hej słonko,

nie przejmuj się. wybierz sobie tylko jeden z racjonalnych sposobób pozbycia się tych kilogramików.
ja jestem II dzień na bikini. jest nieźle, dzisiaj akurat dzień owocowy więc trochę gorszy bo oczyszczający tylko i wyłącznie na owockach.
ale reszta planu, czyli 8 dni jest extra, 6 na 1000 kcal (jadłospis normalny, jak za czasów sesji egzaminacyjnej na dziennych), a potem 2 dni na 1200 i powiem że tam jest naprawdę sporo jedzonka. 10 dni i 5 kilo zrzucone, i to racjonalne bo przyzwyczajasz organizm do czegoś. najlepiej jeszcze 6 dni trzymać się 1200 kcal i elegancko jakoś się przezyje))

ja się nie poddaję;
za tydzień będę już całkowicie spokojna.