Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 16

Wątek: schody dnia

  1. #1
    mrau jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Radom
    Posty
    2

    Domyślnie schody dnia

    no wiec raz z gorki raz pod gorke. ranki i wieczory sa latwe. latwo nie jesc albo zjesc malo. najgorsze sa dla mnie srodki dnia. miedzy 12 a 18. wiem powiecie "wyjdz z domu i laz" ale wtedy trzeba gotowac obiad, karmic reszte i w ogole. jakies dzieciece kanapeczki z dzemikiem, jakas mezowa smazona kielbaska...ciezko jest...przydalaby mi sie w srodku dnia Bezlduna Wyspa Odchudzacza. moze byc ludna byle o jedzeniu nie bylo mowy.

  2. #2
    maslanka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Re: schody dnia

    Mrau
    rozumiem o czym mowisz, choc u mnie ten problem pojawia sie po 20.00.
    ja jestem juz po lekkiej kolacji, caly dzien sie trzymalam, a tu wraca moj maz i smazy sobie cebulke z kielbaska, do tego buleczka z maslem i dodatki, wszystko jest kolorowe, a pachnie tak ze mozna oszalec!!!
    No i czasem nie wytrzymuje i tez wstaje i sobie robie jedzenie.
    Jak Twoja waga, spadla w koncu?
    Trzymam za Ciebie bardzo mocno kciuki
    Maslanka

  3. #3
    mrau jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Radom
    Posty
    2

    Domyślnie Re: Re: schody dnia

    maslaneczko jest na to sposob westernowy. bierzesz apaszke. psikasz na nia czyms o silnym zapachu. ulubione perfumy albo np olejek sosnowy czy co tam lubisz i zawiazujesz chustke na buzi jak na westernie do czasu az w domu przestanie smakowicie pachniec. dziala tylko rodzina sie bardzo nabija ja tak robie jak smaze na obiad kotlety. a waga ruszyla. o pol kilo ale w dol. a to dobry kieruenk. na trazie sie zacielam wprost przed magiczna setka. czekam z utesknieniem az ja mine.

  4. #4
    wielgasia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Re: Re: Re: schody dnia

    Rany, ale wzruszenia mi fundujecie i Mrau i Maślanka.
    Ja mam to samo. Rano żarcie mnie nie wzrusza, ale za to od 14 do 20 to mnie ciągnie jak alkoholika. Gotować też muszę i z niesamowitą przyjemnością zastosujęsię do rady Mrau o perfumkach na apaszce. Obawiam się że moje Truskawki i Misiek to mnie zabiją śmiechem ale co mi tam. Moi chociaż zrozumieli że skończyly się wyżerki na życzenie, w domu panuje jedzeniowy reżim tzn. ja jem mniej a dzieciaki regularnirniej i bez slodyczy. Wiesz Mrau ja troszkę śledzilam Twojego posta o tym jak waga się zatrzymala. Mialam to samo ale się troszkę zaparlam i przestalam się ważyć od niedzieli bo ciągle bylo 93 a nawt 93,5. Dzisiaj kryjąc emocje wskoczylam na wagę a tu 92 kg. Widzisz jakie laski sie robimy a jeszcze jak przeczytalam teraz waszego posta to tak mi jakoś lżej na duszy. Maślaneczko a Ty nie możesz gdzieś się zaryglować albo męża oduczyć od kielbaski z cebulką? Weż się za Niego!!!! Ściskam, pa .
    Asia

  5. #5
    maslanka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Re: Re: Re: Re: schody dnia

    no tak
    ten pomysl z perfumami fajny, wyprobuje.
    Wielgasia - nie moge nic zrobic z mezem, bo przychodzi zmordowany po pracy, czesto wlasnie wieczorem i musi cos zjesc...
    Pozdrawiam
    Maslanka

  6. #6
    Ofelia* jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Re: schody dnia

    Oj mrau....mam ten sam problem!!!
    Wtych samych godzinach co ciebie napada mnie chęć na jedzenie i lodówka i batoniki ciagną mnie jak magnes...
    To wlasnie w tych godzinkach objadam sie i zawalam dietkę((
    Wiem ż etym biadoleniem nie pomagam ale chce cie pocieszyc ze gdzieś tam jest ktoś dla kogo te godz sa katorgą dietową...))

    Pozdrawiam ciebie ... i życze Antidotum ( jak wynajdziesz to mnie zawiadom!!!!
    Ofelia

  7. #7
    angie1 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Re: Re: schody dnia

    mrau, taka mala dygresja, co z tym callaneticsem?
    czy to jeszcze aktualne?

    a propos' schodow to dla mnie zaczynaja sie one wieczorem, tak kolo 18-19 ))

    pozdrowionka, a.

  8. #8
    Ofelia* jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Niestety tak

    Och dziewczyny!

    Mam to samo co Wy! Do godziny 14 moge nie jesc nic..ale jak tylko wracam ze szkoly i cala rodzinka wcina pyszne jedzonka..ja tez sie lamie!
    To jest naprawde trudne do wytrzymania. Niby mam motywacje --chce schudnac..a jednak nie umiem sie powstrzymac!
    Jutro zaczynam po raz kolejny...w domu bede dopiero ok 17 zobaczymy jak sobie poradze..achhhhhhhhhhhhhh

  9. #9
    fru
    fru jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    ja mam komiczny sposób - włączam TV SHOP i w tle lecą głupkowate reklamy wciskające dobrym ludziom że np w 14 dni pozbędą się 12 cm w pasie ćwicząc 5 min / dziennie.

    Napatrze się na te brzuchy mimo woli i przez najbliższe kilka godzin mogę gotować, robić zakupy w supermarkecie itp... Ale każdy musi wypracować sobie swój sposób

  10. #10
    Sekretka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    u mnie podobnie, ssanie wystepuje najpierw w mozgu, a potem przenosi sie na zoladek.

Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •