Pokaż wyniki od 1 do 10 z 503

Wątek: ->->->->-> Nie wymiękamy do konca roku 5 kg zrzucamy <-<-<-<-<- - Część 2

Mieszany widok

  1. #1
    malinkaa1 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    29-12-2010
    Mieszka w
    Wodzisław Śląski
    Posty
    597

    Domyślnie Odp: ->->->->-> Nie wymiękamy do konca roku 5 kg zrzucamy <-<-<-<-<- - Część 2

    no tak to sie wydaje takie proste bo jedzrnie a my albo ze tak powiem zreny wszystko potem posty i znowu zamiast normalnie jesc. te pokusy sa straszne. ja mysle ze to zle nawyki z dziecinstwa. mozna zauwarzyc ze grube namy maja grube dzieci i na odwrot a ja za dziecka to mega zarlam slodkie i tlyste i malo warzyw...moj teraz rzucil palenie i objada sie slodkim juz ze 2 kg przytyl....dojadlam schabowego bo pachnial teraz pizarlam szynke z pomidirem.eh te szmaki...... ale czuhe roznice id razu brzuch wklesly....

  2. #2
    mama_29 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    13-10-2016
    Mieszka w
    MYSŁOWICE
    Posty
    453

    Domyślnie Odp: ->->->->-> Nie wymiękamy do konca roku 5 kg zrzucamy <-<-<-<-<- - Część 2

    No nawyki są trudne do opanowania. Ja dziś dobrze zaczełam wiec trzymajcie kciuki zeby było juz ok cały czas. Jak mam takie wpadki jak ostatnio to odrazu mam gorszy nastroj :/ Na wadze 59,5 cel t0 zeby jutro wrociło 58,5 kg ukochane moje hihihi chyba jest szansa na to jak oczyszcze organizm z tych wszystkich śmieci weeendowych wiec dzis planuje dietke sokową jednodniowa i zobaczymy.

    malinka z tymi dziećmi to faktycznie znam duzo takich mam które były otyłe i maja otyłe dzieci oczywiscie nie licze tu nadwago ciażowej tylko latami bycie otyłym. Ale najlepiej zwalic tez na geny wszystko. Rozmiem ze mozna miec predyspozycje bo ja tez mam ale wszystko mozna opanować. Ale jak widze ze dziewczynka(takiej otyłej mamy) ma 4 miesiące i na FB fote jak wszamia wafla familijnego i to jest powód do dumy dla rodziców to niestety. Zal mi tych dzieci bo jednak kazdy otyły wie jak cięzko w szkole takim dzieciom w przedszkolu i w zyciu w ogole a ledwo dziecku ząb pierwszy wyjdzie a ładują w nie kupne wafle z tłuszczem utwardzonym i toną cukru to cos tu jest nie tak...

  3. #3
    mama_29 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    13-10-2016
    Mieszka w
    MYSŁOWICE
    Posty
    453

    Domyślnie Odp: ->->->->-> Nie wymiękamy do konca roku 5 kg zrzucamy <-<-<-<-<- - Część 2

    No nawyki są trudne do opanowania. Ja dziś dobrze zaczełam wiec trzymajcie kciuki zeby było juz ok cały czas. Jak mam takie wpadki jak ostatnio to odrazu mam gorszy nastroj :/ Na wadze 59,5 cel t0 zeby jutro wrociło 58,5 kg ukochane moje hihihi chyba jest szansa na to jak oczyszcze organizm z tych wszystkich śmieci weeendowych wiec dzis planuje dietke sokową jednodniowa i zobaczymy.

    malinka z tymi dziećmi to faktycznie znam duzo takich mam które były otyłe i maja otyłe dzieci oczywiscie nie licze tu nadwago ciażowej tylko latami bycie otyłym. Ale najlepiej zwalic tez na geny wszystko. Rozmiem ze mozna miec predyspozycje bo ja tez mam ale wszystko mozna opanować. Ale jak widze ze dziewczynka(takiej otyłej mamy) ma 4 miesiące i na FB fote jak wszamia wafla familijnego i to jest powód do dumy dla rodziców to niestety. Zal mi tych dzieci bo jednak kazdy otyły wie jak cięzko w szkole takim dzieciom w przedszkolu i w zyciu w ogole a ledwo dziecku ząb pierwszy wyjdzie a ładują w nie kupne wafle z tłuszczem utwardzonym i toną cukru to cos tu jest nie tak...

  4. #4
    Awatar never1give1up1
    never1give1up1 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    21-11-2004
    Posty
    919

    Domyślnie Odp: ->->->->-> Nie wymiękamy do konca roku 5 kg zrzucamy <-<-<-<-<- - Część 2

    Gaja Mam nadzieję, że u Ciebie wszystko dobrze.

    Dziewczyny skorzystałam z dobrodziejstwa mojego orbitreka - i ćwiczyłam wczoraj 15 minut - i zawsze jak się przełamię zadaję sobie to samo pytanie - dlaczego ja tak długo zwlekałam? przecież miałam więcej energii po ćwiczeniach niż przed!!!

    A już Wam powiem co mnie zmotywowało i motywuje nadal... Czekam na tą moją metamorfozę już wiecznie. Marzę o tym dniami i nocami jak o wielkiej NAGRODZIE za zrzucenie kilogramów, które mnie nie cieszą.
    Na ścięcie włosów, na zmianę całego wizerunku, okularów ubrań - siebie Ale w takim tempie to ja się przecież nie doczekam......!!!!!
    No i w zeszłym tygodniu jak mąż rozwalił mi okulary (nie chcąco) - to się szala przebrała. Najpierw panika - że co teraz? że miałam nowe kupować jak schudnę i w ogole.. A że nowe, że już? No i się nakręciłam, że właśnie, że JUŻ!
    Wczoraj wybrałam nowe oprawki, dziś je odbieram. Na po południe mam wizytę do fryzjera - w planach do ścięcia jakieś 35 cm - 45 cm włosów - chciałam sprzedać (mam naturalne blond), ale oddam na fundację - jeszcze tylko nie wybrałam na jaką. Będzie mi miło jeśli będę mogła kogoś uszczęśliwić moimi włosami
    No i teraz nie mam wyjścia - muszę zrzucić, a tym bardziej nie mogę przytyć, żeby godnie reprezentować nowy look Już sobie wczoraj na samą myśl odmówiłam placków ziemniaczanych (a było ich święto), pierogów bo miałam ochotę i sajgonki, bo też mnie naszło. Czekolady tez nie zjadłam, ani kosteczki. Także działa póki co I nie będzie problemu z pójściem na basen - bo włosy zanim wyschną. I ćwiczyć będę mogła częściej, nie będzie gadania: "bo ja dzisiaj włosy myłam i się spocę i znowu będę musiała myć...."
    Ja wiem,że może to wydaje się błahe i nie zrozumiałe - ale długie włosy to nie lada problem na każdym kroku. I spać trzeba z nimi umieć, żeby sobie ich nie wyrwać, albo co lepsze - żeby mąż ich nie wyrwał, a już nie raz krzyczałam z bólu jak się na nie położył, a ja chciałam się przesunąć. Tony szamponu i odżywek, aby wyglądały na piękne i zadbane. No i czesanie... te kołtuny, te szarpanie.. I ciężko upiąć taką ilość włosów w coś sensownego poza kokiem i zwiniętym kokiem. Loki to też wyzwanie - bo włosy długie, ciężkie i proste jak drut nie podatne na falowanie. Na śluby jedynie było co z nimi zrobić, ale trwało to wiecznie.....

    KONIEC.

    Nowy rozdział. Jak nie umiałam dojść do celu to cel przyszedł do mnie i będę z nim walczyć do końca - ciuchy oczywiście wymienię po zrzuceniu, aby dopasować do sylwetki

    O matko, ale się wyżaliłam! A ile złości w tym... Miałam już tak dawno zrobić.
    Trzymajcie kciuki - trochę się stresuję, ale i przyjemny dreszczyk emocji mi towarzyszy.
    Nowy start: 10 lipiec 2018 (68,9 kg), CEL: 56kg (do zrzucenia 12,9KG)

  5. #5
    Awatar never1give1up1
    never1give1up1 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    21-11-2004
    Posty
    919

    Domyślnie Odp: ->->->->-> Nie wymiękamy do konca roku 5 kg zrzucamy <-<-<-<-<- - Część 2

    Jakieś opóźnienie na serwerze i zdublowało mi wiadomość - usuwam jej treść Nie wiem jak usunąć całą wiadomość, wiecie może?
    Ostatnio edytowane przez never1give1up1 ; 14-11-2017 o 10:38 Powód: zdublowana wiadomość
    Nowy start: 10 lipiec 2018 (68,9 kg), CEL: 56kg (do zrzucenia 12,9KG)

  6. #6
    mama_29 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    13-10-2016
    Mieszka w
    MYSŁOWICE
    Posty
    453

    Domyślnie Odp: ->->->->-> Nie wymiękamy do konca roku 5 kg zrzucamy <-<-<-<-<- - Część 2

    never -super ze sie juz zaczełas zmieniac. Czasem się tak czeka i czeka a roznie z tym odchudzaniem bywa.
    Tez mam długie wlosy i wiem jak to jest jak facet sie na nich połozy hehe jednak bardzo je lubie i pasują do mnie . Nawet fryzjerzy zawsze mówili ze krótkie, by do mnie nie pasowały takze jak zaszalałam to z kolorem na koncach. Mój maż tez jest do nich przywiązany wiadomo ze uszanowałby moją wolę ale wiem, ze je uwielbia wiec ze zmianą długosci poczekam chyba do 50tki heheh. Ale zazdraszczam jak kobietom pasują i długie i krotkie fryzury i rozne kolory. Taka zmiana wieksza daje kopa na pewno. No i szlachetnie ze je oddajesz...

    Ja dziś grzecznie na śniadanie i drugie śniadanie sok z buraka i aroni rozcienczony z wodą. Potem zjem troszke zupki grzybowej bez smietanki i zadnego tłuszczyku oczywiscie, miał byc sam sok ale w sumie ma wiecej kalorii niz ta zupka a byłam na godzinnym spacerku i troche wyziębłam.

  7. #7
    mama_29 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    13-10-2016
    Mieszka w
    MYSŁOWICE
    Posty
    453

    Domyślnie Odp: ->->->->-> Nie wymiękamy do konca roku 5 kg zrzucamy <-<-<-<-<- - Część 2

    never -super ze sie juz zaczełas zmieniac. Czasem się tak czeka i czeka a roznie z tym odchudzaniem bywa.
    Tez mam długie wlosy i wiem jak to jest jak facet sie na nich połozy hehe jednak bardzo je lubie i pasują do mnie . Nawet fryzjerzy zawsze mówili ze krótkie, by do mnie nie pasowały takze jak zaszalałam to z kolorem na koncach. Mój maż tez jest do nich przywiązany wiadomo ze uszanowałby moją wolę ale wiem, ze je uwielbia wiec ze zmianą długosci poczekam chyba do 50tki heheh. Ale zazdraszczam jak kobietom pasują i długie i krotkie fryzury i rozne kolory. Taka zmiana wieksza daje kopa na pewno. No i szlachetnie ze je oddajesz...

    Ja dziś grzecznie na śniadanie i drugie śniadanie sok z buraka i aroni rozcienczony z wodą. Potem zjem troszke zupki grzybowej bez smietanki i zadnego tłuszczyku oczywiscie, miał byc sam sok ale w sumie ma wiecej kalorii niz ta zupka a byłam na godzinnym spacerku i troche wyziębłam.

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •