magdusuach - bardzo fajnie, ze przytoczylas przykad swojej kolezanki - bardzo rosadny, (popierama przy okazji takie sytuacje prawdziwie mobilizuja i dodaja wiary - mozna, innym sie przeciez udaje
Borejka - pomimo wszystko nie zalamuj sie i nie rezygnuj z zycia w zwiazku ze swoim wygladem (co nie znaczy - nic nie rob z tym, co Cie uwiera)! To jest chyba czesta wymowka osob z nadwaga - jestem gruba wiec nie ....(wpisz wlasciwe). Ja tez sie na to lapieNie warto, bo przeciez szkoda zycia. Czlowiek to nie tylko wyglad. Sama rozejrzyj sie po znajomych - na pewno sa tam dziewczyny o duzo gorszej figurze, a mimo z ogromna doza radosci zycia! Ludzie zwykle postrzegaja Cie o wiele lepiej niz ty sama siebie, przyjrzyj sie innym - czy jestes bardzo surowa dla ich slabszych stron?? Chyba nie...
Poszukaj odpowiednich fasonow w second -handach (mysle o nie-sluzbowych ubraniach) - na zachodzie szyje sie ubrania w o szerszym zakresie rozmiarow i krojow niz w Polsce, a i u nas pojawiaja sie sklepy z roznymi rozmiarami ubran.
A tymczasem - POWODZENIA!!!!
Zakładki