Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Hej:) Dziewczyny, czy mam wrażenie, czy tylko Gaja i Retsina trzymają dietę? :) Ech, każda z nas ma takie wpadki, że ja piórkuję! Dziewczyny, czas się ogarnąć! Kurczę, zamiast wsadzać sobie nawzajem na temat pracy (dobrze, że już skończyłyście ten temat ;) ) proponuję doprowadzanie się do porządku w kwestii dietowo-ćwiczeniowej ;) Ja jak dostanę raz a porządnie opier....l to najem się wstydu i drugi raz się zastanowię, zanim zrobię sobie tak jak dziś ...... ptasie mleczko z mleka i galaretki....
No, to tyle w temacie :)
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Pynia to ja Cie teraz oficjalnie opier....m !!!! PTASIE MLECZKO ????? GALARETKA ????? SZOK :P No nie spodziewalam sie naprawde nie spodziewalam :)
Ok po wstepie pragne zawiadomic iz ja trzymam sie nadal diety mimo malych wpadeczek z lodami (wczoraj juz odpuscilam) i dzisiaj na wadze mam nagrode 56,5 :)
Bernii kurde znam to uczucie jak czlowiek chce zjesc cos "malego" a konczy sie na gorze jedzenia. Na szczescie odkad jestem tu z Wami nie zdarza mi sie to chociaz nie powiem zebym nie miala kryzysow ale jakos zwalczam poki co.
Awersja daj znac co postanowilas w sprawie tapety a najlepiej zdjecia po :)
Dzisiaj mam grilla wiec pewnie znowu trzy dni bede jadla kuraka :) No jednak nie naucze sie robic mniejszych porcji ale tu akurat musialam rozmrozic piersi wiec sila rzeczy musze zrobic tyle ile mam a moi to jedza co innego syn kaszanke, maz karkowke takze nie mam co liczyc na pomoc z konsumpcji :)
Retsina mam nadzieje ze tez zobacze mniej na suwaczku u Ciebie bo tak jak pisze Pynia trzymasz sie dzielnie :)
Milego weekendu Kobietki :)
PS ja tu mam w planach grilla a jakies chmurzyska mi wychodza cholera
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Pynia ja diety też nie trzymam, tzn wsio poza słodkim to jest dietetyczne hahaha :P
A teraz dostałam @ i waga skoczyła do góry pięknie :P
Wczoraj zrobiłam sobie one week shred a po południu przebiegłam się z psem 4 km :) Trzeba pomału wracać do aktywności :P
Ale mam motywację - lato - i chcę fajnie wyglądac w bikini więc...... trzeba ruszyć doopsko bo nikt za mnie tego nie zrobi, niestety
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Hej,
Pynia - masz rację, właśnie! trzeba się porządnie ogarnąć z dietą i ćwiczeniami. Jest już połowa maja, lato tuż tuż...i co potem będzie? płacz, że nie wyjdziemy na plażę, bo tu wystaje, tam wypływa :wink: a jak już wyjdziemy na ta plażę, to będziemy źle się czuć - ja tak nie chcę !!!!!! :-D
Dziś wstałam po 6, bo mój M. szykował się do pracy. On do pracy a ja biegać :yipi: tak, tak dobrze widzicie, no jestem z siebie bardzo zadowolona, bo można napisać, że to moje pierwsze bieganie. Szczerze to był to raczej trucht z momentami marszu - 30 min. Bardzo, ale to bardzo chciałabym zacząć regularnie biegać. Trzymajcie kciuki. Teraz jestem już po śniadaniu, od dziś wszystko ważę, zapisuję i liczę kcal. Do 29 maja chcę się naprawdę porządnie pilnować, po tym czasie mam nadzieję, że znów w 100% wejdę na właściwe tory i będzie mi to przychodziło z łatwością (tak jak to było do kwietnia).
Trzymajcie się! udanej soboty
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
O rany, wchodzę a tu tyle różności do czytania.....aż nie wiem od czego zacząć.
może...hm.... po kolei:
Bernii, dla mnie ważne jest, ze tu jesteś i piszesz o tym to już połowa sukcesu, a jeszcze zmotywowałaś się do biegania....ogromny sukces, podziwiam i gratuluję. Swoją drogą ja dziś zrobiłam sałatkę grecką, choć szczerze mówiąc mam nadzieję, ze mi pójdzie z nią nieco lepiej ;) bo ostatnie dni mam równie ciężkie, ale....
idąc dalej....Gaja napisałą o plaży o bikini.....czym uświadomiła mi i za co jej pięknie dziękuję, że za 42 dni będę już w drodze nad morze....to niewiele czasu....z jednej strony mnie to załamuje, z drugiej motywuje, a przynajmniej tak właśnie staram się robić, żeby motywowało, choć chyba czas się pogodzić z myślą, że 5 z przodu to ja nie zobaczę..... :/
Pynia....masz rację, czas najwyższy się ogarnąć. Zastanawiam się co by nas wspólnie motywowało....może jakaś nasza akcja, tabelka, ranking, może....nagroda, kiedyś Gaja proponowała....zrobiłyśmy zrzutkę i najlepszy wynik byłby nagrodzony....taka np. akcja na m-c, albo dłużej?? co Wy na to??
Mrówek, wrzucałabym zdjęcia może nawet i częściej, rożne, ale no właśnie po tych zmianach na forum mam coś zablokowane i nie mogę dodać albumu. Nie wiem czemu. Miałam wrzucić zdjęcia kuchni jak robiłam swojego czasu no i może wrzuciłabym swoje w ramach motywacji publicznego upodlenia :P ale zwyczajnie nie wiem jak to uczynić. Poza tym remont planuję dopiero jak teście się wyprowadzą, a oni do końca czerwca będą mieszkać później jestem nad morzem, więc nie wcześniej jak połowa lipca. Ale decyzja chyba zapadła. ;)
Retsina dzięki za opinie na temat tapety no faktycznie jesteś chyba najbardziej zmotywowaną tu osobą. regularne spadki, smakowite jadłospisy, aktywność......wzór :P
Ale powiem Ci, że mnie nie motywuje to, ze komuś powiedziałam, ze jestem na diecie. U mnie wszyscy do tego przywykli ;) Znajomi twierdzą, ze ja całe życie jestem na diecie, rodzina wie, ze od 3 lat odżywiam się "inaczej".....chłopak akceptuje mnie taką jaka jestem a i często słyszę, że już wystarczy tej diety. Sąsiadka ostanio powiedziała, zebym już nie chudła, bo starsznie na twarzy zapadłam, ale ona jest dziwna. Fakt, ze to samo usłyszałam od innych osób....ale no ja tak chyba latem mam. Waga mimo jakiegoś tam spadku, pokazuje jednak wciąż co innego....Mnie bardziej takie rzeczy motywują :D Bo ze mną jak z dzieckiem ktoś mówi nie rób to ja robię, ktoś mówi rób - ja nie robię :D a przy okazji tego.....ostatnio kupując napój alkoholowy, pani zapytała czy mam dowód.....myślałam, że jak skończyłam 30 lat to już mnie to nie spotka....ale jednak :D jest dobrze!! ;)
Uciekam piękne, bo muszę ogarnąć chatę siebie i umówiłam się dziś na rolki z wujkiem ;)
PS. Nikt na ten temat nic nie napisał.....ale martwi i smuci mnie sprawa Kiteku.... eh....
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
awersja ja jestem jak najbardziej za nagrodą :) Np karnecik do rosmana na kosmetyki czy cos podobnego :)
Co do Kiteku to emocje w końcu opadną - pamiętam jak kiedyś też się sprzeczałam w jednym temacie na forum dziecięcym a propo wychowywania, rzucałyśmy sobie - oj, działo się haha - ale emocje opadły i wszystko wróciło do normy :)
Ja to w ogóle byłabym za spotkaniem kiedyś tam z Wami :) Tylko ja z Wielkopolski a Wy zapewne gdzies z południa jak znam życie :P
A ja dzis grilla mam z dawno nie widzianą koleżanką ale już menu zaplanowane - rybka i sałatka bez majonezów :) Do tego lampka wina :)
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Tak tak Retsina mocno Zmotywowana :-)
Wczoraj zgrzeszylam późnym wieczorem zjadlam pol Twistera Kfc, kolega zamowil a we mnie obudzil się jakiś zwierz normalnie sie rzucilam jakbym nigdy nic nie jadla. Także dzisiaj karnie pojechalam na trening do lasu pod Warszawa... 6 km marszobiegiem bo jakos sie meczylam bardzo dzisiaj, gaja za spotkaniem jestem jak najbardziej moze w jakimś centralnym punkcie polski, zasugerowalabym Warszawe hhe ale żeby nie było ze jestem wygodna moze byc łódź :-)
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Zapomniałam dopisac 65,7 dzis pokazala waga takze mniejsze wieksze spadki sa... Tylko @ nie ma... rozlegulowalam sie :-)
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Jadlospis
Bulka orkiszona z pomidorem
3 pieczone ziemniaki z.jogurtem naturalnym
Bulka orkiszona z pomidorem
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Czesc dziewczyny..mam prosbe...nie moge zmienic suwaka po update stronki...
Prosze podpowiedzcie czy cos sie zmienilo...
Dzieki z gory :) agnieszka