Wątek: Środki na odchudzanie

Mam skuteczniejszy choć drastyczny sposób.Najeść się spleśniałych rakotwórczych pomidorów.Efekt murowany Niestety sprawdziłam na sobie.Jakiś tydzień żyłam na sucharkach i 2kg straciłam (niestety w bólu i mękach) Precz z pomidorami!!!Pozdrowionka

SPLEŚNIAŁYCH
No nie no, bez przesadyzmu... Chyba wolę siemię lniane w łazience
Biedactwo...

Co do rakotwórczych pomidorów to właśnie przeczytałam że chronią przed rakiem.I o co tak wogóle biega?Jeść je czy je nie jeść?A co do tych co je jadłam to odkroiłam pół pomidora gdzie było kilka plamek i zjadłam tą ładniejszą część I dlaczego się rozchorowałam?Może to był fortel ze strony macochy królewny Śnieżki.Bo przecież pomidory to jablka miłości.Pozdrowionka

Absolutnie nie wolno jeść nawet leciutko nadpleśniałych owoców, warzyw i przetworów...!!! Teraz już wiesz czym to grozi Nieważne, że miał tylko kilka plamek, pleśń ma takie niewidoczne coś, co w mig się rozplenia po całym pomidorku i nawet jak odetniesz ten kawałek gdzie jest widoczna, ten "ogon" zostaje To samo dotyczy dżemów, konfitur, ogórasów i wszelkiego rodzaju przetworów w słoiczkach. A teraz ciepło się zrobiło i wszelkie grzyby mają idealne warunku do rozwoju
Oj, z tym rakiem to już się takich rzeczy naczytałam, że wynika z tego, że żeby być zdrowym to trzeba nie jeść, nie pić, nie oddychać i w ogóle nie żyć, bo zmarłych toto nie atakuje I badać się co najmniej raz na godzinę i latać do onkologa z każdym pryszczem
Z ciekawszych rzeczy to ostatnio w gazetce jakiejś przeczytałam, że glisty i tasiemce są w gruncie rzeczy bardzo człowiekowi pomocne i pożyteczne i nie powinno się ich zwalczać Faktycznie, jak taki tasiemiec się w żołądku i przyległościach zadomowi, to już na nic więcej nie znajdzie się tam miejsca
Pozdrawiam cieplutko

Hello!
Ja polecam cidrex!Kosztuje do 10 zł a działa wyśmienicie!to ocet jabułkowy który można przygotować samemu:
0,5 l octu jabułkowego lekko podgrzać i rozcieńczyć z przegotowaną ostudzoną wodą- również 0,5 l.Obrać ze skórki sparzone wcześniej 4 duże cytryny i pokrojone wrzucić do mieszanki octowej.Przelać do butelek i poczekać 2 tyg.Potem odsączyć cytryny.Pić przed karzdym posiłkiem 1 dużą łyżkę.
Innym odzwierciedleniem otu jałułkowego jest Aplefit ok 27 zł.
Polecam CLA -Tonalin firmy Olimp wyśmienity spalacz już nagromadzonego tłuszczu pod skórą-poprostu dzięki CLA(t.j. sprzężony kwas linolowy) organizm czerpie energię z zapasów.cena w zależności od opakowania ok. 30 i 57 zł.
Dla łakomczuszków polecam tabletki Chitinin ok.50 zł.można jeść wszystko tłuste i ie przytyć.Tą magiczną tabletę(jest trochę duża)popijamy obficie wodą 2 godz przed posiłkiem ale w nagłych sytuacjach gryziemy ją i popijamy wodą(ochydna w smaku)wyłapuję ona tłuszcz z porzywienia i wogóle go nie trawi.Opakowanie szybko się kończy-to jedyna wada.Tańszym odpowiednikiem o podobnym działaniu jest Chitosan Olimpu ok.12 zł.
Rewelacją są homeopatyczne granulki firmy Dagomed na odchudzanie.Fakt że by zaówarzyć rezyltat trzeba poczekać ok.3 tyg.no i cena ostatnio wzrosła o 100%,kosztują coś ok.20 zł-kiedyś niecałą dychę.Są bezpieczne i nie ma po nich żadnych skoków wagi ani jojo.
Ja polecam herbatki ziołowe.Są tanie i bezpieczne z wyjątkiem Figury.TZW>Przeczyszczacze doprowadzają do fatalnych skutków.Po dłuższym stosowaniu bez herbatki do ubikacji nie pójdziesz.No ale czerwona, zielona czy inne są godne polecenia.

POZDRAWIAM

Należę do osób bardzo leniwych i nie chciało mi się z koszyka wyciągnąć nowego pomidora.I mam nauczkę.Nie tknę już pomidorów.A co do jedzenia to zostaje nam chyba tylko aspiryna no i woda.A tasiemce są pożyteczne bo odchudzają I jeśli szybko się nie skapnie co w brzuchu piszczy to można odchudzić także portfel na dodatkową porcję jedzenia.

Też jestem leniwa Ale przy tym łatwo mnie obrzydzić, więc jak na czymkolwiek zauważę jakąś plamkę, która być może nie jest plamką...odechciewa mi się jedzenia
Kamisiu, czy ty te wszystkie specyfiki wypróbowałaś na sobie???? Strasznie długa ta lista jest... No i należałoby dodać, że wspomagacze wspomagaczami, ale same (bez dietki i ćwiczeń) nie wystarczą do osiągnięcia upragnionego efektu...
pozdrawiam cieplutko

Moja siostra ma tak z szynką.Zobaczy jakąś małą czerwoną kropeczkę i od razu przestaje jeść.A co do tego octu to raczej mało apetyczne.I nie wiem też czy te wszystkie specyfiki są tak zdrowe jak się pisze.Ktoś na pewno stwierdził juz że są rakotwórcze

No może ocet rakotwórczy nie jest...
Może do tej naszej diety wodno-aspirynowej go włączyć? I taki przykładowy jadłospis wyglądałby:
Śniadanie: 1 x aspirynka popita mieszaniną octu jabłkowego z wodą
Obiadek: 1 x ocet jabłkowy popity rozpuszczoną w wodzie aspirynką
Kolacja: 1 x woda + aspirynka namoczona w occie jabłkowym

Ebełeeeee....

A na podwieczorek siemie lniane Ok wchodze w to