Wątek: Potrzebna pomoc i rada! prosze

Potrzebna mi jest bardzo jakaś rada. Jeszcze pare dni i wszystko, co udało mi sie osiagnąc pójdzie na marne!! Odchudzałam sie i udało mi sie zrzucic około 8kg. Wszysto było w porzadku, az do stycznia... Nie wiem dlaczego, ale od trzech tygodni regularnie "zażeram sie" słodyczami. Nie umiem sie powstrzymac, nie przeraza mnie ilosc kalorii, mimo iz dawniej jogurt zawierający więcej niż 70 kcal był dla mnie zbyt kaloryczny, nie powstrzymuje mnie nawet to, ze już przytyłam 3kg. Juz od paru dni planuje z tym skonczyc, ale kazda próba konczy sie podobnie. Moze ktos z Was już kiedys miał taki problem i sobie z nim poradził? Za kazda wskazówke bede wdzieczna. Jak narazie postanowiłam jutro pic tylko wode, co dalej? Moim celem jest powrócenie do wagi 55-56kg, tylko nie bardzo wiem, jak sie do tego zabrac. Latem wszystko było prostsze...

Kochana Fiszko_22
Rozumiem Cie doskonale,nawet wiecej...Ja czuje sie rowniez potwornie,bo schudłam 6 kg i szło mi nieźle.Jednak spoczęłam na laurach i zaczęłam sie obżerać((((Nie powinnam tego robić,ale pochłaniałam wszystko co stanęło na mojej drodze,nawet to na co nie miałam najmniejszej ochoty.Teraz czuje sie z tym bardzo źle i pragnę schudnąć do 53 kg....Napisz jak udało Ci sie tyle zrzucic tutaj lub na maila,moze razem sie zmobilizujemy i uda nam sie.Pozdrawiam cieplutko.Trzymaj sie Słoneczko!!!

Niestety , takie problemy w odchudzaniu to nie rzadkość. Ale najgorsze, co mogłaś wybrać to ostra dieta (picie samej wody). Owszem, takie coś zaleca się po wielkim obżarstwie (np. przyjęciu), ale po jednodniowej wpadce. Absolutnie nie możesz tego stosować w stosunku do siebie. Z tego co piszesz, to masz "chwilowy (miejmy nadzieję) brak silnej woli". Ale trwa to więcej niż 1, 2 dni- skoro już przytyłaś 3 kilo! Osobiście radzę coś mniej drastycznego np. nie zjem jutro słodyczy, może pojutrze. Albo zamiast batoników mleko z miodem (polecam łyżeczkę cynamonu z kilkoma gożdzikami zalać wrzącym mlekiem i dodać miód)- może i nieco kaloryczne ale i zdrowe. Albo kilka śliwek suszonych, otręby, orzechy.. A potem stopniowo wracać do starych, dobrych nawyków.
Acha, polecam jeszcze picie herbaty Roiboos- słodka, nie chce się jeść słodyczy.
A chrom próbowałaś?
Pozdrawiam, trzymam kciuki..

kochana! wiesz co ty zrobiłaś ze swoim organizmem?
zagłodziłaś swój organizm,nie dostarczając mu odpowiedniej porcji witamin i wszystkiego co jest mu potrzebne.Zapewne licząc kalorie zapomniałaś o tym, a teraz oranizm domaga się tego wszystkiego.Ja znalazłam dietę na zdrowe odchudzanie. Zrzucając kalorie nie zagładzam oranizmu.Jeśli chcesz coś więcej, napisz [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników].

pozdrawiam pa!

Marzenas! moze pare slow o tej diecie na forum? chetnie poczytam,,,
pozdro L.

kochana Mandaalo!
z tym moim odchudzaniem to dłuższa historia, wiec chyba jednak napisze maila co do pochłaniania wszystkiego..... niestety i ten "stopien do piekła" zaliczyłam, złamałam wszystkie zasady zdrowego zywienia, mam nadzieje, ze to mi wystarczy i bedzie juz dobrze

Dzięki za wszystkie rady i przepisy (szczególnie za ten z miodem i cynamonem), herbaty nie próbowałam, jak do tej pory piłam tylko zieloną lub czerwoną, z przepisów skorzystam jutro, bo jak narazie postanowiłam pic dzisiaj tylko wode, a jutro zaczynam diete,
ja nie katowałam mojego organizmu! był czas, ze jadłam mało i "chudo", ale potem stopniowo zwiekszałam dawki i jadłam naprawde prawie wszystko, tyle, ze w rozsadnych ilosciach
miałam słabsze dni, ale to były pojedyncze wpadki, i nie przynosiły "skutków ubocznych", - moze dlatego, ze po zjedzeniu czekolady jezdziłam na rowerku, biegłam na basen lub skakałam na skakance
Dzieki za wszystkie rady przynajmniej jestem teraz bardziej zmotywowana i optymistycznie nastawiona, i nie bede musiała mojej mamie mówic, ze od jutra sie odchudzam, bo to jutro to juz dzis i czuje, ze wszystko pójdzie dobrze )

No Kochana to czekam na maila)))))))