-
5 dzień diety 1000kcal i 2kg mniej!!!!!!!!!
2kg mniej weszłam na wage i miałam nadzieje ze bedzie mniej wskazywała niz poprzednio!! i tak było))
bede trzymała sie dalej na diecie musze wytrwać w niej jeszcze dlugo dlugo, a właściwie to ja juz sie do takiego stylu odzywiania przyzwyczaiłam ...jesli ktos chce poznac moj sposob to prosze pisać, ja chetnie podziele sie z Wami moim menu teraz waze 66kg (170cm) a jeszcze 5 dni temu było 68 z tendencją na 69 .....nie odpuszcze sobie bede jeszcze dlugo na diecie postaram sie jak moge....dziekuje mojej siostrze, ktora mnie caly czas wspiera i Wam kochani!! Nie ma lepszego portalu, na ktorym ludzie by sie az tak wspierali i pomagali sobie serio))!!!!!!!!
-
Hej!ja chętnie poznam Twoj sposób na diete :P W styczniu ważyłam 64kg przy wzroście 169cm ale już w marcu udalło mi się schudnąć do 56kg z czego bylam bardzo uradowana! ale.... już na przełomie czerwca i lipca przytyłam do 58kg z tendencją do 59kg co strasznie mnie dołuje!A wszystko przez toże wróciłam do domu an wakacje a tu domownicy inaczej jedzą i co innego jedzą Pociesza mnie jedynie fakt że wkrótce wyjadę znów na studia i tam wezme się za siebie i zmienie te przejściowe nawyki Pewnie niektóre z was powiedzą że taka waga przy moim wzroście to nic ale dla mnie nie liczą się kilogramy a to jak wyglądam
-
hej jawelx!! a zle wygladasz przy takiej wadze, ja jestem 1cm wyzsza a waze duzo wiecej tez bym chciala tyle wazyc szczegolnie dlatego ze z tej oto wagi przytyłam do 66kg.....
Otóz moja dieta to 100kcal staram sie jesc pokarmy z niskimpoziomem weglowodanów i tłuszczów np na sniadanie jogurt naturalny z otrebami do tego pieczywo chrupkie z bialym serkiem chudym, obiad fasolka szparagowa na deser nektarynka, kolecja koniecznie kolo 17 bo po 18 staram sienic nie jesc i to jest np grejfrut...
A Ty masz jakas metode na odchudzanie bow idze ze Twoja waga jest o wiele nizzsza od mojej dlatego prosze takze o tajniki Twojej diety.)
pozdrawiam
Ewa
-
witam;
moja sytuacja jest bardzo podobna; z tym że ja na śniadanie jem jedną kanapkę chleba żytniego z pomidorem i jeden kawałek macy z jogurtem; na drugie śniadanie 2 nektarynki, potem jakiaś sałatka w pracy z warzyw albo owoców i o 16.00 jakieś jabłuszko; z tym że to wszystko to jest mało kalorii więc jak jestem w domu to gotuję albo kalafiora, ziemniaczki, marchewkę albo inne warzywa; no i o gotowanej rybie albo kurczaczku też nie można zapominać; wiecie co zauważyłam? że jeżeli dostarcza się organizmowi różnych rzeczy w małych ilościach to nie ma się wilczego apetytu; urozmaicenie dużo daje i zauważam to;
powiedzcie mi co po diecie 1000 kcal
jak nie przytyć; przejść na 1200??? na ile?
-
trzymam za was kciuki i popieram - nie dajcie się zapaść tak ja sobie pozwoliłam i poluzowałam w jedzeniu.
teraz od 3 tygodni jem 1000 do 1300 kcal i nawet sie do tego przyzwyczaiłam i nie chodzę głodna. i dziwię się jak mogłam kiedyś wmłócić takie ilości pokarmu.
obym nie przestała się dziwić jeszcze długo - długo- długo...
mam do zrzucenia jeszcze ok 18 kg - walczę
już 4 mniej
pozdrawiam i powodzenia
majamigo
-
elooooooooooooooooo
elooo moge wlaczyc sie do dietki 1000kcal???? bedziemy sie wspierac ja zaczelam w sumie od dzis ale wyszlo mi tak 1100kcal, tak sobie mysle zeby zmiescic sie w tej granicy 1000 do 1200 i bede chudla z 1kg na tydzien!!! mam nadzieje ze sie uda!!!!!
-
Hej molly
pewnie że możesz
dopiero teraz weszłam na stronkę mam gości więc mniej zagladm do [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników].
nie odchudzam się drastycznie - nie przeżywam że czasami połknę trochę więcej.
starm sie mieścić w granicach 1000 ale bywa i więcej
dzisiaj jeszcze nieliczyłam kcal ale zjadłam
- nektarynkę
- 30 dag winogron
- brzoskwinię
- serek wiejski
-4 pierogi z kapustą i pieczarkami bez tłuszczu
- trzy kawy (z łyzeczką cukru każda)
- jedno ptasie mleczko
- 20 szt sliwek węgierek
- 2 większe pomidory
- jogurt jogobella (lekki)
no i chyba tyle i wcale nie jestem głodna
jest wrażenie niedosytu ale nie głodu
odchudzam się już chyba 5 raz w życiu (raz zgubiłam 25 kg) i wiem że da się schudnąć
tylko wytrwale tzreba czekać na efekty i nie zniechęcać się po miesiącu bo wtedy jeszcze szybcjiej wraca się do porzedniej wagi - a to jest bardzo smutne.
a później pilnować i nie robić błędu który ja powtarzam i dlatego tyję - nie od razu ale za 3 - 4 lata waga znowu jest koło 90 - przestraszam się strasznie i znowu zaczynam - mam nadzieję że teraz będzie to moje ostatnie odchudzanie i nie powrócę do poprzedniej)
napewno Ci się uda - ja jestem na 1000-cu od ok3-4 tygodni i mniej mnie o prawie 5kg
jestem dumna i zachęcam cię do walki ze słoninką
nie wolno chudnąć za szybko bo to nie zdrowe - myślę że 4 kg na miesiąc to uczciwa propozycja dla naszych organizmów
no to bieżemy się za nie
pozdrawiam serdecznie
majamigo
-
hej
policzyłam to co wcześniej napisałam i wyszło - mniej/więcej ok 1372 kcal
trochę przesadziłam tymi pirogami - ale raz nie zawsze
jutro znowu mniej zjem - tzn mniej kalorycznie
papa
powodzenia
majamigo
-
no to odchudzamy sie razem..
chcialabym schudnac 5kg, tylko u mnie to jest tak ze jak zjem choc kawalek czekoladki czy jakiegos serka to zaraz polykam cala zawartosc plus inne rzeczy, wrrrrr
potrafie albo nic nie jesc caly dzien albo znowu w 30 min wciaganac cala lodowke, masakra, dlatego teraz obiecalam sobie, przyrzeklam ze na bank schudne w ciagu tego wrzesnia te 5 kg!!! zadcznie sie szkola jakies obowiazki to juz sie nie bedzie mialo tyle wolnego czasu na jedzenie bo to glownie robie w wolnym czasie...jem, no ale teraz mam opracowane ze ok 1000-1200kcal jeszcze tu sa te liczniki wagi itd i napewno nam sie uda trzeba tylko wierzyc a w chwilach slabosci uciekac od lodowy!!!!!! bedzie dobrze!! postaram sie bym codziennie i cos tam mazgnac, pozdrawiam i trzymaj sie dzielnnie!!
tak sobie mysle moze wprowadzic jakies tableteczki wspomagajace odchudzanie np. cidrex???
-
Hej molly - jak się spało?
minęła następna nocka i zaczął sie nastepny dzionek odchudzania.
No to masz kłopot z jedzeniem.
Muszę cię zmobilizować do częstego ale mniej kalorycznego jedzenia.
Najlepiej jeść 5 - 6 posiłków dziennie ale nie obżerać się. I nie doprowadzać do napadów głodu. nie możesz pozwolić sobie na całodniowe głodówki (ale o tym już wiesz) więc za bardzo nie wiem jak ci to przetłumaczyć abyś nie poczuła się pouczana i za bardzo pod kontrolą.
A jak już wiesz i jesteś pewna że jak zjesz jedną kostkę to wciągniesz resztę to nie zjadaj tej jednej kostki ...
Ani ci to szczęścia nie przyniesie ani rozkoszy tylko zbędne kilosy !!!
chciałoby sie powiedzieć - co ty jadasz że wierszem gadasz? - a nic - tak mi sie udało
Mogę cię wspierać - bo ja nie mam tego kłopotu - od miesiąca pokonuję chęć ciągłego jedzenia i narazie nie miałam poważniejszego grzeszku na sumieniu - no może te wczorajsze pierożki.
ale tak bedę ci prawić morały to się wyprowadzisz z tego postu i co
bedę na ciebie krzyczeć
wyzywać od obżartuchów
innym znowu razem pocieszać i uspokajać
WYTRZYMASZ TO
a co do tableteczek ODRADZAM
to tylko złudna pomoc - po zakończeniu kuracji lekowej organizm szaleje i powoduje to jeszcze gorsze skutki i powrót wagi. Raz tylko próbowałam ( i nie jestem z siebie dumna z tego powodu) brać L-karnitynę. Mało że kosztuje kupę kasy to po rozmowie z dietetykiem dowiedziałam się że nie za dobrze wpływa na wątrobę i trzeba mieć odpowiednio dobrane pożywienie żeby nie spowodowała szków w organiźmie.
więc się bardzo wystraszyłam a poza tym nie dawała efektów - więc wywaliłam to świństwo do kosza.
żadne zastępcze środki - dasz sobie radę bez nich. NAPEWNO
a o ile będziesz bardziej szczęśliwa jak odniesiesz sukces i bedziesz wiedziała że to tylko i wyłacznie TWOJA zasługa a nie jakiś tak wspomagaczy
uwielbiam pisać listy i chyba się rozpisałam za bardzo
no to papa
trzymam kciuki
i pamietaj :
Ani Ci to szczęścia nie przyniesie ani rozkoszy - tylko zbędnę kilosy
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki