Strona 3 z 5 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 30 z 41

Wątek: Środki na odchudzanie

  1. #21
    entwined jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-09-2004
    Mieszka w
    Bielsko-Biała
    Posty
    0

    Domyślnie

    I pamiętaj o jedzeniu w łazience!!!

  2. #22
    marjory Guest

    Domyślnie

    Oczywiście i mam dodatkowy plus jedzenia w łazience.Pleśń z rur na pewno odbierze nam apetyt.U mnie jest wprawdzie problem bo mam kafelki i muszę się schylić żeby jakieś rury dostrzec ale taka pozycja też sprzyja mniejszemu apetytowi I przy tym można pościągać pajęczynę z rur.Jak wiadomo ma ona w sobie penicylinę czyli jest zdrowa.Wcinajmy więc na drugie śniadanie pajęczynę Mniam mniam...

  3. #23
    entwined jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-09-2004
    Mieszka w
    Bielsko-Biała
    Posty
    0

    Domyślnie

    Proponuję razem z pająkiem, co się nam będzie białko marnowało

  4. #24
    marjory Guest

    Domyślnie

    Ale czy pająk nie jest rakotwórczy? I nie chcę wyglądać jak kulturystka.Bo gdzieś tutaj na forum czytałam że jeśli będę jadła białko to rozbuduje mięśnie. Czytałam też że w starożytności pająki maczane w miodzie były wielkim rarytasem. Zjadano je na żywca bo miło łechtały w gardle.I właśnie nie wiem czy dobrze je jeść bo wszystko co smaczne jest przecież szkodliwe

  5. #25
    Celebrianna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-07-2004
    Mieszka w
    Oleśnica
    Posty
    0

    Domyślnie

    Łooo jezuuu! mile łechtające gardło pająki w miodzie! Hit forum! - a ile moga mieć kalorii? Może ze słodzikiem bedą lżejsze? Pewnie chrzęszczące pod zebami płucotchawki też dodają uroku. Właśnie wczoraj umknął mi jakis skubany tłusty pająk... muszę sie na niego zaczaić. Wstanę o 5.15, pewnie się nie spodziewa mnie tak wcześnie...łyhyhyhy... a może jednak biedroneczki? Te chitynowe pancerzyki... hmm, ponoć wchłaniają tłuszcz jak gąbka! Dodatkowo walory estetyczne - czerwone w kropeczki...

    O rany! Chyba nie zjem lunchyku!

  6. #26
    entwined jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-09-2004
    Mieszka w
    Bielsko-Biała
    Posty
    0

    Domyślnie

    Yeah!
    Celebrianko, dopadnij pająka zanim on dopadnie Ciebie! Ewentualnie można jeszcze popróbować karaluchów, o ile ktoś zaposiada
    Są takie pająki-kwietniki, które są różnokolorowe, od róży i fioletów do zieleni Myślę jednak, że najsmaczniejsze są lekko drgające w przełyku szczękoczułki...
    Skoro starożytni toto jedli i nie przeszkadzało im...to my też możemy w razie czego będziemy się ratować octem jabłkowym i aspiryną.
    BTW, właśnie odkryłam zawartość octu owocowego w moim płynie do mycia naczyń...wypić?

  7. #27
    Celebrianna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-07-2004
    Mieszka w
    Oleśnica
    Posty
    0

    Domyślnie

    O nie! karaluchów chyba bym nie wyporała! Aczkolwiek szczękoczułki zabrzmiały wręcz pieszczotliwie. A więc łechtając mile szczękoczułkami w chitynowe płucotchawki podążam na obiadek - leczo ...i... popije sobie płynem dezynfekująco - odkażającym do wc. No to - wy jak chcecie, bo ja muszę...

  8. #28
    entwined jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-09-2004
    Mieszka w
    Bielsko-Biała
    Posty
    0

    Domyślnie

    Podobno w dzikich, nieucywilizowanych afrykańskich kniejach zbiera się gąsienice i wysysa, odgryzając wprzódy łebki
    Ciekawe czy w Polsce znalazłby się jakiś taki odpowiednik tej afrykańskiej gąsienicy...może rosóweczka?
    Smacznego
    Hyhyhyhy

  9. #29
    Celebrianna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-07-2004
    Mieszka w
    Oleśnica
    Posty
    0

    Domyślnie

    Taa - widziałam ten program - w tytule było drzewo. Oni zbierają te gąsienice jak my wiśnie i wcinają. Oczywiście te najtłustsze są najlepsze, a wyglądają jak rozmemłane 10 gum do żucia razem. Ale oni nie bardzo maja co innego do jedzenia, więc jakoś to rozumiem.
    Ale opowiem historyjkę:
    Znajomego rodzina ma jakieś odgałęzienie węgierskie. Zaraz po wojnie przyjechali na święta odwiedzić rodzinę w Polsce. Babcia znajomego zrobiła jak to na Wigilię kutię (dla tych co nie abla - to pszenica z miodem i bakaliami). Ci Węgrzy tak słuchają - kutia i kutia, podejrzliwie potrzyli na tą potrawę i nikt nie śmiał spróbować... okazało się, że u nich kutia to znaczy pies.. , wojna wojną, ale żeby psa...
    A wracając do gąsienic - proponuję bielinka kapustnika! Tak zdrowo wygląda i zdrowo sie odżywia!

  10. #30
    marjory Guest

    Domyślnie

    Proponuje pijawki.Szczególnie te rzeczne bo są długie i bardziej wydatne.Do tego obślizgłe więc łatwiej będzie się je połykać.Zupełnie jak spagetti. I do tego łatwo je upolować.Wystarczy wejść do rzeki w krótkich spodenkach a od razu pare się przyczepi.Są bogate w żelazo(3\4 ich organizmu to krew) więc nadają się dla anemików.Do tego dłużej będą łechtać gardełko

Strona 3 z 5 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •