Hej dziewczynki moje drogie![]()
Co do imprez (szkoda ze wczoraj nie napisałam moze byscie jeszcze przeczytały) zjadam połowe porcji, jesli mi sie udaje to reszte podrzucam mezowi a jesli nie to trudno mowie ze dziekuje i tyle. Z ciastami to staram sie wcale nie jesc ale np jak na urodzinach jest tort to głupio odmowic to zjadam połowe (zalezy jaki kawałek) albo nawet mniej jak jakis wiekszy i oczywiscie odstepuje mezowiGdybyscie nie mialy takiego na podoredziu co by po was zjadał proscie poprostu o mniejsze porcje i kawałki. Najwazniejsze to nie rzucic sie na tony jedzenia zwlaszcza (w moim przypadku) ciast jesli juz naprawde chce jakiegos skosztowac to z jednego kawalka odkrawam 1/3 i zjadam chociaz akurat tego staram sie unikac bo jestem slodyczoman na odwyku wiec lepiej nie ryzykowac.....
Dacie radeja to najbardziej w takich przypadkach nie lubie jak ktos od razu "co na diecie moze jestes", "co odchudzasz sie" no wkurza mnie to i juz bo wychodze z zalozenia ze moje zycie moja sprawa i nie musze sie tlumaczyc czy aktualnie jestem na diecie czy moze mam taki kaprys zeby mniej jesc a moze poprostu moge sie gorzej w danym dniu czuc i tez nie oznacza to ze musze kazdego informowac "TAK OGLASZAM WSZEM I WOBEC ODCHUDZAM SIE" . No ale niestety nie sa ludzie w stanie pojac ze mowie "nie, dziekuje" i koniec tematu.... Moze u Was bedzie lepiej
Bawcie sie dobrze nie przejmujcie sie znowu jakos mega bardzo dietami bo bedziecie miec dzien do kitu podejdzcie na luzie to tematu a bedzie git majonez (ktos tak u mnie mowi nie pamietam kto
)



2Lubią to
LinkBack URL
O LinkBack

Odpowiedz z cytatem
Zakładki