Mrowek może masz rację z tymi kanapkami , jem pieczywo razowe , może jedna ,a porządniejsza by wystarczyła ....

No ja kolejny sukces ważę 70 kg to dwa kg mniej , nie objadałam się ostatnio za bardzo ,byłam u teściowej przez 4 dni ,a u niej tylko kiełbasa i kiełbasa i kiełbasa , więc jadłam nie wiele bo ja wędlinę to jakoś tak nie bardzo lubię.Na grillu zjadłam jedną kiełbaskę i szaszłyka bo mieliśmy grilla.

Piję dużo wody i łykam takie tabletki osłonowe przy tabletkach anty one pomagają kontrolować wagę podobno.

No to przechodzę na jedną kanapeczkę ,a konkretną w takim razie , dzięki za radę


Przede mną kolejna komunia w niedzielę tym razem mojego chrześniaka , obiecuję Wam , że będę się pilnować z jedzeniem.

Camille - oj chyba trzeba ci dać trochę pozytywnej energii po pierwsze jestem pewna ,że masz w sobie ogrom siły tak jak i ja tylko człowiek tak się nauczył narzekać i się poddawać , a na pewno jak się zbierzesz do kupy to inaczej na to spojrzysz i weźmiesz się do roboty i będziesz szczupła pokonasz napady głodu i będziesz szczęśliwa tylko musisz w to uwierzyć na początek wypisz sobie swoje wady i staraj się je zastępować czymś pozytywnym rozpisz sobie jadłospis , spisz produkty ,zrób zakupy poszukaj przepisów fajnych na necie teraz tego pełno to zajmie ci czas i myślenie o sobie źle trochę odsunie , zrób plan działania i się go trzymaj.Pozdrawiam