No to się ciesze, ja będe musiała też coś znaleźć, jakieś zajęcie, by nie myśleć o jedzeniu.
No to się ciesze, ja będe musiała też coś znaleźć, jakieś zajęcie, by nie myśleć o jedzeniu.
Mała porada:jeśli nagle zgłodniejesz to poćwicz przez 10minut.Na pewno zjesz wtedy mniej bo będzie ci żal tych spalonych przed chwilą kalori a prócz tego nie będziesz miała już doła bo w czasie ćwiczeń wydzielane są w organiźmie hormony szczęścia.
Porada numer 2:jeśli je się w pokoju pomalowanym na niebiesko wówczas apetyt słabnie.
Pozdrowionka
Kto się zmusi do ćwiczeń gdy jest się głodnym??
Mam na myśli ten głód między posiłkami.Często organizm nie potrzebuje wtedy jedzenia ale nasz mózg sam się nastawia na to że jest głodny.A co do ćwiczenia na głodniaka to ja rano biegam choć często jestem głodna.
Ja rano skacze i tylko dzięki temu, że obiecuje sobie zaraz śniadanko to skacze do końca...
to wszystko jest do niczego ja jestem do niczego chyba!!wazyłam 56kg teraz waze 60kg!!!nie chce wiecej przytyc! rano jem snadanie a mimo to jak wracam ze szkoły to rzucam sie na jedzenie.......ja nie umiem juz inaczej zyc tylko myslac o jedzeniu !!!!!!!
czesc dollinko
nie wiem czy to Cie pocieszy jesli Ci powiem ze ja z 56 przytylam nie do 60 ale do 68
mialam to samo co Ty - nawet jak rano jadlam ogromne sniadanie to caly czas myslalam o tym zeby cos sobie wziasc. wlasciwie to powstrzymywalo mnie ( troche ) tylko to co pomyslalaby sobie rodzinka widzac ze nagle nie ma calego chleba sloika dzemu i pol kilo sera...
caly czas myslalam czy minelo juz dostatecznie duzo czasu zeby moc sobie zrobic nastepna kanapke, 2 albo 3 wlasciwie to wstyd mi o tym pisac
ale chcialabym jakos Cie wesprzec
bo wiesz co pomoglo mi ( przynajmniej na razie, mam nadzieje ze nie chwale sie przedwczesnie ) z tym zerwac to ze przestalam o sobie myslec jako o tej beznadziejnej.. chociaz mozesz sobie pewnie wyobrazic co czulam patrzac w lustro. ale stopniowo staralam sie przekonac siebie ze to nie moje sukcesy czy porazki w odchudzaniu swiadcza o mojej wartosci. ze mam jakies swoje mocne strony. to o nich staralam sie myslec a nie o wystajacym brzuchu czy tlustych udach.
to na razie dziala. na pewno jestes wartosciowa osoba i masz powody zeby byc z siebie dumna. na pewno nie jestes beznadziejna
zycze Ci powodzenia dollinko
i pisz co u Ciebie
trzymam kciuki
Dollinko- proponowałabym Ci nie mówić pochopnie swojej wagi, myśle, że po tygodniu dietki wyszło by na jaw ile przytyłaś, w tak krótkim czasie nie możesz przytyć 5kg!!
Chyba trochę przesadzasz.Jak wracasz ze szkoły to raczej powinnaś coś zjeść.A te 5 kg możesz szybko stracić.Wystarczy codziennie ćwiczyć 30min i nie podjadać między posiłkami.A jeśli piszesz o swoich problemach na forum to na pewno masz w sobie wystarczająco dużo siły żeby się zmobilizować do nie podjadania.Pozdrowionka
Zakładki