Aha jeszcze jedno, temat twojego postu jest całkowicie adekwatny do tego co robisz, właśnie teraz SPADASZ W PRZEPAŚĆ i od Ciebie zależy czy się roztrzaskasz czy zdołasz uratować
Aha jeszcze jedno, temat twojego postu jest całkowicie adekwatny do tego co robisz, właśnie teraz SPADASZ W PRZEPAŚĆ i od Ciebie zależy czy się roztrzaskasz czy zdołasz uratować
Dziewczyno opamiętaj się!
Marti ma dużo racji!Pisze mądrze i szczerze!Ja nie będę jej dublowała tylko Ci powiem jedno!Jest tu też taka jedna 18 i się głodzi już4tygodnie i schudła 9kg!Totalna bzdura.Ale wasze bzdurne rozumowanie jest podobne i możecie sobie ręce podać.Nie pisz później że masz problemy zdrowotne, albo z ciążą!To będą tylko wyniki złej diety!
Spróbuj przekonać sie do diety bikini i dodaj ćwiczenia!
Weź sie w garść!
Pozdrawiam
napukałyście mi po twarzy!!!!! i jest mi strasznie głupio ale chyba dociera do mnie to co mówicie..może tak troszke...tyci tyci.... dobra zoabzczę ta dietę bikini...tylko gdzie ją zanleźć???? kurcze szukam i szukam i nie moge...podajcie mi dokładna scieżkę jak do niej trafic
i dziekuję marti za krwawe słowa!!!! najwidoczniej tylko takie trafiają do głupich ludzi, ludzi takich ja kja...nie mogę obiecać ze skończe z głodówka....ale postaram się jeśc troszkę więcej
oskubana!! cóż mogę powiedziec?? dziękuję.... postaram sie....
nie obiecuję...bo ... nie mogę patzreć na jedzenie...ono jest ochydne...paskudne...nawet pomidor wydaje mi się okropny....
pozdrawiam
Ty głupia kobieto-tak mówił Rene do swojej żony w filmi"Alo alo"!
Nie obrażajcie się,że tak napisałam.Już Ci podaję tą dietkę.
Proponowana w tym tygodniu dieta trwa 10 dni i można dzięki niej schudnąć ok. 5 kg. Jej podstawą są warzywa, owoce oraz zioła. Przebiega ona w 3 etapach:
I etap: Oczyszczanie i przygotowanie do odchudzania. Trwa dwa dni, pierwszego dnia zjada się ok. 800 kcal, zaś drugiego 1000. Można w tym czasie zrzucić jeden zbędny kg.
II etap: Spalanie zbędnego tłuszczu. Przez 6 dni należy spożyć nie więcej niż 1000 kcal dziennie. W tym czasie można schudnąć ok. 3 kg.
III etap: Stabilizacja wagi i zapobieganie efektowi jo-jo. Trwa 2 dni i przyzwyczaja organizm do normalnych posiłków; dzienna dawka kalorii wynosi 1200. Można stracić 1 kg.
W trakcie stosowania diety koniecznie należy wypijać codziennie 2 litry nie gazowanej wody mineralnej oraz pić zioła przyspieszające przemianę materii, jak np.: rumianek, bratek polny, melisa.
Jeśli dotychczasowy spadek wagi nie jest wystarczający, można jeszcze przez 6 dni stosować dietę 1200 kcal o jadłospisie zbliżonym do tego na 2 ostatnie dni.
1 dzień: Śniadanie (250 kcal): mały kubek jogurtu z ziarnami zbóż, z filiżanką malin i łyżką otrębów, herbata ziołowa
Obiad (300 kcal): 200g ugotowanej fasolki szparagowej, 2 ugotowane ziemniaki, 100g pieczonej ryby
Podwieczorek (0 kcal): woda po ugotowanej fasolce
Kolacja (250 kcal): 300g ugotowanych szparagów, 100g (3 plastry) chudej szynki, herbata ziołowa
2 dzień:
1,5 kg owoców (np. truskawek, malin lub kiwi), należy podzielić na porcje i zjeść na śniadanie, obiad i kolację. Między posiłkami pić wodę lub herbatki ziołowe.
3 dzień: Śniadanie (250 kcal): 50 g serka Tosca 3% tłuszczu; 2 łyżki płatków kukurydzianych; filiżanka truskawek
Obiad (400 kcal): omlet z warzywami (jajko, 3 łyżki kukurydzy, pomidor, 3 pieczarki i szczypiorek usmażyć na łyżce oleju); szklanka soku wielowarzywnego , np. Fortuna
Podwieczorek (100 kcal): mały kubek jogurtu naturalnego (150 g) z łyżką otrębów owsianych; suszona śliwka
Kolacja (250 kcal): pełnoziarnista grzanka; plaster sera topionego light (np. Hochland); pomidor; kiszony ogórek; szklanka soku z pomarańczy
4 dzień:
Śniadanie (260 kcal): kromka razowca z łyżeczką margaryny; jajko na miękko; pomidor
Obiad (400 kcal): 200 g ugotowanego ryżu (3 łyżki surowego); 150 g grillowanego sera feta; sałatka jarzynowa (paprykę, kiszony ogórek, 2 łyżki kukurydzy i kiełki rzeżuchy wymieszać z ½ małego kubka jogurtu naturalnego); szklanka czerwonego barszczu, np. Hortex
Podwieczorek (50 kcal): jabłko
Kolacja (300 kcal): 2 kromki chrupkiego chleba; 150 g twarożku granulowanego o obniżonej kaloryczności (np. Serek Wiejski Lekki); ogórek
5 dzień:Śniadanie (250 kcal): 2 kromki chrupkiego chleba, jajko na twardo z łyżką ketchupu, kiełki rzodkiewki, kawa lub herbata bez cukru albo zioła
Obiad (400kcal): 150g pieczonej polędwicy, surówka z kilku liści sałaty, mniszka, pomidora, cebulki dymki i ½ małego kubka jogurtu naturalnego bez cukru, ugotowany ziemniak, szklanka bulionu z kostki
Podwieczorek (50 kcal): pomarańcza
Kolacja(300 kcal): kromka razowca, 30g (plaster) odchudzonego sera żółtego z łyżką ketchupu, liść sałaty, szklanka czystego czerwonego barszczu
6 dzień: Śniadanie (250 kcal): koktajl bananowo-malinowo-jogurtowy (zmiksuj maty kubek, czyli 150 g naturalnego jogurtu z filiżanką malin, średnim bananem i łyżką otrębów owsianych); grejpfrut
Obiad (350 kcal): 150 g pieczonej piersi kurczaka; 300 g brokułów (średnia róża); 2 ugotowane ziemniaki; 3 łyżki kiszonej kapusty; szklanka soku z warzyw (np. Fortuna)
Podwieczorek (50 kcal): jabłko
Kolacja (350 kcal): 200 g ryby po grecku; mizeria; kromka razowca; szklanka bulionu z kostki
7 dzień: Śniadanie (300 kcal): mały kubek jogurtu naturalnego (150 g) z 3 łyżkami musli; kiwi
Obiad (400 kcal): 150 g pieczonej piersi indyka; 2 ziemniaki; sałatka z mniszka lekarskiego, sałaty i pomidora, skropiona, sosem winegret; szklanka czystego białego barszczu
Podwieczorek (50 kcal): brzoskwinia
Kolacja (300 kcal):250 g ugotowanych warzyw chińskich (z mrożonki) skropionych sosem sojowym, 30 g makaronu sojowego, szklanka ziół
8 dzień:
Śniadanie (200 kcal): opakowanie ryżu na mleku z wiśniami, np. Belriso
Obiad (400 kcal): 150 g pieczonego fileta rybnego; 3 łyżki kapusty kiszonej; 2 gotowane ziemniaki; szklanka soku wielowarzywnego, np. Hortex.
Podwieczorek (100 kcal): opakowanie puddingu waniliowego (150 g) z 3 łyżkami truskawek
Kolacja (350 kcal): 2 kromki razowca posmarowane cienko margaryną; 50 g wędzonej piersi indyka (4 plasterki cienko pokrojone); pomidor; herbata
9 dzień:Śniadanie (300 kcal): mały kubek jogurtu naturalnego (150 g) z 3 łyżkami musli i łyżką rodzynków, mandarynka
Przegryzka (50 kcal): jabłko
Obiad ( 400 kcal): sałatka z tuńczyka i makaronu (50 g tuńczyka w sosie własnym wymieszać z 3 łyżkami ugotowanego makaronu, ogórkiem kiszonym, łyżką szczypiorku, kiełkami rzodkiewki, łyżką oliwy z oliwek i sokiem cytrynowym, przyprawić do smaku), kromka razowca, szklanka soku pomidorowego
Podwieczorek (100 kcal): ugotować 100g fasolki szparagowej, zjeść ją i popić wodą, w której się gotowała, 2 kromki chleba chrupkiego
Kolacja(350 kcal): sałatka nicejska (3 łyżki fasolki z puszki zmieszanej z pokrojoną papryką, 50g sera żółtego light, ogórkiem konserwowym, sokiem z cytryny i łyżką musztardy), kromka razowca cienko posmarowana margaryną
10 dzień:Śniadanie (300 kcal): 2 kromki razowca cienko posmarowane margaryną, 50 chudej wędliny (2 plasterki), kiszony ogórek, 2-3 rzodkiewki, 2 łyżki kiełków mieszanych
Przegryzka (90 kcal): mały banan
Obiad (450 kcal): sałatka ryżowa (pokroić 150g ugotowanej piersi kurczaka, żółtą paprykę i pomidora, dodać 5 łyżek ugotowanego ryżu, ½ puszki zielonego groszku, łyżkę pokrojonego szczypiorku-dymki i wymieszać z ½ małego kubka jogurtu naturalnego), kromka razowca, szklanka soku pomidorowego
Podwieczorek ( 200 kcal): 2 kromki chrupkiego chleba cienko posmarowane ketchupem, 4 łyżki pasty jajecznej ze szczypiorkiem
Kolacja (300 kcal): jedna kromka grahama, 2 plastry chudego białego sera z łyżką szczypiorku i 2-3 rzodkiewki, sól, pieprz
Przeczytaj ją sobie i spróbuj.Jeść musisz!Czy Ty chcesz w szpitalu wylądować?Ja stosowałam dietę 13-tkę rygorystyczną i po 3dniu jej stosowania tam wylądowałam i uwież mi głupio się czułam jak lekarz mnie opieprzał przy innych pacjentach.STARA A GŁUPIA powiedział do dziewczyny 27letniej.
Dlatego spróbuj tą dietkę.
Pozdrawiam
Wiesz już czasem nie chce mi się pisać o tak dla mnie oczywistych rzeczach do takich dziewczyn jak Ty, ale po prostu, mam nadzieje, że poprzez uświadamianie może kiedyś komuś pomoge...i dziekuję marti za krwawe słowa!!!! najwidoczniej tylko takie trafiają do głupich ludzi, ludzi takich ja kja...nie mogę obiecać ze skończe z głodówka....ale postaram się jeśc troszkę więcej
Mnie nie musisz niczego obiecywać, nie zależy mi na tym, przecież to Ty jesteś panią swojego życia i możesz zrobić z nim co chcesz, jeżeli jesteś w pełni świadoma skutków glodówki i chce ją kontynuować to prosze bardzo.
Widzę, że jesteś jeszcze młoda, więc argument bycia w przyszlości matką jest dla Ciebie tak odległy jak dla mnie emerytura i nawet pewnie nad tym się nie zastanawiasz.
Mówisz, że masz kochanego chłopaka czy tam narzeczoneego, bo Cię wspiera. Boże nie wyobrażam sobbie co to musi być za miłość, jak chłopak pomaga Ci się niszczyć...
Piszę ostro, bo taką mam naturę, bo wkurza mnie, że nikt nie mówi o tym, że młode dziewczyny odchudzają się głodując, cudując, w zimie chodzą prawie rozebrane, bo przecież taka moda, a potem rodza kalekie dzieci i mają pratensje do Boga, do całego świata, bo stała sie im tragedia...
Chętnie wspieram i pomagam dziewczyną, które naprawdę chcą schudnąć, dzielę się doświadczeniami i wymieniam poglądy, ale takich jak ty po prostu mi żal
zaczyna mi się odechciewac tu zaglądac...dołujesz mnie i w ogóle szkoda słów..może i masz racje z ta głodówką ale masz też racje - to moje życie!!!!!! powiedziałm ze się postaram to sie postaram...i myślałam ze ktoś tu będzie mnie wspierał...ale widze tylko wrogość.... i trace powoli nadzieje ze kiedykolwiek cokolowiek mi sie uda....... i nie pisz wiecje że "Boże nie wyobrażam sobbie co to musi być za miłość, jak chłopak pomaga Ci się niszczyć... " bo Mój Anioł tez przestrzega mnie przed głodówką i wmusza mi jedzenie....ale on jako jedyny we mnie wierzy...biega ze mna , jeżdzi na rowerze, co dzień rano mówi że wierzy i kocha!!! jako jedyny na całym swiecie...wierzy we mnie....
i czy 22 lata to wiek dośc odległy od macierzyństwa????
coraz bardziej mnie dołujesz...wdeptujesz w ziemie....zaczynam tracić wiare ze kiedykolwiek mi sie cokolwiek uda....masz racje - to moje życie!!!!!! i mogę robić z nim co chce!!!!!! a mój narzeczony kocha mnie naprawde i szczerze...jako jedyny wierzy że mi się uda...on tez jest przeciwny mojej głodówce, wmusza we mnie jedzenie, przestrzega przed tussi, ale ...wie ze i tak zrobię to co bedę chciła.....i nie pisz że jest ci mnie żal...bo to mi powinno być żal samej siebie....ale mi jest dobrze!!!!!
W ramach sportu postuj trochę na głowie, a nóż się wszystko w niej poukłada...
Słuchaj mojeodbicie! Wejdź sobie na post "głodówka po raz kolejny" tam se poczytaj bo ja nie mam siły już dziewczynom tłumaczyć, że głupie diety nie dają efektów, a wiek 22lata jest dobrym wiekiem na macieżyństwo!Pozdrawiam
Zakładki