-
Precz z "pogryzadłami"!!!!!!
Niniejszym wypowiadam wojnę:
solonym migdałkom i orzeszkom,
krakersikom,
chipsom,
śliwkom w czekoladzie ( ),
galaretkom w cukrze
i wszystkim innym pychotom, które nie wiadomo kiedy znikają w przepastnym żołądku podczas oglądania telewizacji lub czytania książek!!!!!!!
Kto ze mną?
-
Oj.... Ja z Tobą )
Mój Nazecony mnie pilnuje, żebym nie podgryzała... Tyle że ten sadysta ciągle przynosi jakieś łakocie i wcina je "na mych oczach"....
-
Z wama, z wama jestem !
Moją zmorą były chrupki kukurydziane do książki, czasami pączki, ale je się źle jadło czytając, no i co ciekawe moge nawet powiedzieć z jaką prędkością czytam: 1 kromka chleba na stronę ;P
-
A wczoraj mamuś upiekła szarlotkę pyszną...
i...
i...
i...
NIE ZJADŁAM ANI KAWAŁKA!!!!!
Wojna trwa
-
mniam, mniam Popieram wasza wojne i brawo dla ciebie szarlotce mówi sie NIE!
-
O jaaaa..!! Ja nie wiem czy bym dała radę, kiedyś może tak, ale moja motywacja powoli maleje i w ogóle...im mniej kilogramów do zgubienia tym trudniej
-
o tak ! to jest dobry pomysl: nie podiadac!!
pozdrawiam
-
Nantosvelta: no jasne, że dałabyś radę, co to w ogóle za bzdury o braku motywacji!!!!! Zobacz, ile motywacji po ulicach chodzi
na: pomysł dobry, o tak...gorzej z realizacją, ale trzymam fason, wczoraj zero podjadania między posiłkami
Pozdrawiam cieplutko
-
To ja się dołączę - słodyczowym skrytożercom mówimy NIE!
Ja nokautuję :
- michałki
- lody orzechowe Zielona Budka
- chrupki kukurydziane o smaku sera...
- ciasteczka Digestive
- solone orzeszki
- ciasta mamusi i teściowej
- karpatkę męża!
- snickersy
- sok wiśniowo - jabłkowy
- lody Magnum migdałowe
i , qurcze co jeszcze?
Wczorajszy sukces - niezjedzenie michałków! Zjadł je mąż w trybie błyskawicznym, gdy ja zmywałam naczynia! Jak wróciłam do pokoju było już pozamiatane...
Ale wiem, co powoduje, że wieczorem nie mam już aż takiej ohoty na słodycze - codziennie zjadam w pracy coś słodkiego do kawy - baton ciniminis, ciasteczka bebe, ciasteczka Lu... mam to wliczone w moje 1100 kcal i mam spokój!
Entwinko - jesteś wielka! Mamusina szarlotka przegrała z tobą!
pokłony uniżenie biję!
-
Oj, jestem wielka 111 cm w czymś, co kiedyś było talią
Schudnę, nie ma innej opcji!!! Mutti zresztą też zarzuca pieczenie szarlotek, bo czasu brak
Twój mąż piecze karpatkę???? A gdzie takiego podobnego można znaleźć?
Ja jeszcze dorzucę do czarnej listy muesli ******s bananowo-czekoladowe (qrde, 428 kcal w 100 gramach!! )
pozdrawiam cieplutko
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki