Hej, to ja jeszcze raz!

Oliwka - bardzo dziękuję za życzonka - działają, bo już prawie jestem w formie

Enne - zbieram siły i oczywiscie jestem z Wami i będę , bo jeszcze troche nam zostalo i czasu i kilogramków do zrzutu.

Byłam dziś na ćwiczeniach abt (brzuch,uda,pośladki) - dobrze,że zaczełam od mniej intensywnych, bo jeszcze nie jest ze mną najlepiej - zasapałam się trochę . Ale jestem szczęsliwa, że się w końcu poruszałam! Półtora tygodnia bez ćwiczeń to wieczność!
Enne - podziwiam Twoją wytrwałość z ćwiczeniami! I gratuluję utzrymywania wagi . Napewno za chwilę będzie mniejsza i mniejsza!

Waszko- jeżeli mogę coś polecić, to radzxiłabym Ci przemyśleć kwestię zakupu bieżni (o ile masz oczywiście wystarczająco duże mieszkanie - bieznia jest wieksza niż rowerek). Bieżnia daje naprawdę dobre efekty - możesz sobie ustawiać intensywność, nachylenie itp. Chodząc lub biegnąc angażujesz pracę w zasadzie całego ciała bez ryzyka zbyt umięśnionych ud jak po rowerku.
Chociaż i tak najważniejszy jest czas - trzeba jeździć lub chodzić co najmniej 40 minut dziennie, żeby był efekt, bo tłuszcz zaczyna się spalać dopiero po 20 minutach cwiczeń.
U mnie chodzenie po bieżni spowodowało mówiąc wprost - schudnięcie pupy i ud. I w sumie ponad 5 kg mniej. Więc polecam bieżnię z pełną odpowiedzialnością )

Ide już spać, życzę Wam słodkich snów. Buziaki wielkie dla wszystkich!
Camille