Harfo doskonale Cię rozumiem.
Ja też mam dośc tego, że nie moge odsłonić brzucha, że tu mi sterczy, tam wisi
Mam ochotę kupić sobie spodnie w rozmiarze 27, a tymczasem oscyluję w granicach 30. Wiem, wiem.....mnie tez działają na nerwy posty dziewczyn, które waża MOIM zdaniem dobrze, a się odchudzają. Wiem, że dla kogoś moja waga może jest celem
Tak to już jest. Ważę w tej chwili 61 kg...przy zwroście 164. Fakt, wyglądam dośc proporcjonalnie, nawet może na mniej niż ważę....podbródka jeszcze nie mam i generalnie nie jest to jakaś tragedia....ale ja nie czuję się ze sobą dobrze.
Dwa lata temu wazyłam coś około 50 i było mi z tym doskonale, czułam się szczupła, atrakcyjna i miałam o wiele lepszy humor. Na co dzień moja waga nie jest wielkim problemem, staję się głównie podczas wszelkiego rodzaju wyjść.....chocby na dyskotekę....czuję się trochę jak słoń w skladzie porcelany
Nie ważne ile się waży, ważne, żeby się z tą wagą dobrze czuć. Ja czułabym się najlepiej ważąc 48....no ale 55 też sie zadowolę.
W każdym razie CHCĘ BYĆ SZCZUPŁA i mam nadzieję, że mi się uda
Za wszystkich trzymam kciuki