Ja dziś od 18 tylko woda i zielona herbatka ale nie czuje głodu. Nawet drzwi od kuchni już zamknięte żeby nie korcilo- i 100 brzuszków dziś zrobione :)
A jak u Was kochane?
Wersja do druku
Ja dziś od 18 tylko woda i zielona herbatka ale nie czuje głodu. Nawet drzwi od kuchni już zamknięte żeby nie korcilo- i 100 brzuszków dziś zrobione :)
A jak u Was kochane?
Ostatni posiłek koło 18 jadłam tez nie jestem głodna nawet, ale kawe wypiłam bez cukru niedawno, potrenuje 30 minut i bedzie ok :)
No pieknie dziewczyny !!!
U mnie wczoraj super, kolacja ciut pozniej bo 19:20 ale wczesniej sie nie wyrobilam
Melduje ok 1107 kcal w bilansie i 10 km biegania :):)
retsina - ostra z ciebie zawodniczka
Ja czekam na kuriera z sukienka mam nadzieje ze sie zmieszcze mieli tylko rozmiar 36 , wymiary jak podali to niby powinnam sie miescic potem tylko doczytalam ze materiał nie naciaga sie , najwyzej bedzie jescze wieksza motywacja zeby schudnac cos do chrzcin :)
Mama - dzięki za miłe słowa :D Bo faktycznie jest to wyzwanie nie jeść slodyczy kiedy @ się pojawi :) i podobno to nie tylko kwestia głowy! Tobie też wspaniale idzie, trzymam kciuki za sukienkę! Koniecznie daj znać jak efekty :) Mój mąż nie może się doczekać az zacznę chodzić w sukienkach - a ja ciągle odwlekam "jak bede szczuplejsza" :)
Retsina - jesteś moim guru biegowym! Jak tylko zrzucę trochę balastu i stawy będą mniej obciążone (i śnieg trochę stopnieje :D) to też wskoczę w dresik i buciki :)
Dziewczyny , muszę Wam powiedzieć, że podziwiam z tą kolacją o 17, 18..! Ja ostatni posiłek jem o 21 ostatnimi czasy... Ale muszę to zmienić! Przyszła mi odzywka białkowa o smaku białej czekolady - mniam mniam :D - chcę ją pić na kolację, zacznę od 20.00. L-Karnitynę też jem od dzisiaj. Zobaczymy jakie będą efekty.
PS. Orbitrek zaliczony rano :) 35 minut.
Mama , za maly ciuch to mega motywacja ale mimo wszystko zycze Ci abys sie zmiescila i wygladala pieknie :)
Never no ja sluchaj nie patrze wogole na pogode . Jedyna przerwe ktora zrobilam to smog ostatnio a tak to czy mroz czy snieg staram sie tez 30 km w tyg wybiegac :)
Hej , no sukienka na upartego sie zapieła ale w biodrach za obcisła tak 3 kg mniej i bedzie rewelacyjnie wiec jest o co walczyc :)Dzis zjadłam domową drozdżówkę ale z małą iloscią cukru i zamiast obiadu i kolacji (dość duzy kawałek )więc do 18 juz tylko marchewka na przegryzke bo wyczerpałam limit kalorii 1350 wyszło w sumie . Dzis w planach dużo ćwiczeń mam , chce zrobic godzinke stepu i godzinke wieczorem aerobiku zwykłego , rano nie moge sie zmobilizowac jakos do cwiczeń a tez słyszałam ze fajnie działają na metabolizm
never - nie odwlekaj męzowi tez sie coś nalezy , ja czasem wieczorem ubieram nawet jak nigdzie nie idziemy , dla niego na pewno bedziesz wygladala pięknie tym bardziej ze nie masz nadwagi
ide zrobic ten step bo potem nie bedzie mi sie chciało na raz tyle cwiczyc , do jutra:)
Brawo dziewczyny! Ja dzisiaj sobie odpuszczam ważenie ale waga wczoraj rano pokazała mi 54,5 więc nie jest źle. Jeszcze 1,5 kilo i wrócę do wagi przedciążowej. Wczoraj natomiast dałam ciała i to bardzo. No trudno, zdarza się. Byle nie przeciągnąć tego na kolejne dni, bo to u mnie często tak wygląda. Ale wczorajszy dzień był fatalny, na przestrzeni dwóch godzin zwaliło się tyle stresujących i paskudnych spraw, że dawno takiego dnia nie miałam. Ale dziś będzie lepiej :).
Hej dziewczyny
Polarna- brawo masz wage jak modelka
U mnie narazie zastój musze przeczekac to . Od 10 dni waga stoi między 72,2 a 72,6 ale zawsze lepsze to niz jakby posła w górę mam nadzieje ze za pare dni cos sie ruszy , juz pare razy tak było długo nic a potem nagle kilogram mniej wiec na to licze.
Hej dziewczyny melduje dzis 1100 kcl 30 minut aerobiku i 55 minut stepu czuje sie lekko jak motylek :)
Hej u mnie wadze caly czas to samo czyli czasem ciut mniej czasem ciut wiecej ale srednia wychodzi bez zmian. Z bieganiem w poprz tygodniu slabo mialo byc 30 bylo 20 km ale totalnie brak mi motywacji. W weekend sie nie zmobilizowalam , Dzis mialam isc przed pracs ale siedze pod kocem z kubkiem kawy i ani mysle isc biegac. Jakis kryzys mnie dopadl
Dzien doberek :) Jak ja was lubie czytac :) Gratulacje dziewczyny motywacji i dbania o siebie :)
Pytanko dla mamusiek- ile czasu zajelo wam zrzucenie kg po ciazy i ile przytylyscie??:)
Retsina - czasem trzeba dac sobie chwile luzu na pewno zaraz znów wrócisz do regularnego biegania, twoje ciało zasługuje na kilka dni pod kocem :)
malinkaa- ja urodziłam 14 września czyli 4 miesiace temu, w ciąży przytyłam ok 18 kg z 78 do 95 (zaczynałam juz z nadwagą) w każdym razie teraz jest 72 kg czyli 23 kg w 4 miesiące z tym ze większosc ztego schudłam przez pierwsze 12 tygodni a później juz wolniej idzie. Cwicze dopiero od połowy listopada bo miałam cesarke . Ale od samego początku całe dnie spacerów nawet po 3 , 4 h dziennie i dieta ok 1400 kcl. W pierwszej ciaży przytyłam prawie 30 kg to było 10 lat temu . Schudła równiez w jakies 4 miesiące większość kilogramów na chrzcinach wiem ze juz miałam sukienke w rozmiarze 38 ale wtedy nie cwiczyłam były tylko spacery i dieta. A cemu pytasz jestes w ciaży ?
Wykazazalam sie dzisiaj geniuszem.. Poszlam jakby nigdy nic na przystanek autobusowy zeby pojechac do pracy i na przystanku zorientowalam sie ze wyszlam godzine za wczesnie :) Takze zawrocilam do domu i zrobilam 30 minut cwiczen na ramiona i klatke z hantelkami :)
Ja własnie wróciłam z lodowiska ja niestety nie jezdziłam bo z wozeczkiem byłam ale na lodowisko mamy kawałek z 25 minut w jedną strone ponadto spacerowałam w te i spowrotem czekajac na core , brrr zmarzłam ale wyszło 55 minut chodzenia. Potem zrbie step i moze tez hantelki skoro mi o nich przypomniałas retsina ostatnio mniej z nimi cwicze .
Witam :)
Podsumowujac poniedzialek:
Jedzeniowo zgodnie z planem, w cwiczeniach no coz , mialo byc bieganie wyszlo machanie hantlami, dobre i to ale cardio to jednak podstawa.
No ale nie ma co , jutro tez jest dzien :);
mama_29 odchudzalam sie tu z wami tak do sierpnia a teraz aktualnie 25 tydzien i juz 10kg na plusie wiec sie orientuje czy mozna do siebie potem jakosc dosc bo teraz waze tyle ile nigdy przedtem czyli 75:(
super wam idzie dziewczyny :)
Malinka gratulacje jak tak :-) ja w ciąży przytyłam 18 kg (z 60 na 78 ) a 5 miesięcy po porodzie bez ćwiczeń tyle że dieta bo cesarke miałam i karmilam ważyłam 53 kg więc można ale dużo zależy od organizmu.
