-
I to jest właśnie klasyczny efekt jojo... nie to, że człowiek zaczyna jeść normalnie - rozsądnie i tyje na maxa, ale to, że mu psycha siada - nie wiem dlaczego i je o wiele za dużo, niekontrolowanie. Jedyny sposób jaki mi przychodzi do głowy, to być cały czas bardzo zajętym i poza domem - inaczej tego nie widzę, bo wiem, że racjonalne argumenty w takich chwilach do człowieka nie przemawiają.
Wie któraś, na czym to polega? Tak jakby się klapka w mózgu zatrzaskiwała i człowiek je i je i je... te węglowodany cholerne najczęściej... i jak już zje, to sobie myśli - kurcze, co ja robię, tyle pracy na nic... już jutro na pewno będzie lepiej. To się chyba organizm tak broni przed nadmierną utratą wagi, ale jak temu przeciwdziałać???
Powodzenia dollinko, trzymaj się!!!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki