-
eloooo, no wiec pierwszy dzien budy nadszedl nieuchronnie, wrrrrrr
co do mojej dietki to teraz od 1 wrzesnia to juz licze na maxa kalorie, bo wtedy tez liczylam ale .........chyba niedokladnie, bo w ciagu 4 dni schudlam 0,2kg!! malo!!!!! wrrrrrr
teraz juz tyle nie bedzie sie jesc bo malo czasu..hehe
-
No i zaczęło się
ja mam ten kłopot już z głowy - SZKOŁA brrrrrrr - jak Ty to mówisz.
a wracajac do kaloriiiiiiiiii nabiłam dzisiaj ok 1200.
tzn w normie
dwa tygodnie nie jadłam chleba ani ziemniaków ale juz za nimi tesknię i chyba znowu do nich wrócę. dzisiaj właśnie zjadłam kanapeczkę z szynka drobiową - ale była smaczna
narazie cały czas mieszczę się w planach. nie chcę chudnąć za szybko bo to sie mija z celem. i zawsze jest groźba powrotu do dawnej wagi - zadowala mnie ubytek wagi w granicach 3 kg na miesiąc. odchudzam się już chyba półtora miesiaca ( o ile dobrze pamietam) no i mniej mnie o 5 kg. a jeszcze chwilka i będzie o 6 kilogramków
no i jeszcze przede mną jakieś 17 kg.
dalej do przodu
wczoraj miałam handrę w pracy j pożarłam na złość - nie wiem komu - sobie - czy pieron wie komu cistko z bita śmietaną. było dobre bardzo dobre ale już w minutę po jego zjedzeniu miałam WIELKIE WYRZUTY - te wyrzuty wrzuciły mnie znowu w jeszcze większe nerwy i tak kółko się zamknęło
jaki z tego morał
chwila złości - chwila przyjemności - jeszcze większa chwila złości
najlepiej poprostu nie jeść ciasteczek z bita śmietanką
no to cześć
trzymaj się dietki i łap same piątki.
majamigo
-
Molly0 - gdzie jesteś
wparwdzie nie miałam dzisiaj handry ale pozarłam już 1500 a jest dopiero 17,11 a gdzie jeszcze do wieczorka.
terefere dudki ...
wczoraj też zeżarłam ciasteczko - ale wczoraj ze złości a dzisiaj
a dzisiaj w pracy miałam imieninki dwóch koleżanek no i podjadłam a w poniedziałek mam jeszcze jedne imieninki j juz mi dzisiaj obiecały że nie uwolnie się od zjedze nia ciasteczka - ale jedzowate te koleżanki - nie rozumieja doli GRUBASA.
teraz zajmiesz się szkołą i nie bedziesz miała czasu na pisanie.
... no i przyjdzie mi samej do siebie pisać...
dzisiaj była
[b]chwila przyjemnosci - chwila przyjemności - chwila przyjemności - a teraz jest już czwarta godzina złości
tyle kalorii wrąbać ale siara. jestem zła bardzo zła.
no to cześć zajżę jeszcze wieczorkiem.
-
O nie nie nie!!!!!
nie zostawie cie tu samej , co ty???
hehe
ja tu jestem codziennie po ok dwa razy!!!!!!
tylko udzielam sie tez na innychpostach, jak czytam te wszystkie opinie innych dziewczyn to po prostu widze tam....siebie!!
kazdy grubasek ma podobne problemy.....
teraz zaczela mi sie skola, masa obowiazkow i bardzo ise ciesze, przynajmniej o szkole nie bede myslala, hehe bo tak z nudow czesto chodzilam w odwiedziny do lodoweczki, wrrrrrrrrrrr
a co do towjej pracy...hmmmmm... wredne kolezanki....
moze powiedz im ze zle sie czujesz, albo ze wlsnie wzielas jakies lekarstwo i nic nie mozesz jesc, albo ze lekarz- dentysta zabronil, cos tam posciemniaj.. bo wiem z doswiadczenia ze na jednym malym ciachu sie nieskonczy..
co do mojej kalorycznosci to dziennie jem tak za 1200 kcla, na razie nie schudlam ani kila, ale cos czuje ze s9ie to zmieni..... jeszcze tatus kupil karnety na plywalnie!!!! to soebie raz w tyg. poplywam te 30min..hihihi!!!
trzymaj sie !!!!! i
walcz dzielnie a beda efekty!!!!!!!
-
też własnie przed pół godziną wchodziłam na inne posty
pocieszajace jest to że nie tylko my mamy takie problemy z wagą - sory NADWAGĄ-
ale i przerażające jest to że tak dużo osób sie odchudza. ogólnie ludzkość zrobiła się chyba bardziej leniwa i dlatego rosną ludziom pupki i bioderka - żyły zatykają się tłuszczem a gęby robią się okrągłe.
ale razem damy radę leniuchy - do roboty - co nie????????
nie damy się kilogramom !!!!!!!!!!
zagladaj zaglądaj na tę stronkę.
papa do jutra
-
wrrrr weeekend, siedze sobie w domku i co chwila odwiedzam kuchnie, bleeee
dzis troche przesadzilam z 1200 kcal bedzie bo podarowalam sobie mieso na obiadek na szczescie i zjadlam tylko suroweczke, wieczorkim jade do kumpeli to nie bede jadla..
mysle ze we wtorek bedzie juz tydzien od kiedy stosuje ta dietke 1000-1200 kcal to bede mogla sie zwazyc, hihi mam nadzieje ze bedzie 1-1,5 kg w dol!!!!! inaczej dolina..;((( jestem optymistka wiec czekam do tewgo wtorku!!! :P
a wczoraj bylam z kumplem na starym rynku, wrrr wyciagnal mnie na piwko, na szczescie male!!! bleee puste kalorie!!!!! juz nie bede jedynie co to moze jutro do oiadku winko bo to pomaga w trawieniu!!
pozdroofka!!!! damy rade!!!
-
weszlam dzis na wage rano i.............. 1kg mniej!!! po 7 dniach diettki, hehe
mi to pasuje nie jestem glodna a i tak chudne,,,, hihihi na razie tego kilogramka wcale nie widzac ale mysle ze za 3 tyg juz cos po mnie bedzie widac ze szczuplejsza...
pozdrawiam!! a jak tamn uCiebie kilogramki>?? spadaja???
-
cześć molly
przez cztery dni nie mogłam wejść do internetu - ponoć się zawiesił- tak mi powiedział facet z kablówki - hihihi
byłam niepocieszona.
moja waga narazie cały czas w dół - pomalutku ale w dół
niestety nie przestrzegam tego aby ważyć się np. tylko w sobotę. wskakuje na wagę kiedy mam ochotę-jeżeli waga nie idzie w góre to jest dla mnie sukces. Byleby w dół choć troszkę - ale w dół.
przez weekend troche nabiłam kcal - imieninki - troszkę ajerkoniaczku - wczoraj piwko.
brrrrrrr
ale jakos sobie radzę - nie tyję.
teraz ważę 83 kg przy wzroście 167cm jeszcze trochę mi zostało a było 89 kg
moi znajomi w pracy już zauważyli zmiane w moim wyglądzie i wadze
jak tam szkółka - u mnie wpracy był młyn - pracuje w ksiegowości i kadrach więc wypłaty,itp itd.
roboty fullllllllllllllllll!!!!!!!!!!!!!!!
ale lubie swoja prace - koleżanki też mam ok - szef znośny.
cześć pozdrawiam
___________________________
bedę ważyć 70 kg
___________________________
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki