Chyba sie załamie.......tyle wyzeczen tyle wysiłku..wchodze na wage i mysle ze chyba sie popsuła...bo kilkogramy zamaist w dół idą a raczej galopują w góre...;( jest mniej wiecej tyle samo co miesiac temu kiedy opychałam sie słodyczami ;( I na co mi to wszystko? wziełam do lapki vcentymetr zeby sprawdzić ze moze waga sie popsuła..a on pokazuje duzo wiecej niz sie tego spodziewalam;( to przecież straszne....sie można zalamać...jakieś jo jo czy co? ale to takie masakrycznie wielkie tylko ze ja cały czas sie trzymam diety..;( ale chyba rzuce to wszystko w cholere bo nie bede sie kartowac skoro to efekty przynosi odwrotne ;( ;( ;(