-
Witajcie
Co prawda post Autkobu ( moglas to ujac inaczej...)zasial we mnie wiele zwatpienia we wlasne sily i mozliwosci i popsul radosc odchudzania
to jednak przez pierwsze dwa dni mi sie udawało ( jadlam ok.900kcal i po rezimie kopenhaskiej to byla wyzerka) , nawet chudłam w załozonym tempie.Do tego domowy steperek i schody.
ALE! Zaczełam troszkę przesadzać z jedzeniem na zasadzie ten jeden jogurcik wiecej to
tylko 100kcal , wiec nadal nie przekraczam 1000.Itd , az wczoraj jak policzylam zrobilo sie tych kalorii1400. I waga tez drgnela w gore, do stanu wyjsciowego po kopenhadzkiej.Wiec stwierdzilam , ze jak nie narzuce sobie znow scislego rezimu to caly plan odchudzania po raz kolejny pojdzie w zapomnienie.
Więc postanowilam przejść na dietę Cambridge.Kiedys juz ja stosowalam , ale nie udalo mi sie na niej nigdy wytrwac. Caly czas jednak powtarzam sobie baardzo mocny argument: JAK UDALO CI SIE WYTRWAC 2 TYGODNIE KOPENHASKIEJ TO DLACZEGO NIBY NIE MIALABYS WYTRZYMAC DC??!!
Mam nadzieje schudnąc na niej do świat przynajmniej te 5kg.
Dzis pierwszy dzien zupek , koktajli i batonikow.
Trzymajcie kciuki!
P.S. Moj facet nadal zmuszany jest przeze mnie do dietki i chudnie 0,5kg dziennie!
Zaczynal z waga 117,5 kg .Dziś po prawie 3 tygodniach wazy 110kg!
Panowie , wam jest łatwiej-szybciej zrzucacie!Do dzieła!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki