-
IDEALNA WAGA Przy 171?
Mam 171cm wzrostu,ważę 64kg i mimo iż mieszcze sie w granicach normy bmi 22 to jednak czuje sie gruba.Od większosci moich nie chudych koleżanek jestem grubsza jak to możliwe?
-
Witam!
No to wygladamy tak samo Mam 171 cm wzrostu i waze 64 kg i niestety caly czas mam wrazenie ze waze troche za duzo nie wiem jaka jest idealna waga przy tym wzroscie, mysle, ze super bym wygladala wazac 58 kg. Wiec mam do zrzucenia 6 kg, to malo ,tylko co zrobic zeby nie jesc slodyczy?? No i jak sie zmusic do uprawiania jakiegos sportu??
-
Powiem Wam, dziewczyny, że tu nie można mówić o idealnej wadze. Myślę, że nawet jak schudłabyś do tych 58kg, chciałabyś mniej ważyć. Taka obsesja na punkcie wagi jest zakodowana w głowie. Niestety, mam to samo
-
skąd ja to znam, a raczej znałam.....
jak już się zacznie i widzi efekty, człowiek nie zna umiaru !!!
życzę zrzucenia tych 6 kg, powinno być ok, ale uważaj na siebie
ciotka dobra rada
-
Chcę schudnąć
Mam centymetr wiecej wzrostu niż Ty, Mgielko1985 (172cm), i 4 kg wiecej (az 68kg) i tez czuje sie za gruba. Chociaz kiedys wazylam jeszcze wiecej ale wazylam tez sporo mniej i chce wrocic do tej swojej wagi.
Wazylam jakies 2 lata temu 53kg i czulam sie swietnie. Niestety to juz przeszlosc ale zawsze moge wrocic do tej wagi tylko ze potrzeba czasu i silnej woli.
Takze wydaje mi sie ze przy wzroscie 171cm waga 55kg jest najlepsza.
Ale jak schudniesz do 58kg tez na bedziesz good wygladac
pozdrawiam i trzymam kciuki
-
Ja mam 172-173 cm wzrostu i ważę 57 kg
Chciałabym wazyć 50-52 ale zupełnie nie wiem co zrobic .
Odchudzałam się w tamtym roku i moja waga zeszła nawet do 47 kg (wzrost wtedy 167 cm)
Chodzi o to że ja nie moge przestać jeść kolacji ....
słodycze jakoś tak nei jem . Nie słodze herbaty itd ...
W sumie przeszkadza mi brzuch bo trochę wystaje .
Co mam robić ? na jaką diete przejść ??
-
na wystający brzuszek to jedynie mogą pomoc cwiczenia i jedzenie malych posilkow, bo jesli ktoregokolwiek dnia zjesz troche wiecej to to zaraz w brzuszek idzie
-
ja mam 170cm wzrostu i waze jakies 65-66 kilo. dziewczyny!! mi sie nie wydaje!! ja wiem i wszyscy mi to mowia, ze jestem za tlusta. tylko ze zdrowe odchudzanie nic mi nie daje!!! mecze sie i mecze i nic.. 1000kcal to za duzo! no po prostu za DUZO... nie chudne przy tym. 13-tka na mnie dobrze dziala, ale nie mozna jej stosowac czesciej niz co 2 lata. dlatego stwierdzilam, ze od tej pory bede jesc jeszcze mniej niz 1000. podstawa mojej diety jest razowe pieczywo. do tego nabial, mieso, warzywa, owoce. samo zdrowie! tylko ze w malutkich ilosciach. i podstawowa zasada!! chodze spac glodna. tylko wtedy na drugi dzien czuje sie (i jestem) lzejsza.
napiszcie jak wy sobie radzicie z nadwaga.. bo ja juz sama nie wiem co robic. tak dlugo sie odchudzam i nie moge wytrzymac na zadnej diecie.. dlatego musi sie to stac szybko. tak zebym sie nie zdazyla znudzic, ani zniechecic.
-
Dokładnie tak to działa..jak schudniesz troche to wciąż podwyżasz sobie poprzeczke. Myślisz sobie..jak bede miała 60 to już bedzie super...dochodzisz so 60 patrzysz na sibie i widzisz to za duzo tam za duzo...i wyznaczasz kolejną granice. Mam dokładnie takie samo myslenie powodzenia!
-
Hej!
Teraz już jestem te kilka cm wyższa (179cm), ale jak miałam 174cm to dążyłam dla idealnej dla mnie wagi 55kg. Wtedy czulam się świetnie. Ale to wszystko zależy od budowy ciała.
Buziaczki i życzę powodzenia,
Ewka
ps. teraz marzę o 65kg
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki