HELLO

MAYYKA pytasz o moją wagę, więc muszę powiedzieć, że niestety moja waga wciąż na tym samym etapie To znaczy zwykle mam gdzieś tak 85-86 kilogramów i za cholerę nic nie spada w dół No ale sama jestem sobie winna, więc tylko do siebie mogę mieć pretensje. Ruchu w ostatnim czasie prawie zero Sama mogłabym siebie za to bić po tyłku Ale cholera nie chce mi się i przyznaję się tutaj do tego, że cholernie mi się ćwiczyć nie chce. Z trzymaniem się diety też ostatnio nie za dobrze Za często zajadam coś, czego raczej nie powinnam A przecież wiem, że jak chcę to potrafię Gdybym się porządnie za siebie wzięła, to napewno szłoby mi tak dobrze jak kiedyś. Mam nadzieję, że w końcu wtargnie we mnie jakaś pozytywna siła, która pozwoli mi to uczynić Ostatnio nastąpiła w moim życiu pewna zmiana, a mianowice poznałam kogoś I chyba to powinno mnie jakoś motywować do działania, ale niestety fakty są takie, że mojemu facetowi bardzo podobają się moje krągłe kształty i nie chciałby żebym jak to określił ZMIZERNIAŁA No ale mimo wszystko chcę i muszę jeszcze trochę zrzucić, więc zróbcie coś laski, żebym się wzięła za siebie Postraszcie mnie jakoś, może to poskutkuje

Pozdrawiam Was gorąco i obiecuję częściej tu zaglądać