Cześć dziewczynki!
Jeżeli możecie to napiszcie ile macie wzrostu i jaką wagę albo chociaż ile chcecie schudnąć ...
Ja mam 161 cm i jeszcze wczoraj ważyłam 65 kg. Na razie dąże do 61 kg, potem 58 kg a potem 56 kg ...

Szczerze mówiąc na początku też byłam osłabiona, ale to szybko minęło, wystarczyło, że urozmaiciłam menu. Nie gotuję tego co jest w książce, bo nie miałabym na to czasu, żeby tak robić zakupy i potem się tak "bawić", na śniadanie przeważnie zabieram do pracy serek ligt, ogórka i pomidora, na drugie śniadanie jakiś jogurt naturalny bez cukru, obiad to zależy, albo same warzywka, to jest np. cukinia faszerowana, kalafior ugotowany podsmażony posypany serem żółtym light, albo jakaś papryka faszerowana... jak mięso to przeważnie pierś z kurczaka na różne sposoby, przewaznie w przyprawah, smażona na oliwie z oliwek,czasem rybka jakaś wędzona, a kolacja to już bardzo różnie ale przeważnie coś "na słodko" czyli np, serek ligt albo jogurt naturalny zmieszany z łyżką kakao i słodzikiem... pychaaa

Tak weszło mi w krew to odżywianie , że już nie zastanawiam się co mi wolno a czego nie, po prostu naprawdę zapomniałam,że jestem na diecie , bo jeszcze nigdy nie byłam głodna.

Jeżeli miałybyście ochotę na jakieś przepisiki odemnie (bo ta dieta sprawiła, że fantazjuje w kuchni ) to piszcie, ja oczywiście też bardzo chętnie przyjmuje wszelkie przesy .

Pozrdrawiam i powodzenia