-
lisicaaga, ognica, yarn
coś mi to wygląda na to, że wszystkie trzy chcecie się doprowadzić do niezłej niedowagi
jak macie zastrzeżenia do wybranych części ciała, to weźcie się za ćwiczenia, a nie diety, bo i tak schudniecie nie z tych partii z których chcecie i dopiero doprowadzicie do dysproporcji...
ale to taka moja rada i prywatna uwaga...
i przekonanie, że" facet nie pies na kości nie poleci"
-
graziab, ja wiem, o co chodzi, naprawdę. etap bezsensownego głodzenia mam już za sobą. teraz stawiam na duuużo ruchu i zdrowe żarcie, po prostu. a oczyszczam się raz na jakiś czas, kiedy mój organizm się tego domaaga szybkie diety są do niczego!! agucha, trzymaj się tam mocno!! dasz radę!!
-
Oj, jakoś jeść mi sie nie chce, ale doła mam niezłego...
Tak najchętniej poszłabym już do domu, a tu marudy ciągle dzwonią i dzwonią... Nie chca płacić, to towaru nie dostaną!
Kupiłam sobie wczoraj ładne cienie z isa dory... śliczniutkie... wiedziałam, ze kase wydam, jak tylko do perfumerii wejdę!
A, i niedowagi to ja przy wadze 55 kg na pewno nie będę miała- ważyłam 52 kilogramy- miałam wtedy 92 cm w biodrach ( CZYLI WCALE NIE NAJMNIEJ!) czułam się rewelacyjnie i podobałam się sobie, a teraźniejsze 104 cm w biodrach mnie przerażają! Chcę schudnąć i wiem ,że mi się to uda. Nie jestem gruba, ale 104 w biodrach?! to na pewno nie jest niedowaga! I nie głodzę się tylko ograniczam jedzenie- 1000-1200kalorii, staram się ćwiczyć, ale pracując 8 godzin i mając małe dziecko które reszt dnia chce spędzać ze mną, a ja z nią i wolę to robić niż iść na aerobik... ciężko mi ćwiczyć...
Ech... pesymistyczne podejście dzisiaj mam już nic nie napiszę...
-
nio i cio?
tyle bylo postanowien a teraz cisza????
do dziala <bicz>
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki