerować do pracy
ja ladnie trzymam sie diety dzisiaj waga 53,3 ale malo ruchu mam zaliczylam wczoraj silke ok 1godz ale nie poza tym, dzisiaj tez przelezelismy w lozku i wieczorem moze na silke, wczoraj bylismy u znajomych i na nic sie nie skusilam mimo ze stol zastawiony i wypilam tylko 2 herbatki boje sie tylko zastoju.... mam 2tyg i 5 dni zeby cos zbic, nie ma bata....
Ja też dzisiaj trwam bez grzechu w diecie. Jutro na rano do pracy, a na 16 siłownia. Ja mam czas do końcówki maja na pozbycie się tłuszczyku. Czasami mam już tego odchudzania dość, ale jak jestem tak blisko celu, to się nie poddam.
Nie poddawaj sie! tyle juz stracilas to i te ostatnie 5kg ci spadna i bedziesz super laska w bikini na lato a moge spytac co za okazja w maju ? twoj mezczyzna wraca w ten czwartek tak? to tez bedzie dla niego mila niespodzianka ze jeszcze wiecej zeszczuplalas ja dzisiaj na wadze tylko 0,1 mniej ale zawsze cos, wczoraj zero ruchu.... silki nie zaliczylam ale gdzirs za godzinke rusze tylek i ide
Zakładki