Wątek: Walki ciąg dalszy...

Kochani!Najważniejsze w odchudzaniu jest nastawienie psychiczne i poznawanie reakcji organizmu na różne czynniki takie jak pogoda,cykl miesięczny itd.Gorąco polecam książkę Elizabeth Somer'Wpływ odżywiania na zdrowie kobiety".Jest po prostu genialna.Pozwala zrozumieć co się z nami dzieje,czego nam potrzeba,jak się zmobilizować do odchudzania i jak zmienić nawyki żywieniowe.Bo np.powodem tego,że wieczorem rzucamy się na jedzenie jest to,że za mało zjedliśmy w ciągu dnia.Polecam gorąco,ja dzięki tej książce schudłam 5kg.Niemniej jednak każdy ma chwile zwątpienia,ale trzeba walczyć!Ja chciałabym schudnąć jeszcze 6kg i mam nadzieję,że dzięki Waszemu wsparciu uda mi się.Podstawową sprawą jest nie jedzenie po 17-stej.Powiem Wam,że po kilku dniach widać efekty.Ja zawsze wyobrażam sobie ,że przy diecie 1000kcal pozbywam się dziennie ok.150g tłuszczu,a po dniach siedmiu będzie to już ok.kilograma!!!Elu po tygodniu dietkowania udaj się do supermarketu i 1*idz na stoisko mięsne(dział słonina) i zobacz ile mniej tłuszczu na sobie nosiłasz 2*-kup sobie coś ładnego w nagrodę( (jakiś kosmetyk ,albo ciuszekUwierzcie to działa!

OK,przemyslałam jeszcze raz wszystko,nie dam się.Będę codziennie notować moje postępy.Gwiazdeczko ,kupię książkę ,zobaczę moze wyciagnę jakieś wnioski.CO do diety south beath ,muszę tak jak mówisz ditko wejsć na forum o niej i co nieco poczytać.Dzisiaj już trochę lepiej się czuje więcej jest we mnie optymizmu Muszę przyznać że pierwszy raz miałam takiego MOCNEGO DOŁA ,oby go więcej nie było...aha dzisiaj idę pierwszy raz na aerobik,no zobaczymyjak pójdzieJeszcze raz dzięki wam za miłe słowa ,tego naprawdę na codzień mam za mało.Pozdrawiam i wam także życzę powodzenia I od czasu napiszcie coś do mnie ...proszę.. pa

HEJ musze przyznac ze nie sadziłam iż po aerobiku będę się tak świetnie czuła,teraz już jestem pewna że pójdzie mi dobrze z odchudzaniem .N adeszly dobre dni i to jest bardzo ważne , tylko szkoda że człowiek aby mógł się cieszyc musi najpierw przejść serie niepowodzeń.. no ale cóz takie jest życie... , teraz swoje porażki i sukcesy będę opisywać w pamietniku.

powodzenia

ja też kolejny raz przystępuję do diety , nie ma co trzeba wziąść się w garść i przede wszystkim do roboty ,trzymam za Ciebie kciuki