Pod względem dietowym dzień (jak na razie) mija bez zarzutu..
Ogólnie moje samopoczucie jest coraz lepsze i popdejscie do diety zmieniło sie o 180 stopni...NA LEPSZE OCZYWIŚCIE)) Juz nie traktuję tego jako kary ...ale nagrody że nie musze czuc wyrzutów sumienia i zamykać sie w domciu z powodow kompleksów....
Dzisiaj odwiedzilam swoja rodzinke babcie i ciocie bylo świetnie nie myslalam że potrafie sie z nimi tak dogadać ... to bylo naprawde coś!!!
Jestem szcześliwa !!! I życie jest piękne!!!
Życze wam szczescia i optymizmu i sukcesow dietowych!!!))
Zakładki