Kółka różańcowe
A są jeszcze takie kobiety, które w przerwach między plotkowaniem u fryzierki a plotkowaniem u kosmetyczki mają czas jedynie na wepchnięcie w siebie zastrzyku tłuszczu w postaci hamburgera na mieście...
siba : współczuję. Ja też czułam tą presję rodziny, te spojrzenia jak wyrzut, że nic z sobą nie robię i w ogóle jak to ja nic nie umiem i prawie do niczego się nie nadaję Mało że rodzina tak człowieka traktuje, to jeszcze w mediach lansuje się ciągle postawę właśnie takiej "kobiety współczesnej" jak opisałaś...
Ale mam jedną zasadę, że czego jak czego, ale facetów nie opłakuję. Większość moich byłych po prostu na to nie zasługiwała, a te wyjątki nieliczne to tylko wyjątki potwierdzające regułę
I nie palę z konieczności
Jak już będę się mogła odchudzać, to na pewno się przyłączę, jeżeli pozwolicie
pozdrawiam cieplutko