U mnie nadal wszystko bez zmian niestety waga stoi jak zaklęta.
malinkaa - gratuluje , jedz rozważnie po prostu , ja w ostatnich 6 tygodniach ciązy schudłam 6 kg gdyby nie to to byłoby znów koło 30 kg na + , ale w ostatnich tygodniach miałam problemy wątrobowe i musiałam przejsc na diete wątrobową , do teraz stosuje wiekszośc zaleceń z tej diety i tak sobie chudne na niej. Więc widac było ze po prostu za duzo jadłam dlatego tyłam , ja mam juz tak ze muse sie pilnowac bo mam predyzpozycje do tycia i przy sprzyjajacych warunkach moge sporo przybrac.
malaalewielka- moja waga tez stoi ale ponoc co jakis czas to normalne narazie ok 2 tygodnie nic sie nie rusza ale tez troche z dieta nieciekawie ostatnio niby bilans jest na - ale sporo słodyczy ostatnio w sumie zjadłam niby miesciło sie wszystko w limicie kalorii ale podobno kaloria kalorii nierówna. Od dzisiaj musze wyrzec sie slodyczy po prostu bo nby nie tyje ale tez nie chudne. Czytałam niby ze taki zastoj jest potrzebny organizmowi zeby przestawic sie na nowe zapotrzebowanie i zeby nawodnic organizm i trzeba to pretrwac i jak trwa powyzej 3 tygodni to cos moze byc nie tak za duzo kalorii albo za malo cwiczeń wiec narazie próbuje odrzucic słodkie i poczekam kilka dni . Bede tutaj co wieczór pisac czy zjadłam cos słodkiego jak zjem to bede sie wstydzic przed wami moze mnie to zmobilizuje.
Znów dzis poddałam sie słodyczom chyba zaburzyłam sobie ostatnio moja diete, wczesniej wymyslalam ciekawe posilki a teraz straciłam do tego zapał i mysle ze posiłki są zle skomponowane dlatego mam taka ochote na cukier. Jak zjem cos słodkiego to zeby bilans wyszedł na minus, duzo wiecej cwicze i innych rzeczy prawie nie jem co powoduje ze nie dostarczam tego co potrzeba i znow na drugi dzien mam ochote na słodkie , takie błedne koło od jutra musze z tym skonczyc .....
A próbowałaś kiedyś diety czekoladowej? 2 kostki przed każdym posiłkiem i ponoć po kilku dniach nie można nawet patrzeć na czekoladę. Inna wersja to tabliczka albo dwie czekolady dziennie - ale tylko czekolada wtedy. Ja nie stosowałam jej to nie wiem.
U mnie nieregularne jedzenie spanie wszystko źle - nie ma słodyczy ani fastfoodów ale nieregularność i mała ilość wody dają znać.
Słyszałam o tej diecie, podobno jest ok pod warunkiem ze je sie gorzka czekolade ale nie probowalam. Jutro sprobuje znow regularnie jesc i cos sobie przygotowywac na ciepło tak jak mowisz nieregularnosc ma znaczenie u mnie powoduje apetyt na slodkie. Dzis zjadłam z normalnych rzeczy tylko płatki z mlekiem i 100 gramow chudego twarogu reszta to były zapychacze wafelki 100 grmow , 2 kostki czekolady , lampka wina i doblam do 1300 kcl i glupio mi zjesc cos normalnego teraz bo mam poczucie winy za te zapychacze. Jutro zaczne od bardzo bogatego sniadania ktore da mi kopa i spowoduje ze nie bede glodna. Mysle ze organizm ogolnie jest niedozywiony brakuje białka i witamin i potem od rana chce cos słodkiego.
Naszczescie sa tez dobre rzeczy, aktywnsc fizyczna sie utrzymuje u mnie na wysokim poziomie, zwykle po miesiacu cwiczen rzucałam wszystko a teraz normalnie bym nie zasneła bez cwiczeń. Dzis było 45 minut stepu i 60 minut spaceru. Jestem zadowolona :)Bynajmniej te wafle spaliłam
Sądzę że musisz pomyśleć: ćwiczę jem słodycze i waga stoi... a jakbym nie jadła słodyczy to przy mojej dużej aktywności dalej zacznie lecieć w dół!!!
Witam
Podsumowujac wtorek
Jedzeniowo zgodnie z planem z cwiczen 5 minut plankow roznego rodzaju, rolowanie , 25 minut cwiczen na rece z hantlami. Istnieje duze prawdopodobienstwo ze jutro nie podniose kubka z kawa :)
Po dwoch dniach zmian na popoludnie w pracy jutro mam na 8 wiec po pracy , zeby nie wiem co, ide biegac :)
Hej dziewczyny,
u mnie poniedziałek i wtorek na plusie (w sensie, że pozytywnie :) )- orbitrek 37 i 38 minut, jedzeniowo też.
Dzisiaj orbitrek odmówił posłuszeństwa... wyłączył się komputer i zaczął świrować - zatem poćwiczyłam tylko 20 minut..
Mam mały problem - nazywam go problemem z brzuszkiem - ale tak naprawdę chodzi o problemy gastryczne. Puchnie mi brzuch do rozmiarów... no... piątego miesiąca ciąży. Wypełnia się gazami. Czasem tego nie mam, czasem to mam. Nie wiem od czego to zależy - czasem spuchnę od gruszki, czasem od jogurtu, a czasem z głodu - jak długo nie zjem i wrzucę coś na żołądek po przerwie dłuższej niż 4. Dramat. Bo to boli. Na dodatek mam poranne mdłości - nie wymiotuję, ale mnie "naciąga".. czasem zdarzy się to jeszcze w ciągu dnia lub wieczorem - ale rzadko - raczej jest to problem poranny - i od razu dementuję, że w ciąży nie jestem..
Wiem - isc do lekarza - ale ja byłam. Kiedyś to olewałam bo przyjmowałam, że tak po prostu musi być. Ale ostatnio byłam dwa razy u różnych lekarzy - podstawowe wyniki w normie (na krew i mocz). I teoria ta sama: zmienić dietę i ruszać się. I mówię, że to nie ma znaczenia - bo czy się pilnuję czy nie - to problem występuje w mniejszym lub większym stopniu. I olewka.. A ja cierpię - i w zasadzie to nawet nie wiem od kiedy, bo to się już ciągnie co najmniej od dobrych kilku lat.
I mam kiepski dzień dzisiaj - bo wczoraj brzuszek urósł popołudniowym wieczorem i jak zazwyczaj rano jest już ok - to dzisiaj trochę zmalał i potem po 30 minutach od wstania się znowu napompował... ja nawet spodni nie dopinam, które "normalnie" są luźne!
I jeszcze ten zepsuty orbitrek.. i Fakt, że się nie wyspałam (z bólu długo nie umiałam zasnąć i spałam może 4-5 godzin?)...
Czytając Was i Waszą walkę - stwierdzam, że chyba coś wisi w powietrzu....
Never a robiłaś testy na gluten? Może nie możesz go przyjmować a wtedy mogą występować takie objawy bóle brzucha i inne
never- współczuje ci niestety nic mi nie przychodi do głowy , moze jakas nietoleracja jakiegos składnika ( znajoma podobnie miała przy nietolerancji laktozy) , musiałabys chyba zrobic dokładniejsze badania w kierunku jelit , żołądka. Próbowałas jakis leków na wzdęcia ? Nie pomagają?
U mnie wczoraj, dodatkowo aerobik godzinka step 45 minut wiec wyszło sporo ruchu.
Never no ja mam podobnie. Co prawda brzuch mnie nie boli ale jest halasliwy , co w pracy bywa krepujace. Potrafi mi tak zaburczec ze pol biura slyszy a plaski brzuch mam wtedy jak np w weekend popije i nast dnia nic nie zjem. Jak zjem chociazby 2 wasy nawet suche brzuch od razu wyskakuje .
Dzis narazie sie trzymam zjadłam własnie porzadny obiad łosoś z warzywami, rano jogurt i nie mam narazie napadu na słodkie ,walce dalej :)
Mala - nie robiłam testów na gluten - ale raczej nie o to chodzi - bo potrafi mnie "wypuczyć" po białym pieczywie, ale po żytnim już nie - a i jedno i drugie zawiera gluten.
Mama - nietolerancję laktozy sugerowała mi lekarka na ostatniej wizycie - żebym odstawiła nabiał - ale ja już próbowałam i nie miało to większego znaczenia - tzn. nie wydaje mi się, żeby to była przyczyna. Nieraz po zjedzeniu nabiału nic mi nie było i czułam się lekko. PS. Pyszny obiad! ssysłabym łośka :D
Retsina - no ja o odgłosach to już nic nie mówię - nieraz jak zapiszczy to szkoda gadać.. to jest dosłownie "pisk", taki przeciągnięty - jakby wołał o pomoc... a czasem po prostu bulgocze. Czasem słyszę i czuję jak gazy się "mnożą". Jak jeszcze chcą wyjść to pół biedy - ale czasem się "zatykam" i jest MASAKRA, bo mam wrażenie, że zaraz mi wszystko w środku popęka. No ja płaski brzuch zwykle mam rano - jak się wcześniej położę spać, ale i tak jak Ty - na drugi dzień po imprezie - jak nic nie jem :) PS. Jak możesz to zadziałaj coś z tym - mnie kiedyś też nie bolał. Bóle doszły jakieś parę miesięcy temu i dlatego też szerzej zaczęłam się tym interesować, bo jest to uciążliwe :(
Ja po 40 minutowym spacerku jestem, jeszcze step mi został. Zeby sie powstrzymac od słodyczy zrobiłam sobie płatki jaglane z cynamonem ,jabłkiem i połowa banana. Dobre było. Potem jakas skromna kolacja moze omlet z pomidorami ....
never- nawazniejsze to sie dobrze przebadac na pewno nie bedzie łatwo wykryc od czego to jest ale warto spróbowac nie mozesz sie przeciez tak meczyc.
Dzis miłe zaskoczenie mimo , ze nie schudłam to mam calutki centymetr mniej w biodrach :)
Never , napewno sie tym zajme bo wzdecia , bulgoty mam praktycznie codziennie i z gazami tez niestety mam problem. Czasem po posilku jest mi niedobrze , probowalam wykryc po czym mam te problemy. Wykrylam ze po kaszy gryczanej , jaglanej, i brazowym ryzu ale kasze bulgur ostatnio jadlam i bylo ok. Gryczana tez kiedys jadalam i nic mi nie bylo. Nie wiem czy sie "uczulam"z czasem na dane produkty czy co ?? Generalnie w pracy mamy medicover za 29 zl /msc wiec wypisalam wniosek zeby tez miec , jak juz dostane dostep pojde sie przebadac. Napewno podstawowe badania krew mocz ,badania tarczycy ,a pozniej po kolei :)
mama -1 cm to kawal dobrze wykonanej pracy..Super:)
Melduje srode perfekt . Jedzeniowo zgodnie z planem +bieganie 10 km :)
Dzisiaj w planach rowniez bieganie a potem dodatkowe cardio na scierce -jutro na weekend przybywaja rodzice :)
retsina pełen podziw zazdroszcze ludziom ,którzy maja tak silna wolę :)
Ja wczoraj cwiczenia bardzo dobrze spacer i step 60 minut jedzeniowo tak jak zwykle ostatnio gorzej troche ale nie beznadziejnie.
Wiecie ja od porodu tez mam problemy bardziej toaletowe kiedys chodziłam raz dziennie a teraz czasem raz na tydzien co tez pewnie wpływa na wage , dzis jak po tygodniu poszłam do toalety to czuje sie ze 2 kg lzejsza. Kolejny dzień walki ze słodyczami przede mna :)
Witam:)
Melduje czwartek jedzeniowo zgodnie z planem. Zaplanowane 10 km nie wyszlo jak chcialam , na 7 km zaprzestalam .Bieglo mi sie fatalnie , musialam przerywac bieg bo brakowalo sil ,w nodze...prawej , wczesniej bolalo mnie udo dzis padlo na kolano. Musze do tego wszystkiego dolozyc porzadny stretching.
No i pierwszy dzien @ napewno nie nastrajal do dluzszego wybiegania :)
Mimo wszystko ciesze sie ze wyszlam i polatalam bo bardzo trudno mi sie zmobilizowac. Jak w ciagu dnia kiedy jestem w pracy , mam ogromna ochote isc pobiegac tak jak wroce , juz mi ta ochota przechodzi. Zapewne to przez mroz siarczysty i fakt ze brakuje mi swiatla. Ciagle biegam w ciemnosciach jak jakis zbir :)
Bieganie zimą brrrr :) ze ty sie prawdziwych zbirów nie boisz , ja bym sama nie biegala mam bujna wobraznie a i zdarzały sie jakies napady w okolicy , odwazna jestes albo ja bjażliwa :) U mnie jedzeniowo niezle ale jeszcze nie idealnie natomiast cwiczonka zaliczone 80 minut stepu :)tak bym chciala zeby waga znow sie ruszyła przyzwyczailam sie juz ze na poczatku tak szybko leciało ale ta granica 69 to zawsze juz ciezko było jakby jakas magiczna sciana tam była :)
Hej dziewczyny u mnie cos sie rusza dzis na wadze 71,8 wiem że moze sie to wahac ale ciesze sie ze tendencja spadkowa , lepiej jak sie waha miedzy 71-72 niz miedzy 72 a 73 :)to mnie moze zmotywuje do odstawienia słodyczy
Hej gdzie jestescie ? U mnie ok narazie, wczoraj cwcizenia 60 minut step i 1300 kcl
U mnie też już lepiej ciągle was czytam ale nie mam czym się chwalić wszystko bez zmian było ale dziś już lepiej jest bo waga pokazała 69.0 więc jest już lepiej :))
Cześć dziewczyny!
Podniosłam się na duchu, po ostatnich niezbyt optymistycznych wpisach.
Póki co brzuszek w miarę funkcjonuje i nie daje o sobie znać - a gdy tylko się "odzywa" i daje sygnały, że coś się dzieje - zaraz sięgam po esputicon (chyba tak to się nazywa) - mąż kupił w aptece :)
Orbitrek działa! - szybka reakcja serwisu - wysłali mi nowy komputer wraz z zasilaczem na wymianę mojego obecnego. W środę się "zepsuł" - a w piątek miałam nowy komputer z serwisu! W sobotę niestety nie ćwiczyłam - bo w piątek pracowałam do baaaardzo późnych godzin nocnych (prawie 2 ...) i chciałam się trochę wyspać, a potem leciałam do pracy znowu. Za to dzisiaj na niego wskoczyłam - i trening 38 minut zaliczony! Działa pięknie :) Nie ma wymówek!
Mama - tak sobie o Tobie myślałam - o Twoich słodyczowych problemach.. i powiem Ci, że ja też jestem łasuch, ale na diecie jakoś teraz jest ok i ich nie jem (pierwsze dni były ciężkie i przy @ się łamię). Ale teraz mnie nie ciągnie. Staram się je zastępować - np. czekolada = daktyle, w biedronce są takie "batony owocowe", ostatnio takie nowe wyszły orzechowe i malina z jabłkiem. Co jeszcze.. udało mi się też trafić na baton twarogowy tuti fruti ( Batonik twarogowy Tutti, 40 g - Produkt - Biedronka.pl ), i ciasta belvita - albo ich odpowiednich w biedronce ( Ciastka Vitanella, 300 g - Produkt - Biedronka.pl ). Np. na drugie śniadanie jem banana + 2 takie ciasteczka i kawę z mlekiem - posiłek jest i trochę "słodkości" też :)
Mała - cieszę się , że u Ciebie też trochę lepiej. Coś faktycznie musiało wisieć w powietrzu! :)
Retsina, jak tam? Polarna, trzymasz się dzielnie? :)
Awersja - teraz Ty się schowałaś... :) od kiedy wróciłam - nie pokazałaś się ani razu :)
Hej dziewczyny, wiedzę, że dzielnie się trzymacie. Dawno nie pisałam, ale zaglądam tu i podziwiam Was :-D
U mnie niestety nie jest za dobrze, mam za sobą ciągłe okresy jedzenia czegokolwiek (czyli wszystkiego co najgorsze) po czym znów wracałam do diety i znów odpuszczałam ... i tak w kółko od pół roku. Mam ogromną nadzieję, że tym razem mi się uda, bo wiem, że chcę zmienić nawyki żywieniowe a nie przejść na dietę. Wiem jaki mam cel (i nie są to cyferki na wadze).Głupio mi (chyba najbardziej przed samą sobą) i zwyczajnie smutno, że zaprzepaściłam to co udało mi się wcześniej osiągnąć.